eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeoferta pracy - kodeks pracy czy handlowy › Re: oferta pracy - kodeks pracy czy handlowy
  • Data: 2008-02-11 21:48:08
    Temat: Re: oferta pracy - kodeks pracy czy handlowy
    Od: t...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]



    > No to czego placzesz?
    Jak narazie to Ty płaczesz ,ja grzecznie pytam.
    NIestety mało masz do powiedzenia w tych sprawach.
    Gdy brakuje argumentacji zazwyczaj atakuje się rozmówce.Szkoda twojego
    i mojego czasu.


    > To co jeszcze w Polsce robisz?
    interesy z Polakami.Głównie roszczeniowe :)
    To ze nie odpowiada mi polska zima nie znaczy ze mam opuszczac swój
    kraj.
    Czy Tobie odpowiada polscy politycy? To co tu jeszcze robisz?

    > > Jako były handlowiec wolałbym nie podawać swojej stawki na starcie gdyz
    > > ograniczyłbym mozliwosci negocjacyjne.
    >
    > Ty tak, druga strona nie.
    zakładam ze masz wystarczające IQ zeby domyslic sie ze chodzilo mi o
    ograczanie MOICH mozliwosci negocjacyjnych a nie mozliwosci drugiej
    strony.To chyba proste prawda?




    > Rozumiem, ze cierpisz za miliony...
    nie cierpie na nic ani za nic.Płacą mi za to :)
    Zaczynasz kumac ?


    > Bo to oni maja kase i oni dyktuja warunki?
    Jak mają to dobrze jak nie mają to gorzej.
    a zazwyczaj nie mają i dlatego jej nie podają :)
    A najczescie kase mają bo ktos ją dla nich wypracuje ( lub załatwi)
    na pewno nie mają ludzi bo gdyby mieli to by nie dawali ogłoszenia.
    Proste jak kontrukcja cepa.


    > > Jesli wypalisz dwu litrowym Audi 30 litrów paliwa zeby sie nic nie
    > > dowiedziec
    > > to tez bys miał kiepski humor.
    >
    > Popros rodzicow o bardziej ekonomiczny samochod.
    nie ta epoka spóżniłes sie o ponad 30 lat:)
    Mój księgowy mnie naciska żebym tak nie szarżował z wydatkami
    zwłaszcza na marne :)



    > Nie, nie pisze zebys zmienic auto. Pisze, ze dopoki upierasz sie regowac na
    > ogloszenia bez podanych widelek, to powinienes jezdzic osobowymi z
    > przesiadkami (wjatkowo pospieszym) na rozmowy o pracy.
    Nie musisz mi radzic co powinienem w sprawach wydatków.
    Widac ze niewiele masz jednak do powiedzenia w sprawach przepisów.
    >
    > > To są przykłady bardzo częste i gro moich przyjaciół ma z tym powazny
    > > problem.
    >
    > No ale to jest ich (czytaj: pokolenia JPII aka bezstresowo wychowanej
    > mlodziezy) problem a nie rynku pracy!!!
    to jest problem po prostu olewatorstwa drugiej strony.
    Osobiscie nawet jesli mam sporo klientów to chetnie zwróciłbym koszty
    przyjazdu na moje zaproszenie jesli klient nie byłby zadowolony lub
    nic nie załatwił ,na szczescie niewiele mam takich problemów.
    a wnerwiony msciwy pracownik potrafi narobic całkiem sporo gnoju
    firmie ,zwlaszcza w dobie internetu i wzajemnych relacji w srodowisku
    tak samo jak klient.Jeden moze byc zresztą drugim.
    A po co komu problemy.Mniejsza o zwyczaje.Są jakie są byleby nie biły
    mnie i paru osób jeszcze po kieszeni na marne.

    A skoro pytam o kwestie przepisów w tym zakresie i wypowiadam sie
    publicznie to mam w tym chyba interes,logiczne.
    Mam prosbe na koniec.
    Wypowiadaj sie merytorycznie zamiast zajmować sie moją osobą.
    Chyba ze masz dla mnie jakąś propozycje to podaj szczegóły i dokładną
    cenę zakupu bądż sprzedazy :)

    pampalini



    >
    > sz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1