eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeOh hydrauliku krotka historia... › Re: Oh hydrauliku krotka historia...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!pwr.wroc.pl!panorama.w
    css.wroc.pl!ict.pwr.wroc.pl!not-for-mail
    From: r...@r...pl
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Oh hydrauliku krotka historia...
    Date: 18 Jul 2003 17:50:52 GMT
    Organization: Wroclaw University of Technology, Poland
    Lines: 46
    Sender: "Użytkownik risp.pl - smart"<r...@r...pl>
    Message-ID: <bf9c1s$e8f$2@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
    References: <bf95dq$sq8$1@atlantis.news.tpi.pl> <bf96ng$qmm$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: risp-gw.man.poznan.pl
    User-Agent: tin/1.5.16-20030125 ("Bubbles") (UNIX) (Linux/2.4.21-grsec (i686))
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:88105
    [ ukryj nagłówki ]

    > Mnie taki tani hydraulik zrobil spluczke. Tydzien pozniej przestala dzialac.
    > Wezwany na pomoc drozszy fachowiec (bo tamtemu juz sie do niczego nie
    > pozwole dotknac) klal jak szewc, bo generalnie wszystko bylo spieprzone. Ten
    > tanszy nawet nie wiedzial jak uszczelke wlozyc.

    zapros teraz trzeciego.
    tez sie bedzie smial i wezmie znowu wiecej.
    a nastepny nie bedzie mogl uwierzyc, ze ten poprzedni [trzeci] to byl
    fachowiec.

    taki urok tego typu prac...
    tfu! pracownikow.

    ja po swoich fachowcach, jak juz otrzasnalem sie z szoku, ze poleceni
    ludzie probowali mnie okrasc, poprawiam co jakis czas to i owo
    [cos tam zafugowac, a to wydlubac krzyzyk rozdzielajacy plytki podczas
    kladzienia spod wlasnie ni z tego ni z owego odpadlej fugi, a to
    rurki rozkrecic i uszczelnic itd. - to sa proste prace...]
    (ostatnio zaczelo cos przeciekac - tez jak sie temu przyjzalem, to
    stwierdzilem, ze uszczelki to sie nieco inaczej chyba umieszcza?).
    Zaczynam rozumiec pewnego znajomego, ktory ma dom i w nim jedna lazienke
    nie wykonczona - stwierdzil, ze mial przy okazji budowy (duzy dom)
    duzo ekip. KAZDA cos spartolila koncertowo. Po kazdej nastepna smiala sie
    pol godziny i .... partolila rownie tragicznie. Ma jedna lazienke i chodzi
    po schodach jak chce sie wykapac, ale stwierdzil, ze jego przydzial
    nerwow na ,,fachury'' zostal zuzyty z takim debetem, ze te codzienne
    spacerki przez kilka lat nie sa az tak uciazliwe, zeby zatrzec strach
    przed najazdem na kilka dni przez kolejna ekipe...

    ja sie chyba przy okazji robienia balkonu naucze klasc terakote :>
    balkon nie musi byc super rowny ani szczelny ;-) - mysle, ze te pare m2
    wystarczy mi, zeby nastepna lazienke/kibel zrobic samemu.

    Wymiana WC - tez przechodzilem, znalazlem fachowca za stowe i robil to,
    co inni oceniali na hoho 2 godz bo trudne (chcialem, zeby kibel byl blisko
    sciany a nie na srodku WC - trzeba bylo odplyw ,,wyprofilowac''), przez jakies
    25 minut. Pewnie jakby mial wziac 200 to dokladnie to samo robilby 2 godziny
    wkladajac i wyjmujac kibelek 5 razy a nie 2. a jesli zrobil to kiedys
    kilka razy, to powinien przymierzac gora 2 razy. w koncu jaka to filozofia
    szczlenie polaczyc 2 rury w dzisiejszych czasach? jak sie w spraju ma
    silikony, plastikowe rury, kolanka kazdego rodzaju po 50 groszy do kupienia...

    pozdrawiam

    romekk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1