W wiadomości news:emhhgv$chd$1@news.onet.pl vertret <v...@o...pl>
pisze:

>> Nie wiem gdzie, na jaką skalę i czy faktycznie istnieje taki obyczaj, ale
>> jeśli tak, to jest on prostacki. Przesyłkę otwiera adresat, a nie adres.
>> Adres to jedynie informacja, gdzie adresat przebywa. Przesyłka jest
>> własnością adresata.
> Prostackie będzie traktowanie pracodawcy jak prywatnej skrytki pocztowej.
Tak jest.

> Osoba wyznaczona przez pracodawce do odbierania, otwierania i
> rejestrowania przychodzącej poczty reprezentuje firmę z wszelkimi tego
> konsekwencjami, szczególnie widocznymi w wypadku odbierania listów z
> wypowiedzeniami umów, fakturami, pisami z urzędów, sądów, itp.
Zapoznaj się z pojęciem adresu i adresata.

> Jeżeli na kopercie jest nazwa firmy
> i jej adres to jakiekolwiek inne
> dopiski nie powinny przeszkadzać w otwarciu, bo się robi burdel a nie
> sekretariat.
Nie. Tak jest wtedy, kiedy nazwa firmy jest wymieniona w adresie.


--
Pozdrawiam
Jotte