eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBrak pracy czy... (długie) › Re: Re: Brak pracy czy... (dłuuuuuuugie)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
    pl!news.dialog.net.pl!not-for-mail
    From: spam@g_r_o_z_n_y_at_n_e_t_._w_i_z_j_a (Limfo)
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Re: Brak pracy czy... (dłuuuuuuugie)
    Date: Tue, 11 Jun 2002 00:04:29 GMT
    Organization: Dialog Net
    Lines: 172
    Message-ID: <3...@n...dialog.net.pl>
    References: <3...@m...to> <acrbcm$g1s$1@news.onet.pl>
    <acrd0b$2qc$1@katmai.magma-net.pl> <acsrhl$r9h$1@news.onet.pl>
    <acubgg$h0l$1@katmai.magma-net.pl> <acubnh$qge$1@sunflower.man.poznan.pl>
    <acvebt$e71$8@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
    <acvijt$ldi$1@sunflower.man.poznan.pl> <ad1thn$jnh$2@katmai.magma-net.pl>
    <ad5luu$o92$1@sunflower.man.poznan.pl> <ad6602$iuj$1@katmai.magma-net.pl>
    <ad7kb9$c38$1@sunflower.man.poznan.pl> <addjjo$dsg$1@katmai.magma-net.pl>
    <addo7b$r86$1@news.tpi.pl> <ade8hl$6nq$1@katmai.magma-net.pl>
    <3...@n...dialog.net.pl> <adjg9k$ssi$1@katmai.magma-net.pl>
    <3...@n...dialog.net.pl> <adokpd$ouf$2@katmai.magma-net.pl>
    <3...@n...dialog.net.pl> <ae086k$o37$3@katmai.magma-net.pl>
    NNTP-Posting-Host: dial-842.bielsko.dialog.net.pl
    X-Trace: absinth.dialog.net.pl 1023753886 2808 62.87.191.74 (11 Jun 2002 00:04:46
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@d...net.pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 11 Jun 2002 00:04:46 +0000 (UTC)
    X-Newsreader: Forte Free Agent 1.21/32.243
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:50927
    [ ukryj nagłówki ]

    On Sun, 9 Jun 2002 20:54:37 +0200, =?iso-8859-2?Q?Pawe=B3_Pollak?=
    <p...@m...ic.com.pl> wrote:
    >W normalnie funkcjonującej gospodarce masz prostą zależność: im wyższe
    >wykształcenie, tym więcej zarabiasz. A ludzie postępują racjonalnie, więc
    >się kształcą.
    Dobrze wiesz ze to nieprawda. Praca najemna jest takim samym towarem.
    Przykladowo Polska wyksztalcilo multum specjalistow od zarzadzania
    ktorzy zarabiaja teraz grosze. Czyli tym wiecej bede zarabial im
    wyzsza na mnie bedzie podaz np moge byc hydraulikiem z zawodu i
    wyksztalcenia i to w kazdej normalnej gospodarce.
    >Na przykład. Plus stwarzanie takich warunków, by nie opłacało się żyć na
    >socjalu.
    No to masz juz obecnie spelnione te dwa warunki niestety efektow nie
    widac. Po prostu nie ma przedsiebiorcow ktorzy mogliby zatrudnic tych
    ludzi.
    >Powtórzyć możesz również pacierz. Też nie będzie miał związku z moim
    >pytaniem.
    Nie mam sily tlumaczyc tego bez konca w tym miejscu sie poddaje
    >
    >
    >> >Nie wiedziałem, że Polska zaczyna i kończy się na Warszawie. Innych miast
    >> >nie ma?
    >> Czepiasz sie chyba koncza ci sie argumenty. Napisalem eksperyment,
    >> przeprowadzam cie za praca z regoionu gdzie jest 40% bezrobocie do
    >> regionu gdzie jest 5% Wszystko po to abys latwiej zrozumial problem.
    >
    >No i właśnie ten eksperyment zanegowałem jako skrajny, jakby nie można się
    >było przeprowadzać z regionu o 15% bezrobociu.
    Czyzby byl na tyle skrajny ze niemozliwy? Wiadomo ze ludzie mimo tych
    wszystkich zapor probuja szczescia w wielkich miastach. Zreszta koszty
    zycia we wszystkich duzych miastach sa zblizone. CO by to nie bylo
    nawet nie zadales sobie trudu z odpowiedzia tylko zaczales sie czepiac
    szczegolu jakim jest skad i dokad powinnismy pana Experymenta
    przeniesc.
    >Naprawdę? To policzmy, jakie koszty ponosi bezrobotny szukający pracy w
    >odległości 50 km od miejsca zamieszkania. Dojazd autostopem = 0 zł.
    >Chodzenie po firmach i pytanie = 0 zł. Kanapki na drogę = kosztują, ale
    >jeść musi, czy pracy szuka czy nie. Łączny koszt samego szukania pracy = 0
    >zł.
