eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepracownicy wobec pracodawcy... › Re: pracownicy wobec pracodawcy...
  • Data: 2005-03-06 01:28:29
    Temat: Re: pracownicy wobec pracodawcy...
    Od: "AndrzejW" <w...@c...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w wiadomości
    news:d0deue$79b$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Cytowany prezydent, u ktorego wice mam przyjemnosc pracowac, ma czasem
    > sklonnosc do medialnych, mocnych wypowiedzi, ktore sa czesto skrotami
    > myslowymi. Sadze, ze mial na mysli "daja im mozliwosc zarobienia na
    > chleb",

    To co on robi na takim stanowisku, jeśli nie potrafi jasno wyrażać swoich
    myśli? Takie wypowiedzi przecież często są jeszcze później autoryzowane...
    Niestety, coś nie wierzę w to, iż ten pan zdaje sobie sprawę, że czasy
    systemowego niewolnictwa dawno minęły.

    > co juz jest prawda - to szef rozwija swoj biznes i to dzieki jego pracy i
    > staraniom stanowiska w jego firmie sa potrzebne i istnieja. Wiele z tych
    > stanowisk jest tego rodzaju, ze gdyby nie istnialy stworzone przez kogos w
    > jego firmie, zajmujacy je ludzie nie mieliby mozliwosci zarobic na chleb
    > samodzielnie zakladajac DG i je swiadczac te same uslugi samodzielnie
    > znalezionym klientom.

    Te stanowiska są tworzone tylko dlatego, że są niezbędne dla prawidłowego
    funkcjonowania firmy. Czyli dla realizacji interesów pracodawcy. Jakoś nie
    wyobrażam sobie prywatnego pracodawcy, którzy tworzy stanowiska w swojej
    firmie wyłącznie w celu "dania chleba" bezrobotnym.

    > A niezaleznie od tego chcialabym prosic o nie uzywanie epitetow pod
    > adresem osob tu nieobecnych. Merytoryczne doczepienie sie do tresci i
    > formy slow calkowicie wystarcza do dyskusji. :)

    To nie ja ;) Myslę po prostu, że tak jak krytycznie odnosimy się do osób,
    które czerpiąc wzorce z poprzedniego systemu, czują się pokrzywdzone faktem,
    że muszą zarobić na swoja pensję, tak samo krytycznie wypada sie odnieść do
    ludzi, którzy płacąc za pracę, uważają że robią łaskę i przysługę swoim
    pracownikom. Może mogliby się zastanowić, jak funkcjonowałyby ich firmy -
    gdyby nie znaleźli się ludzie chcący w nich pracować.

    Nie jestem co prawda specjalistą w tej dziedzinie, ale sądzę że dotykamy tu
    jednej z podstawowych bolączek naszego społeczeństwa. Dla pracowników
    pracodawca to wredny wyzyskiwacz - krwiopijca, który chciałby ich wyzyskać
    do granic możliwości. Odwrotnie; dla pracodawcy - pracownicy to banda
    nierobów, których on utrzymuje, a którym ciągle mało. Obie te postawy
    wynikają - jak sądze - z podobnych pobudek. Z jakiejś takiej zawiści i
    pogardy do drugiego człowieka. Czy też może braku chęci zrozumienia go. W
    każdym razie nie będzie dobrze, dopóki - niezależnie po której stronie
    barykady - nie zaczniemy pojmować umowy o pracę, jako umowy dwóch
    równoprawnych podmiotów, w której każda ze stron coś daje - aby otrzymać coś
    w zamian.

    pozdr
    Andrzej

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1