eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › rynek pracy a edukacja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2006-07-04 20:34:44
    Temat: rynek pracy a edukacja
    Od: "John Serin" <j...@m...com>

    Ponoć będzie brakować informatyków, bo za mało ludzi studiuje ten
    kierunek, a zbyt wielu jest na studiach humanistycznych! Autor sugeruje,
    by wszyscy zapisali się na studia inżynierskie i informatyczne!?
    Rozumiem, że według niego wszyscy idą tylko na przekór na przykład na
    politologię czy socjologię, bo równie dobrze poradziliby sobie na
    informatyce. To jakaś bzdura do kwadratu, istnieje jeszcze coś takiego
    jak predyspozycje, talent i zainteresowania. Gdyby nagle zabrakło
    lekarzy to nie pójdę na medycynę bo brzydzę się krwi itp, tak samo nie
    zapiszę się na polibudę, bo jestem noga z przedmiotów ścisłych, więc
    drodzy autorzy takich wizji przestańcie pier.....


  • 2. Data: 2006-07-04 20:53:39
    Temat: Re: rynek pracy a edukacja
    Od: "chojny" <c...@i...pl>

    > Ponoć będzie brakować informatyków, bo za mało ludzi studiuje ten
    > kierunek, a zbyt wielu jest na studiach humanistycznych! Autor sugeruje,
    > by wszyscy zapisali się na studia inżynierskie i informatyczne!? Rozumiem,
    > że według niego wszyscy idą tylko na przekór na przykład na politologię
    > czy socjologię, bo równie dobrze poradziliby sobie na informatyce. To
    > jakaś bzdura do kwadratu, istnieje jeszcze coś takiego jak predyspozycje,
    > talent i zainteresowania. Gdyby nagle zabrakło lekarzy to nie pójdę na
    > medycynę bo brzydzę się krwi itp, tak samo nie zapiszę się na polibudę, bo
    > jestem noga z przedmiotów ścisłych, więc drodzy autorzy takich wizji
    > przestańcie pier.....

    Zapodaj jeszcze linka:), bo nie wiadomo o jaki artykul chodzi...



  • 3. Data: 2006-07-04 22:02:51
    Temat: Re: rynek pracy a edukacja
    Od: Adam <a...@m...w.stopce>

    > informatyce. To jakaś bzdura do kwadratu, istnieje jeszcze coś takiego
    > jak predyspozycje, talent i zainteresowania.

    A jak to sie ma do zapotrzebowania na specjalistow ?


    > Gdyby nagle zabrakło
    > lekarzy to nie pójdę na medycynę bo brzydzę się krwi itp,

    To wtedy pojdziesz do znachora, a gdy ten nie usmierzy bolu to zemrzesz
    na gangrene lub sam odetniesz np. palca :)



    > tak samo nie
    > zapiszę się na polibudę, bo jestem noga z przedmiotów ścisłych, więc
    > drodzy autorzy takich wizji przestańcie pier.....

    Ja sadze, ze autor mial wizje tego na jakie PRACE bedzie popyt. I nie
    zamienisz informatyka historykiem, jezeli kazda firma bedzie potrzebowac
    oprogramowania.
    Tez mam bakcyla w innej dziedzinie, ale ona nie przynosi korzysci, nie
    da sie z niej wyzyc. Nie zawsze hobby moze byc zawodem, czasem nawet
    lepiej rozdzielac prace od zamilowan.


    --
    Adam
    usun literki "v": v...@v...vcomv


  • 4. Data: 2006-07-05 00:55:11
    Temat: Re: rynek pracy a edukacja
    Od: "Robert" <r...@w...pl>

    A co Cie tak zebralo na placz? Czesto ludzie nie wiedza co chca w zyciu
    robic, a warto wiedziec jakie zawody dadza chleb w przyszlosci.



  • 5. Data: 2006-07-05 12:25:52
    Temat: Re: rynek pracy a edukacja
    Od: LPoD <c...@p...irc.pl.wytnij.pfff>

    John Serin napisał(a):
    > Ponoć będzie brakować informatyków, bo za mało ludzi studiuje ten
    > kierunek, a zbyt wielu jest na studiach humanistycznych!

    IMO podstawowy problem jest taki, że w ogóle zbyt wielu ludzi jest na
    studiach. A kto będzie rowy kopał? ;P



    ch.


