magia napisał(a):
> Jest sobie czlowiek zatrudniony jako kierowca ciezarowki w frmie w Polsce.
> Firma zatrudnia kilkadziesiat osob. Na umowie o prace (bezterminowej) ma
> okreslone stanowisko, miejsce pracy (miasteczko w mazowieckiem) i
> miesieczne wynagrodzenie w pln. Jest tez informacja, ze obowiazuje go
> "tygodniowa norma czasu pracy".
> Faktycznie facet i dziesiatki innych zatrudnionych przez ta firme
> pracuja we Francji a wlasciwie tam jest "baza" tej firmy. Stamtad
> wyjezdzaja w Europe tirami (Wlochy, Niemcy, UK). Do Polski przyjezdzaja
> co 3 miesiace na kilka dni na urlop.
W wielu firmach tak jest
> Maja "na gebe" okreslona stawke w euro za dzien pracy. Dodatkowo co
> miesiac dostaja diety zagraniczne takie jakie obowiazuja dla Francji
> 45euro za dzien. Spia w samochodach, nie dostaja ryczaltu za nocleg.
IHMO powinni dostawac diete w wysokosci wlasciwej dla kraju, w ktorym
przebywaja. Jesli nie maja zapewnionego noclegu, dieta jest odpowiednio
wyzsza (sa chyba trzy rodzaje diet - jesli pracownik nie ma nic
zapewnionego, ma nocleg, ma nocleg i posilki)
> Nigdy nie wypelniali zadnych druczkow dot. rozliczenia wyjazdow i diet.
Coz... bywaja glupi pracodawcy, ktorzy sami piluja galaz na ktorej
siedza - w razie kontroli PIP beda mieli problem
> Polski pracodawca w zaleznosci od wlasnego widzimisie i aktualnego kursu
> euro robi im przelew na konto w dowolnym terminie. Kwota w euro jest
> przeliczana na zlotowki wg aktualnego kursu kupna NBP i przelewana na
> konto.
IHMO powinni dostawac euro albo rownowartosc w zlotowkach, liczona po
kursie srednim
> Czy ta praca jest w ogole legalna???
Tak
> Czy za nocleg w aucie nalezą sie jakies pieniadze (auto jest sluzbowe)?
Juz pisalem - powinni dostawac wyzsza diete
> Czy za nadgodziny naleza sie jakies pieniadze - praca dodatkowa mas
> miejsce po wyjezdzeniu przepisowej ilosci godzin dziennie i w weekendy.
Tak. Aczkolwiek kierowca + nadgodziny to troche bardziej skomplikowana
kwestia - kierowca musi miec zapewniona odpowiednia ilosc godzin na
wypoczynek i sen, nie moze zbyt dlugo prowadzic itp
> Czy za rozstanie z żona, ktora pracuje w Polsce naleza sie jakies
> pieniadze (tzw. rozłąkowe)? (widza sie co 3 miesiace kilka dni).
Nie. Substytutem tego sa diety/delegacje
> Wg jakiego kursu walut powinno byc wyplacane wynagodzenie i diety
> (sredni czy kupna)?
Jak pisalem - sredni
> Czy firma ma obowiazek zapewnic pracownikom jakies grupowe ubezpieczenie
> za granica
Nie
> i czy moze jego kosztami obciazyc pracownikow?
Tak
> Facet ma dowody, ze tam pracuje (krążki z tachografu, kopie dokumentow
> celnych podpisywanych przez siebie).
> Poza standardowym polskim druczkiem umowy nie podpisywal i nie widzal
> zadnego regulaminu wynagradzania ani zakresu obowiazkow.
> Jak to ugryzc?
Sa trzy wyjscia:
1) Posluchac AnyUsera, ktory sie pewnie zaraz wypowie, stulic uszy i nie
robic nic - najgorsze rozwiazanie;)
2) Pogadac z pracodawca, powiedziec mu co robi nie tak. Moze koles jest
po prostu nieswiadomy swoich bledow i przepisow?
3) Zglosic sprawe do PIPu. Przyjda, skontroluja, nie powiedza kto
konkretnie ich powiadomil i ustawia pracodawce do pionu. W momencie
jesli kierowca/kierowcy maj(a) dowody na prace zagranica, tarcze
tachografu, dokumenty itp a pracodawca nie dawal im zadnych papierkow do
podpisu, beda nieprawidlowosci przy wyplacaniu diet itp - to pracodawca
lezy.
Ktora opcje wybrac - nie wiem. Nie znam pracodawcy. Jesli jest szansa ze
zrozumie po dobroci bo po prostu nie zna przepisow, to bramka nr 2.
Jesli zas pracodawca to typ BylejakiegoUzytkownika, to polecam bramke nr 3.
--
badzio