eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeMoże nie jest tak źle... › Re: Może nie jest tak źle...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
    rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Rafal K." <r...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Może nie jest tak źle...
    Date: Thu, 24 Jul 2003 12:20:45 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 111
    Message-ID: <bfobmk$4tv$1@atlantis.news.tpi.pl>
    References: <bfo9oe$qml$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: qo132.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1059041813 5055 80.50.63.132 (24 Jul 2003 10:16:53 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 24 Jul 2003 10:16:53 +0000 (UTC)
    User-Agent: KNode/0.7.2
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:88873
    [ ukryj nagłówki ]

    Piotr "Nygus" wrote:

    > Od paru dobrych tygodni śledzę z niemałym zaciekawieniem problematykę
    > grupy. Niektóre tematy są nudne z racji ich ciągłego powtarzania
    > (wystarczy pogrzebać w googlach, ze by znaleźć odpowiedź), ale to akurat
    > jest niechlubną norma na większości grup. Są też - na szczęście w
    > przeważającej ilości - posty świadczące, ze społeczność tej grupy
    > reprezentuje sobą określony poziom. Vide przykład reakcji na obraźliwą
    > odpowiedź jakiegoś zakompleksionego studencika pod adresem Niny M.
    >
    > To tyle tytułem wstępu.
    >
    > A teraz coś "od siebie". Czytając niektóre posty można odnieść wrażenie,
    > że w Polsce panuje 80% bezrobocie a pracę dostaje się głównie dzięki
    > znajomościom. Niewykluczone, że tak jest ale na miłość Boską - ___to nie
    > jest norma!!___
    >
    > Coraz częściej ludzie odpowiedzialni za nabór pracownika/ów są rozliczani
    > __bezpośrednio__ ze swojej pracy. Czasy bratanków/chrzestnych/kolegów z
    > wojska pomału przemijają. Ludzie boją się ręczyć za kogoś własnym
    > nazwiskiem. W sąsiedniej firmie wszyscy wiedzieli, że NOWY jest synem
    > sąsiada kierownika XX. Ale, ze nowy był średni inteligentnym młodzieńcem
    > partolił każdą robotę jakiej się imał. Wreszcie mu podziękowano a
    > kierownika odsunięto od wielu - powiedzmy - "kluczowych" decyzji ;)
    >
    > Warszawa. Z mojego rocznika, z mojej klasy maturalnej - WSZYSCY mają
    > pracę. nie moge wypowiadać się w imieniu 100% z nich, ale z mojego bardzo
    > bliskiego otoczenia NIKT nie załatwiał sobie pracy poprzez układy i
    > układziki. Powiecie - szczęściarze. A ja Wam odpowiem, że nie do końca.
    > Studia, bezpłatne potem płatne staże, kogo stać - wyjazdy językowe...
    > Wśród swoich znajomych po profilu mat.-fizycznym mam kolegów pracujących w
    > agencjach reklamy, w sektorze IT, w bankowości, w sporcie, polityce. I
    > pragnę uprzedzić niektóre złośliwe posty - nie jestem ani synem polityka,
    > nie kończyłem elitarnej szkoły w Oxfordzie. Jestem szarym obywatelem. Moje
    > szczęście polegało na tym, że potrafiłem rozgraniczyć zabawę od nauki.
    > Kiedy ja w wakacje zaliczałem kolejne, nudne praktyki inni leczyli kaca po
    > wczorajszych baletach ;P
    >
    > dość o sobie!
    >
    > praca jest - przynajmniej w dużych miastach. Nasza firma szukała 2
    > (słownie: dwa) miesiące pracownika na stanowisko "sprzątacza/ki". Dwa
    > miesiące!! Dlaczego tak długo? Dlatego, ze trzeba o 5 rano zameldowac się
    > w biurze! Na swoim osiedlu dając ogłoszenie o przekopanie ogródka -
    > zgłosiła się jedna osoba, która po pierwszym dni zadowoliła się jedną
    > dniówką. Kolega szukał chętnego do pomalowania płotu - podobnie.
