Użytkownik "zalinka" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:f8fea6$cgi$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "darnok" <d...@a...spam.ch> napisał w
> wiadomości news:f8fded$9ng$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> In news:f8fcje$6gi$1@atlantis.news.tpi.pl, *zalinka* wrote:
>>>> zgłosiłam to na rozmowie o pracę. usłyszałam od pana, który ją
>>>> przeprowadzał, że on się na tym nie zna i że mają od tego księgową...
>>
>>> poz atym w momecie przyjmowania do pracy byłam ju zdawno po 26
>>> urodzinach, co zresztą było i w moim cv i w innych dokumentach
>>> dostarczanych przeze mnie...
>>
>> Hmm, skoro powiedzial ze te sprawe nalezy zalatwic z ksiegowa to dlaczego
>> sie do niej nie udalas?
>> Zglaszasz sie do niej, wypisujecie formularz zgloszenia do ZUS i dopiero
>> wtedy moze za ciebie odprowadzac skladki ZUS.
>>
>> Poza tym uwaga - oni cie nie przyjmowali do pracy, tylko podpisywali
>> umowe zlecenie.
>> Nie pracujesz tylko wykonujesz zlecenie - to bardzo duza roznica.
>>
>> --
>> darnok
>> "TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."
>
>
> on nie powiedział, że sprawę nalezy załatwić z księgową, tylko, że on to z
> nią załatwi. zreszta sama nigdy tej księgowej na oczy nie widziałam.
> chciałabym porady co dalej powinnam zrobić w tej sytuacji - dobrze, że się
> zorientowałam, że nie odprowadzają za mnie składek. tylko co mam dalej z
> tym zrobić. rozmowa jak widać nic nie da. oni doskonale wiedzieli, że mam
> 26 lat w momencie podpisywania umowy i że nie przysługuje mi status
> studenta.i co z zaległymi składkami za miesiące, za które składki nie
> zostały odprowadzone???

zresztą wydawało mi się, że obowiązek zgłaszania umowy do ZUSu leży po
stronie zlecdeniodawcy a nie zleceniodbiorcy. Mam rację?