Pięknego dnia Fri, 21 Mar 2003 15:36:29 +0100, "WOJSAL"
<w...@g...pl> zakodował:

>Jesli mowimy o gospodarce rynkowej, to nadmierny wzrost
>cen spowoduje brak popytu a to zas wywola obnizke cen.

Nie, bo nie da się sprzedawać poniżej kosztów i przeżyć (przynajmniej
w długim okresie). Czyli wywoła to bankructwo (albo obniżkę
wynagrodzenia)

>Na rynku ceny oscyluja wg ceny optymalnej (czyli takiej
>gdzie jest rownowaga popytu i podazy).

I dlatego nie można podnieść pensji od tak sobie, bo spowoduje to
bankructwo.

>Inflacja bedzie wtedy, gdy bank emisyjny (niestety panstwowy
>w Polsce) dodrukuje pieniadz.

Nie, inflacja będzie, jak wzrosną ceny (taka jest definicja) ;)

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded

do góry

Pięknego dnia Fri, 21 Mar 2003 15:54:30 +0100, "WOJSAL"
<w...@g...pl> zakodował:

>Nic nie stoi na przeszkodzie bys dzielil sie SWOIMI pieniedzmi.
>Ale rzad nie ma prawa dzielic naszych pieniedzy (tzn. ja mowie
>jak byc powinno).

Zaraz. Przecież to MY zdecydowaliśmy jaki mamy parlament, czyli to MY
ustaonwiliśmy sobie takie a nie inne prawo i to MY (posrednio)
wybraliśmy rząd - czyli to MY dzielimy NASZE pieniądze przez podatki.

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded

do góry

Pięknego dnia Fri, 21 Mar 2003 15:49:40 +0100, "WOJSAL"
<w...@g...pl> zakodował:

>Konsumpcja biezaca to nic innego jak popyt. A popyt
>pobudza gospodarke. Zgadza sie?

Nie. Nie cały popyt to konsumpcja. Wzrost konsumpcji powoduje spadek
popytu inwestycyjnego. A dzieki inwestycjom rośnie produkcja,
wydajność itd. Pieniądze do wydania są te same - tylko pytanie, czy
kupisz za nie rybę, czy wędkę.

>Jesli ja mniej konsumuje, to moj sklep mniej mi sprzedaje. A dalej
>mniej zamawia, a dalej producent mniej produkuje. Wskaz
>blad w moim rozumowaniu.

Proszę bardzo:
Gdybyś nie wydał pieniedzy w sklepie, to coś musiałbyś z nimi zrobić.
Jedyna alternatywa gorsza od wydania pieniędzy w sklepie to włożenie
ich do skarpety. Inne wyjścia spowodują wzrost inwestycji. Czy to
zainwestujesz pieniądze na giełdzie, czy ulokujesz w banku (a z tych
pieniędzy zostanie udzielony kredyt) czy założysz za te pieniądze
własną firmę - wtedy przyczyniasz się do wzrostu produkcji, rozwoju,
zwiększenia miejsc pracy i pomnażania dóbr.

>Inwestycja oczywiscie jest rowniez popytem. Jednak jest
>jeden istotny warunek: inwestycja musi byc trafiona.

Chcesz powiedzieć, że jeżeli ktoś podejmie błędną decyzję
inwestycyjną, to taki zakup nie jest popytem?? Zastanów się co
piszesz. Tak czy inaczej nie jest to gorsze niż zjedzenie loda - co
najwyżej nie przyniesie dalszych korzyści i nie przyczyni się do
rozwoju. Ale na pewno jest popytem.

>Inwestowac po by inwestowac jest bez sensu.

Konsumować po to by konsumować jest bez sensu. Już lepiej inwestować
bez sensu jest lepiej - zawsze "przypadkiem" coś wyjdzie.

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded

do góry

Pięknego dnia Fri, 21 Mar 2003 15:39:43 +0100, "WOJSAL"
<w...@g...pl> zakodował:

>Wzrost gospodarczy pojawi sie, gdy bedzie popyt.

