W dniu 2013-03-27 22:00, Pablo pisze:
> Witam,
> temat częściowo poruszany, znalazłem na internecie trochę informacji,
> ale żadnej kompletnej.
> Otóż pracuje w ekipie, która można napisać jest w permanentnej delegacji.
> Wyjazdy służbowe na zasadzie 300 km od domu, potem praca u klienta
> popołudniu wyjazd do kolejnego klienta 200km tam przyjazd na wieczór i
> nocleg w hotelu, wyjazd do kolejnego miasta...czasami powrót na chwilę
> do domu, by rano znów wyjechać.
> Robi się powoli nieciekawie, bo już dwóch gości miało co prawda
> niegroźne stłuczki, ale odpukać w tym tempie tylko czekać aż dojdzie do
> tragedii.
> Jest w prawie pracy niby coś o 11 godzinach przerwy między delegacjami,
> ale jak traktować w takim razie takie wyjazdy, jak te, gdy formalnie
> kilka dni człowiek jest w jednej delegacji.

Ta firma w której pracujesz powinna mieć jakieś delegatury, oddziały w
tych miejscowościach i tam, na miejscu "czuwających" fachowców skoro
podjęli się prac w całej Polsce. A tak zatrudnili sobie białego murzyna
i pewnie mają w związku z tym spore zyski.

--
animka