eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeFreelancing - jakie doświadczenia? › Re: Freelancing - jakie doświadczenia?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Immona <c...@n...gmailu>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Freelancing - jakie doświadczenia?
    Date: Thu, 01 Nov 2007 19:13:32 +1300
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 73
    Message-ID: <fgbqqk$360$1@inews.gazeta.pl>
    References: <fg5r11$2on$1@news.onet.pl> <fg7t3d$cr1$1@news.onet.pl>
    <fgaaqf$mqo$1@news.onet.pl> <fgajgc$1o7j$1@opal.icpnet.pl>
    NNTP-Posting-Host: 219.89.218.95
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1193897622 3264 219.89.218.95 (1 Nov 2007 06:13:42 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 1 Nov 2007 06:13:42 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <fgajgc$1o7j$1@opal.icpnet.pl>
    X-Accept-Language: en-us, en
    X-User: immonaa
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.7.7) Gecko/20050414
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:214788
    [ ukryj nagłówki ]

    Any User wrote:

    >>> Poza tym prowadzać działaność gospodarczą trzba płacić ZUS nawet gdy
    >>> nie ma ani grosza wpływów
    >>
    >>
    >> Dlaczego wszystkie rządy rzucają kłody pod nogi gdy ktoś chce założyć
    >> własną działaność?
    >
    >
    > Pomijając powody pro-polityczne, które zaraz ktoś pewnie przytoczy, więc
    > nie chce mi się klepać, to spotkałem się z taką ciekawą teorią
    > polityczno-ekonomiczną:
    >
    > Ważniejsze od bogactwa społeczeństwa jest uczciwe dzielenie się tego
    > społeczeństwa posiadanymi dobrami z państwem.

    Od razu mi sie nasuwa mysl, ze obecnie w Polsce to niebogate
    spoleczenstwo uczciwie dzieli sie z panstwem. Taaak. :D

    > A warunkiem uczciwego
    > dzielenia się jest drobiazgowa kontrola. Niestety im więcej mamy
    > drobnych przedsiębiorców, tym ta kontrola jest droższa i dlatego państwu
    > bardziej opłaca się ograniczyć liczbę ciułaczy tak, aby na rynku byli
    > obecni tylko ci, których podatki są na tyle wysokie, że uzasadniają
    > koszt ich "obsługi" przez instytucje podatkowe.

    Rozumiem, co autor teorii ma na mysli. Rzecz w tym, ze w Polsce sa
    bardzo wysokie koszty obslugi jednego podatnika ze wzgledu na
    skomplikowanie i nadmiar przepisow oraz rozdrobnienie instytucji
    zwiazanych z kontrolowaniem i ich nieskomputeryzowanie. Jest masa
    miejsca na uproszczenie i usprawnienie dzialania instytucji podatkowych
    i sadze, ze mali ciulacze mogliby sie okazac oplacalni.


    > Gdyby natomiast pozwolić zarabiać każdemu po choćby te 100 zł/mc, to
    > sprawa mogłaby się wymknąć spod kontroli, gdyż kontrola takich
    > działalności byłaby nieopłacalna, a bez kontroli nikt by nie mógł
    > przewidzieć, kiedy taki ktoś zacznie wychodzić na sensowny poziom zarobków.

    Jednym z czynnikow, ktore ulatwiaja taka kontrole, jest powszechny obrot
    bezgotowkowy.

    Opowiem Ci cos z mojego miejsca pracy. Jedna z rzeczy, ktore robimy,
    jest skupowanie (potracajac jakis procent) kuponow, ktorymi niektorzy
    placa za uslugi. Kupujemy je, a potem odzyskujemy pieniadze od ich
    wydawcy, ktory wedle regulaminu kuponu placi po kilku tygodniach (a nasz
    klient przynosi je nam, bo chce kase zaraz). Po prostu faktoring. Jeden
    z naszych klientow mial staly doplyw tych kuponow w duzych ilosciach i
    wygodniej mu bylo, zebysmy mu przelewali na konto. Nie ma sprawy. Po
    kilku tygodniach w miare regularnego przelewania mu co tydzien na konto
    kwoty w wysokosci, ktora by mogla robic za (niewysoka) pensje odezwala
    sie skarbowka proszac o wyjasnienie, czy taki a taki u nas pracuje, bo
    nie jest za niego odprowadzany podatek, a kasa do niego idzie. Mnie
    zatkalo, ale dla reszty byla to normalna sytuacja, pokazalo sie
    skarbowce, ze to nie pensja i wszystko bylo ok.

    Do przeplywow elektronicznych latwo zajrzec. Nie wiem, czy skarbowka ma
    wglad, czy bank ma obowiazek zglaszac wszelkie regularne wplywy na konta
    klientow, ale transakcja jest w systemie i mozna ja zobaczyc. Tu w NZ
    poslugiwanie sie gotowka w wiekszych ilosciach niz te potrzebne na
    kupienie biletu u kierowcy autobusu czy napoju w automacie na monety
    jest widziane jako podejrzane, jako chec ukrywania transakcji lub nie
    pozostawiania po sobie sladow albo nielegalne zrodlo pochodzenia
    pieniedzy. Jak sie otrzyma wieksza gotowke, to sie z nia szybko leci do
    banku wplacic na konto, zeby stamtad wydawac i nie narazac sie na
    niebezpieczenstwo noszac ze soba duzo kasy. W takich warunkach koszty
    kontroli bardzo spadaja, a jej duza czesc moze byc zautomatyzowana.

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl - Nowa Zelandia
    http://blog.pasnik.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1