    > Koleżanka szukała studentów do pomalowania mieszkania - okazało się, że za
    > mało płaciła (10 zł/godz.)
    > Ale to przecież praca fizyczna! ;)
    > Z "umysłowa" jest identycznie!
    > W rodzinie żony, człowiek potrzebował szybko zbudowac serwis internetowy z
    > prawdziwego zdarzenia. Koszt - wiem, bo siedzę w "branży" - nie powinien
    > przekroczyć 4.000 zł. Jednak nie było chętnych na pracę przez 14 godzin na
    > dobę. Wreszcie skusił się jakiś człowiek ze Słupska, który z łaską podjął
    > się tego za 5.000 zł (jakieś 5 dni pracy).
    > Czy praca handlowca jest umysłowa, czy fizyczna? Bo jezeli umysłowa to
    > tutaj tez praca leży na ulicy. Szkopuł w tym, że pośród 1200 CV, na
    > rozmowę kwalifikuje się ok. 20 :((( Reszcie nie podobają się warunki,
    > samochód, prowizja, etc...
    >
    > Jest też druga strona medalu. Koleżanki po 'bankowości' (kierunek studiów)
    > 1 rok temu znalazły pracę w banku... co prawda jako kasjerki (680 zł
    > netto), ale po tym roku piastują już stanowiska seniorskie (1800-2500 zł
    > netto). Po prostu potrafiły się sprzedać! I bez zadnych podtekstów proszę
    > ;))
    >
    > Na koniec jeszcze jedna rzecz - tym razem nieco smutniejsza. Ludzie w
    > Polsce nie szanują pracy. Przykładów jest wiele - oto kilka z nich:
    > - drogowcy
    > - śmieciarze
    > - politycy :))
    > - sklepikarze (!!)
    > - budżetówka
    > - cały sektor państwowy
    > Standard pracy w w/w sektorach/działach jest kilkaset procent niższy niż
    > na Zachodzie. Czy na Zachodzi buduje się drogi na 2 lata i potem remont? U
    > nas tak właśnie to wygląda. Wciąż normą jest, ze przychodząc do
    > sklepu/serwisu/mechanika to Ty jesteś na przegranej pozycji, bo wiele
    > zależy od "widzimisie" sprzedawcy/mechanika itp.
    >
    > Piszecie o wyjazdach za granicę. A wiecie jak żyje 75% naszych rodaków na
    > obczyźnie?? Skąd pewność, ze im się udało? A może wstydzą się przyznac, że
    > czyszczą sracze albo pracują "przy azbeście"? Ilu pracuje w swojej branży?
    > Kolegi nauczyciel akademicki wyjechał na zbieranie jagód, czy truskawek...
    > Wrócił ponoć z podkulonym ogonem twierdząc, że takiego upokorzenia to on w
    > życiu nie przeżył. Na każdym kroku dozór (bo Polak to złodziej i pijak, no
    > nie) i złośliwości, a na koniec oszustwo w wypłacie :( Stweirdził, że już
    > woli zarabiać te 1200 zł ale mieć spokojne i godne życie...
    >
    > Moi Drodzy - uszy do góry! Naprawdę nie jest tak katastrofalnie. Obniżcie
    > swoje oczekiwania finansowe i zawodowe. Nie od razu jest się "Kulczykiem".
    > Wiem, że mi łatwo o tym pisać, ale sam kiedyś szukałem przez blisko 2
    > miesiące pracy i byłem bliski załamania (nie lubię nic-nie-robienia).
    > Pracę znalazłem przez ogłoszenie w dodatku do GW. Nie miałem zadnych
    > "pleców".
    >
    > Mógłbym jeszcze nieco napisać o tym, jak przeraża mnie fakt, że coraz
    > więcej ludzi - i to w wieku produkcyjnym - poddaje się i załatwia sobie
    > lewą rentę, kombinuje z zasiłkami itp. ale na razie na tym zakończę.
    >
    > pzdr.
    > Piotr
    > gg: 1081103
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > ________________________________________________
    Niech zgadnę nie masz rodziny na utrzymaniu - prawda ?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1