eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJaki język? › Re: Jaki język?
  • Data: 2003-08-11 07:15:45
    Temat: Re: Jaki język?
    Od: "Tomek Słota" <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > o... roznych jezykow w chinach jest znacznie wiecej ;)
    > oficjalnie uznanych przez wladze chinskie jest kilkadziesiat ;)
    >

    chodzi mi o dialekty chińskiego, a nie jezyki mniejszości etnicznych jak
    mongolski, ujgurski, tybetański itp. które z chińskim czasem mają tyle
    wspólnego co z polskim (a właśnie, wiecie, że kiedyś Chiny miały prowincję,
    w której obok mandaryńskiego oficjalnym językiem było Polski ;-)?

    > oficjalnym jednak jezykiem jest mandarynski (chinski).
    > drugim co do wielkosci pod wzgledem uzywania jest kantonski. ino
    > trudniejszy, bo ma az siedem tonow, mandarynski tylko 4....

    .. a trzecim jest Szanghajski

    > wersje sa dwie: tradycyjny chinski i "symplified" czyli uproszczony,
    > wprowadzony przez wladze komunistyczne.

    Zauważ że tradycyjny chński z Taiwanu jest na tyle różny od tego z Hong
    Kongu, że często pisze się dokumentację do linuxa w obu wersjach.

    >
    > > np. Japonczykow. Tylko ze nauka pisania w Chinach trwa do konca studiow,
    a i
    >
    > tak, ale nie rozumieja zdan zapisanych po chinsku. poszczegolne
    > ideogramy skladaja sie na jeden wyraz (niekoniecznie bowiem jest tak,
    > ze jeden wyraz jest reprezentowany przez jeden ideogram), wyrazy na
    > zdanie a chinski i japonski to sa dwa rozne jezyki. owszem, kanji
    > sklada sie z tradycyjnych ideogramow chinskich ale....
    > w japonskim jest bodajze jeszcze piec roznych innych alfabetow (w tym
    > fonetyczne).
    > japonczycy zapisuja zdania uzywajac kazdego z nich, tworzac mieszanke
    > nie do rozszyfrowania przez tych, ktorzy ich jezyka nie uczyli sie co
    > najmniej pare lat.
    >

    Zgadza się, ale ,,eleganckie'' napisy najczęściej robi się w 'alfabecie'
    bezpośrednio przejętym od chińczyków (bo najstarszym) i czasem mogę
    przeczytać coś po japońsku znając jedynie kilkadziesiąt chińskich znaków.

    > to chyba zalezy od tego, czy kogos ciagnie na wschod czy zachod.

    Kilka lat temu język rosyjski został praktycznie usunięty z naszych szkół,
    ja zaczynałem ogólniak gdzieś tak w 1995 i już wtedy nie było w nim wcale
    rosyjskiego (a japoński był). Myślę że teraz nauka rosyjskiego w Polsce jest
    równie popularna jak w takiej Francji, tymczasem my mamy korzystne położenie
    i powinowactwo języka, a wschodni rynek jest potencjalnie nieograniczony.
    Jestem w stanie wyobrazić sobie, że o dostaniu jakiejś konkretnej pracy w
    Niemczem będzie kiedyś decydował biegły rosyjski, a nie niemiecki
    (oczywiście w pojedyńczych przypadkach). Problem sprowadza się znowu do
    tego, czy warto robić to, co wszyscy akurat robią, bo jest wiecej ofert
    pracy z wymaganym niemieckim, czy tez sie specjalizować.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1