    :))) To nie lata 60 za autostop nalezy cos zostawic kierowcy (no
    chyba ze jestes ladna blondyna) bo ceny paliwa sa straszne. Zauwaz
    jednak ze nawet jak znajdzie ta prace to musi zazadac wiecej zeby
    zrekompensowac sobie koszty dojazdu/stancji w efekcie jest
    niekonkurencyjny.
    >Co byłoby de facto zasiłkiem socjalnym wyższym o 200 zł, a państwo
    >kosztującym jeszcze więcej. Tobie takie pojęcie jak "koszty pracy" obiło się
    >kiedyś o uszy?
    Ale ich praca przeciez cos wytworzyla (proponowalem cegly). W ten
    sposob kazda cegla jest tansza bo dotowana w 3/5 jej ceny reszte musi
    zaplacic jej nabywca finansujac w ten sposob reszte pensji.
    >Nonsens. Im więcej wyjątków, niejasnych sformułowań, tym łatwiej prawo
    >obejść.
    Nie da rady albo zostawisz dziury w prawie albo je zbytnio usztywnisz.
    >Bredzisz, aż się przykro robi. Za komuny mieliśmy wspaniałe prawo, a potem
    >przyszli solidarnościowcy i je zepsuli. Można głosić takie tezy, bo jest
    >wolność słowa, tyle że jest to poziom Leppera.
    Ahh chyba cie amnezja powalila. Ozywienie gospodarcze po wprowadzeniu
    nowych praw bylo ogromne ale zdarzali sie lekarze, architekci,
    bankierzy (Grobelny) ktorzy mieli tylko pozwolenie na dzialalnosc a
    brak kwalifikacji, to tylko malutki wycinek z uproszczonego wtedy
    prawa dot. dzialalnosci gospodarczej. A co z reszta? tak jak i
    >Przecież to Ty wołałeś o urzędników. Już zapomniałeś?
    Nie o urzednikow, ich liczba IMHO jest co najmniej odpowiednia. Chodzi
    o to zeby w koncu cos sensownego zaczeli robic i odpowiadac za to.
    niech sie tylko
    >Koszty ludzkie. Jeden z ulubionych sloganów socjalistów. Wytłumacz mi więc,
    >dlaczego ludzie tak chętnie przenoszą się z krajów, w których dba się o
    >człowieka, do krajów, w których jak najwięcej tego wilczego kapitalizmu?
    Jak masz pelny zoladek to masz wrazenie ze moglbys miec pelniejszy
    otoz po to. Inna kategoria ludzi to tacy co nie maja juz nic do
    stracenia.
    >Nic z powyższego nie twierdziłem.
    Otoz tak odniesienie do poprzedniej odpowiedzi>
    >Thatcher i Aznar socjalistami? Pewnie by się zdziwili. I zdziwiłbyś się, ile
    >w Chinach jest kapitalizmu.
    To sa wlasnie nalepki jak nazwe parte PIS to jestem prawicowiec nie
    przymierzajac jak LPR czy ktoras tam partyjka z kolei Olszewskiego.
    Dzialanie a jak go nie ma to przynajmniej program jest wyznacznikiem
    czy partia jest taka czy siaka. Bezprzecznie reformy Thatcher byly
    prawicowe ale nie przesadzalbym z ich glebokoscia (natomiast byly
    efektowne w TV)

    za to z erzad >
    >
    >> A od kiedy trzeba przywozic wegiel do polski zeby jego cena spadla na
    >> swiecie? Skoro Australia wozi np do Japonii to japonia nie kupi go od
    >> ruskich, skoro ruscy go nie sprzedadza w japonii to moze w polsce po
    >> nizszej cenie (bo im juz lezy na haldzie i sie tli). To sie nazywa
    >> gospodarka swiatowa.
    >
    >Tego bełkotu też nie rozumiem. A już najmniej, dlaczego ma to wyjaśniać, że
    >w Polsce węgiel australijski jest tańszy od polskiego (i to dotowanego)?
    Bo ceny na wegiel ustalane sa globalnie i niewazne skad do polski
    pojedzie wegiel czy z kuzbasu czy z zaglebia ruhry cena tony bedzie b.
    zblizona. Nie musze wegla fizycznie przetransportowac z australii do
    polski.
    >Każdy, kto nie jest ciężkim idiotą, powinien zdawać sobie sprawę, że gdyby
    >nie Balcerowicz, to bylibyśmy dzisiaj na poziomie Rumunii czy Bułgarii.
    >Tymczasem nie wiem dlaczego, ludzie, którzy sami siebie mają za
    >inteligentnych, uważają, że jak czyjeś poglądy utożsamią z poglądami
    >Balcerowicza, to je zdyskredytują.
