eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjesex w umowie o prace › Re: sex w umowie o prace
  • Data: 2006-12-10 18:25:48
    Temat: Re: sex w umowie o prace
    Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Nie bardzo kumam o co biega waćpanowi i w jakim celu ktoś miałby takie
    > idiotyzmy robić. Prostytucja nie może być przedmiotem żadnych umów
    > cywilno-prawnych, nie ma żadnego znaczenie czy umowa to ujmuje bezpośrednio
    > czy pośrednio.

    to wcaele nie musi byc idiotyzm - powiedzialbym nawet jest wielce prawdopodoby
    wariant.

    szef zatrudnia w swojej firmie swoja przyjaciolke.
    oczywiscie ma pensje , wykonuje normalne czynnosci powiedzmy biurowe i od
    czasu do czasu lacza ich stosunki intymne - zdaza sie nawet w biurze.

    i tutaj dygresja - sex w firmach nie jest zjawiskiem moze nagminnym . ale
    jednak spotykanym - sa na ten temat nawet statystyki , ktore twierdza , ze
    jest to najbezpieczniejsza forma "skoku w bok"

    ale wracajmy do rzeczy.
    po kilku latach dochodzi do sprzeczki , przyjazn sie rozszypuje , zamienia sie
    w nienawisc , dziewczyna zostaje zwolniona.

    dochodzi do wniosku ze byla molestowana seksualnie i otrzymala prace w zamian
    za sex , dochodziolo faktycznie do zblizen w pracy , czemu nie mozna
    zaprzeczyc.

    i jak sie mozna tutaj zabezpieczyc - moznaby wczesniej spisac oswiadczenie ze
    zatrudnienie nie ma nic wspolnego z kontaktami prywatnymi i sexualnymi , ale
    przeciez dziewczyna moglaby oswiadczyc pozniej iz napisala to oswiadczenie
    po to by uzyskac prace i zostala zmuszona po to aby zatuszowac prawde.

    rozwiazeniem byloby wpisanie w umowie o prace ze dziewczyna bedzie rowniez
    wykonywac czynnosci sexualne - nieodplatnie , na co wyraza zgode swiadomie i
    dobrowolnie. przyjmuje to do zakresu obowiazkow.
    Taka jest umowa o prace - nie moze pozniej twierdzic , ze zmuszano ja do
    sexu , gdyz wlasnie tego podjela sie podpisujac umowe.

    zas szef bedzie od tego odprowadzal podatki jak od zarobkow.

    co w tym niedorzecznego ?
    moim zdaniem eleganckie bezpieczne rozwiazanie i bynajmniej nie ponizajace dla
    zadnej ze stron. oczywiscie taka umowa moze byc poufna i niekoniecznie ogolnie
    dostepna w kadrach.

    w takim przypadku nie moze byc mowy o prostytucji.
    nie maja z tego korzysci ani osoby trzecie ani sama zaintzeresowana , gdyz ma
    pensje stala miesieczna , niezaleznie od tego co wykonuje . TZn nie jest
    honorowana ze te czynnosc , wykonuje ja bezplatnie , tak jak sekretarka podaje
    szefowi bezplatnie kawe , za podanie ktorej w restauracji musialby zaplacic.


    przyklad analogiczny.

    powiedzmy ze w godzinach pracy szef zleca powiedzmy malarzowi pracujacemu w
    firmie wymalowanie swojego mieszkania.
    odprowadzi od tego podatek tak jakby uzyskal to w formie swaidczenia w naturze.
    prace te mozna wycenic wg kosztow wlasnych - podobnie jak prace dziewczyny w
    biurze.

    ja tutaj nie widze niedorzecznosci czy idiotyzmu.

    a ze nie widze dlatego sie pytam co konkretnie zabrania zawarcia tekiej umowy?



    >
    > Jedyne co może kogoś interesować, to czy nie miał tu miejsca przymus w
    > jakiejkolwiek formie, gdyż nazywa się to wtedy gwałtem i jest dość poważnym
    > przestępstwem.
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1