eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprzeniesc sie do hipermarketu (cerfur) czy pracowac dalej na stacji benzynowej?? › Re: przeniesc sie do hipermarketu (cerfur) czy pracowac dalej na stacji benzynowej??
  • Data: 2005-01-26 21:48:36
    Temat: Re: przeniesc sie do hipermarketu (cerfur) czy pracowac dalej na stacji benzynowej??
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tapio; <ct81v8$mgv$1@atlantis.news.tpi.pl> :

    > >
    > > Podsumowując - w najlepszym razie zarobisz 1000 zł brutto.
    > >
    > > Flyer
    >
    > no wlasnie w markecie 1000 a na stacji 850 brutto.

    Co fakt to fakt. Policz jednak np. bilety na komunikację, tudzież
    niewygody związane z dojazdem np. na 6 rano, no chyba że masz hipka pod
    domem.
    No i oczywiście nie zapomnij wziąść pod uwagę niższego etatu -
    Carrefour, kiedy zatrudniał do Arkadii, części osób proponował tylko
    część etatu - w ogłoszeniach tego nie podają.

    > Ale w hipermarkecie jest pewnie duzo roboty. a praca na zmiany od 6 do 14 i
    > od 14 do 22

    To zależy - na spotkaniu w Realu mówili, że nie mają nocek, ale za to
    mają chore pory, na które musi stawić się pracownik - np. 5 rano na
    zadupiu - Okęcie - o jakiś Jankach nie wspominając. W innych są nocki.

    Ale np. kiedy hipek ma zasadę, że pracuje do ostatniego klienta, to np.
    niektóre kasjerki wychodzą godzinę po oficjalnym zamknięciu hipka. Co do
    roboty - widziałem gości, którzy pracowali kilka lat - w ich przypadku
    zapewne podstawą było "nieprzejmowanie się" - z Twoim podejściem będzie
    to trudne. No i oczywiście kwestie wytrzymałości kręgosłupa lub stawów -
    to się chyba nazywa kaletki maziowe - kiedy wykonujesz za dużo ruchów
    nadgarstkiem, to może dojśc do zapalenia - raz tak miałem na kajakch, a
    w ostatnim hipku miałem stan "przed" - żyć się z tym da, ale pewnie
    niszczy stawy.

    Ogólnie - trochę trzeba ponosić, więc odczujesz w kościach pracę.
    Gorzej, że w niektórych [wszystkich? ;)] hipkach system magazynowy
    polega na wpierdalaniu palet bez żadnej ewidencji w półki - szukanie
    jakiegoś produktu to często istna loteria lub przypadek. W niektórych
    hipkach na przykład, żeby pomóc "przypadkowi", gościu musi wjechać na
    widłach wózka w górę - zdarzały się przypadki spadania takich
    pracowników.

    > to jak w takich zmianach wypadaja soboty i niedziele wolne?

    Jak najbardziej.

    > bo obecnie pracuje 12/24 a wiec i noxki i swieta wszystko tak jak leci.

    Plusem hipków, które przestrzegają Kp są dni wolne, chociaż sądzę, że
    liczone wg. systemu godzinowego, więc może się zdarzyć, że np. dwie
    zmiany zmian "łykną" Ci dzień wolny. Dodatkowo w zależności od odczuć
    będziesz raczej czuł się gorzej - tutaj po 12 godzinach masz 24 godziny
    wolnego i jesteś w stanie to "dostrzec"/odpocząć - w hipku będziesz miał
    codziennie tylko kilka godzin na zajęcia prywatne.

    Albo inaczej - najpierw policz sobie wszystkie koszty związane ze zmianą
    pracy - koszty finansowe, jak również koszty "czasowe" związane z
    dojazdem.

    Flyer

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1