    No wlasnie takie sa twoje poglady, a coz nam dala polityka
    Balcerowicza, zduszenie PKB, zadluzenie przedsiebiorstw (nie tylko
    panstwowych), pozbawienie ludnosci oszczednosci, inwestycje w polski
    przemysl w dalszym ciagu sa niewielkie, za to kupe na rynku tzw.
    kapitalu spekulacyjnego. Nie wiem na jakimbysmy byli poziomie tego sie
    nie da powiedziec. Czytales ostatnio jakis rocznik statystyczny?
    obecny PKB jest mniejszy niz za ostatnich sekretarzy.
    >No tak, bo jakby Balcerowiczowi dało się do końca wolną rękę, to zniszczyłby
    >wszystkie państwowe firmy i sferę budżetową, i dzisiaj nie dopłacalibyśmy
    >już do państwowych firm, a nauczyciele i lekarze zarabialiby przyzwoicie, do
    >czego przecież w słusznej walce z wilczym kapitalizmem nie można było
    >dopuścić.
    Nie, uwazam ze jakbysmy mu dali wolna reke to mielibysmy w miejsce
    miast piekny las.
    >A jaki sens ma produkcja, na której się nie zarabia? Żeby w statystykach być
    >na 10. miejscu? A do opłacalnej produkcji nie trzeba mieć uwarunkowań USA,
    >wystarczy zdrowy ustrój gospodarczy.
    Uwarunkowania USA i jego gospodarka sa takie a nie inne nie wolno
    kalkowac ich rozwiazan gospodarczych bo mamy swoje ograniczenia.
    >A jaki to ma związek z moim argumentem, że same kopalnie (czegokolwiek)
    >jeszcze nie zapewniają państwu bogactwa, ważne jest, jak się je eksploatuje?
    Jasne ze tak przeciez staram sie to od paru postow udowodnic. Stad
    argumenty o krajach afryki i diamentach, 10 m-cu Polski itd. Wydobycie
    surowcow zapenia panstwu tanie materialy do budowy
    wysokoprzetworzonych produktow na tylko ktorych mozna obecnie
    zarabiac.
    >A dlaczego
    >Ruscy mieli tylko na przemysł ciężki? I dlaczego ten wyścig zbrojeń
    >przegrali, skoro w niego tyle inwestowali? I nie odpowiedziałeś na pytanie,
    >czy plan Marshalla dałby taki sam efekt w NRD jak w RFN.
    Po wojnie inwestycje poszly w przemysl ciezki bo tylko taki pozostal.
    Po za tym ta czesc obejmowala (i obejmuje) kraje zacofane - stare
    technologie. Konsumpcja cywilna zaspokajana z rzadka i jakby na
    odczepke. Pozatym w socjalizmie wieksza czesc dochodu jest przejadana
    na swiadczenia socjalne efektem mniej srodkow na inwestycje. Co do
    pytania czy zainwestowanie pieniedzy z planu Marshalla daloby taki sam
    skutek odpowiem ze na pewno nie. Inne gospodarki inne priorytety na
    pewno nie NRD nie wygladalby jak RFN.
    >
    >
    >> >> >więc co ma wojna do gospodarki blisko 60 lat po jej zakończeniu?
    >> >Nie odpowiedziałeś na to pytanie w kontekście różnic między NRD A RFN,
    >> >zająłeś się wyłącznie sytuacją powojenną.
    >> Hmm NRD i RFN powstalo Po Wojnie sprecyzuj zapytanie.
    >
    >Sprecyzowałem je w poprzednim poście. Przeczytaj, czego dotyczył mój
    >argument z NRD i RFN.
    >
    >
    >> >A skąd się bierze gotówkę? Nie przypadkiem sprzedając ten węgiel czy
    >> >diamenty?
    >> Jasne wszystkie kraje afryki maja surowce klopot w tym ze surowce sa
    >> tanie a dobra ktore chce sie za nie kupic drogie. Uprzedzam pytanie o
    >> rope bo OPEC to normalny kartel.
    >
    >Diamenty są tanie?
    Surowe diamenty sa tanie w porownaniu do brylantow, brylant to produkt
    wysokoprzetworzony.
    >Poza tym, jak się dużo sprzeda czegoś taniego, to da to dużo pieniędzy.
    Tylko komu ? Panstw producentow surowcow jest obecnie dosc na swiecie
    i nie sa one od tego wiele bogatsze.
    >> Napewno nie liberalny w ujeciu klasycznym (czyt. robienie z RP USA) -
    >A dlaczego na pewno? Która gospodarka jest najsilniejsza? W którym kraju
    >jest najniższe bezrobocie?
    Chcesz koniecznie zamontowac widlasta osemke do malucha, Polska i USA
    zbyt od siebie sie roznia zeby te same sztuczki sie udaly.
    >Tego w RFN czy w NRD? I jakich nieprawidłowości?
    teraz sa juz jedne Niemcy.

    Pzdr
    Limfo

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1