  • 6. Data: 2006-07-05 12:39:07
    Temat: Re: rynek pracy a edukacja
    Od: "forest" <g...@w...pl>

    ja na swoje nieszczęście też jestem noga z fizyki i chemii;

    a może predyspozycje i zainteresowania w danej dziedzinie wiedzy nie są
    najważniejsze, aby dobrze radzić sobie na rynku pracy - tzn. nie czekać
    tygodniami na odpowiedź, po wysłaniu kilkudziesięciu CV;

    załóżmy, że studia z informatyki są trudniejsze, co roku kilkunastu studentów
    odpada i na stu, którzy rozpoczynają ten kierunek, pięć lat później dyplom
    dostaje góra 50 ? na tego typu studia idą ludzie ambitni, którzy wiedzą
    czego chcą, pięcioletniej harówki nie wybiera się przypadkiem; człowiek,
    który ukończył tego typu studia poradzi sobie wszędzie, nie tylko z
    zagadnieniami z zakresu informatyki;

    z drugiej strony - studia "humanistyczne" (czytaj nie życiowe) - lekkie,
    łatwe, przyjemne, nie trzeba się przemęczać podczas sesji, na imprezy, piwko
    z kumplami - ma się czas praktycznie co dziennie, jednym słowem -
    przedłużenie młodości; nazwy kierunków - brzmią ciekawie - np. taka
    archeologia, oceanografia, itd., itp. kojarzy mi się z przygodami rodem z
    Indiany Jonesa, a ETI ( Elektronika, Telekomunikacja i Informatyka -
    poprawcie mnie jeśli się mylę) z nudnym siedzeniem przed komputerem;

    no i co roku mamy kilkuset geologów, archeologów, geografów - którzy nic nie
    umieją oraz kilkudziesiąciu informatyków - którzy nie pokrywają
    zapotrzepowania firm na pracowników z tej dziedziny wiedzy;

    studenci oraz absolwenci kierunków humanistycznych - proszę na mnie nie
    bluzgać, oczekuję od wszystkich konstruktywnej krytyki;

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2006-07-05 13:43:06
    Temat: Re: rynek pracy a edukacja
    Od: "Michał" <login=mmichal@server=tlen.pl>


    > no i co roku mamy kilkuset geologów, archeologów, geografów - którzy nic
    > nie
    > umieją oraz kilkudziesiąciu informatyków - którzy nie pokrywają
    > zapotrzepowania firm na pracowników z tej dziedziny wiedzy;
    >

    Tylko specjalistów IT nie szkolą uczelnie wyższe...


    Pozdrawiam



  • 8. Data: 2006-07-05 15:41:31
    Temat: Re: rynek pracy a edukacja
    Od: "forest" <g...@w...pl>

    wiesz, poziom nauczania na moich studiach za wysoki, łagodnie mówiąc, nie
    był;

    ale nawet najlepszy absolwent najlepszej uczelni tuż po zakończeniu studiów
    specjalistą nie jest;

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2006-07-05 15:46:45
    Temat: Re: rynek pracy a edukacja
    Od: "Michał" <login=mmichal@server=tlen.pl>

    >
    > ale nawet najlepszy absolwent najlepszej uczelni tuż po zakończeniu
    > studiów
    > specjalistą nie jest;
    >

    Co rozumiesz przez poziom nauczania? Jednocześnie najgorszy absolwent może
    być bardzo dobrym specjalista a najlepszy... nie nadawać się do niczego...
    zgadzasz się?


    Pozdrawiam



  • 10. Data: 2006-07-05 16:06:50
    Temat: Re: rynek pracy a edukacja
    Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>

    Dnia 5 Jul 2006 14:39:07 +0200, "forest" <g...@w...pl> wklepał(-a):

    >no i co roku mamy kilkuset geologów, archeologów, geografów - którzy nic nie
    >umieją oraz kilkudziesiąciu informatyków - którzy nie pokrywają
    >zapotrzepowania firm na pracowników z tej dziedziny wiedzy;

    Śmiem twierdzić, że akurat geolodzy mają wiedzę praktyczną o wiele większą niż
    studenci wielu kierunków technicznych - praktyk na tym kierunku jest sporo.

    --
    Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
    FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
    FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1