Albo wzrost, albo import. Zależy, czy bardziej opłaci się produkować
to na co jest popyt (i czy dysponujemy odpowiednimi technologiami) czy
importować.


>A wiecej pieniedzy bedziemy mieli wtedy, gdy podatki
>bedziemy mieli nizsze.

Bzdura. Wtedy mniej dostaną górnicy, lekarze, nauczyciele itd. Spadnie
też popyt na Peugeoty 607, Lancie, papier itd. - czyli popyt
pozostanie bez zmian. Pieniądze zabrane przez podatki nie znikają z
rynku.

Dodrukowanie pieniędzy też nie spowoduje, że realnie będziemy mieli
więcej pieniędzy. Jedyna metoda to wzrost produkcji. Oczywiście
takiej, na którą znajdzie sie zbyt - najlepiej za granicą, o czym
najdobitniej świadczą najbogatsze państwa świata - eksporterzy
surowców, ropy itp.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded

do góry

Pięknego dnia Fri, 21 Mar 2003 15:39:43 +0100, "WOJSAL"
<w...@g...pl> zakodował:

>A wiecej pieniedzy bedziemy mieli wtedy, gdy podatki
>bedziemy mieli nizsze.

Zapominasz o czymś. Te pieniądze, które fiskus zabiera nie znikają.
Nie są palone czy zakopywane. One wracają na rynek i też wywołują
popyt - w sumie będzieMY mieli tyle samo pieniędzy.

>Nie strasz mnie tylko interwencjonizmem.
>To naprawde mozna zalatwic bez ingerencji urzednikow.
>Wystarczy wolny rynek + niskie podatki. Szkoda ze
>nigdy (tzn. po 1989 roku) tego nie mielismy.

Ale to nie kwestia naszego naszego popytu. Nasz popyt nie zawsze
przekłada się na NASZ rozwój, miejsca pracy u NAS itd.
Podstawa to produkcja po jak najniższych kosztach jak najlepszych dóbr
- żeby to NASZE produkty były kupowane (i w kraju i za granicą). Żeby
je produkować właśnie u nas i naszą pracą.
Obniżenie własnego popytu poprzez niskie płace (czyli tanią siłę
roboczą) w wielu krajach powoduje wzrost inwestycji zagranicznych,
zmniejsza koszty produkcji (a tym samym zwiększa konkurencyjność na
rynku globalnym) i przyczynia się do wzrostu produkcji.
Kraje o wysokich płacach wcale szybko się nie rozwijają. Stają się
mniej konkurencyjne (bo praca droga) i coraz więcej importują itd.
To nie tędy droga

Wzrost wydajności, obniżenie kosztów, zachęcanie do inwestowania - to
droga do sukcesu. A wysokie podatki (chociaż tu IMO nie jest tak źle)
i ZUSu (to jest duży problem) utrudniają to.

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded

do góry

> Nie, inflacja będzie, jak wzrosną ceny (taka jest definicja) ;)

Nie, nie taka. Inflacja to wzrost podaży pieniądza na rynku. Wzrost cen to
tylko i wyłącznie efekt inflacji. To duża różnica.

--
++ Michał Gancarski ++
++ w...@e...org.pl ++
Even if a woodchuck could chuck wood
why would woodchuck chuck?

do góry

Pięknego dnia Fri, 21 Mar 2003 17:56:58 +0100, "Michał Gancarski"
<w...@e...org.pl> zakodował:

>Nie, nie taka. Inflacja to wzrost podaży pieniądza na rynku. Wzrost cen to
>tylko i wyłącznie efekt inflacji. To duża różnica.

Błąd.
"Inflacja, proces wzrostu poziomu cen, powodujący niekontrolowane i
nieakceptowane społecznie zmiany proporcji podziału dochodu
narodowego."

Przy wzroście produkcji wzrost podaży pieniądza nie powoduje inflacji.
Za to zwiększenie szybkości obiegu pieniądza pozwala na inflację bez
wzrostu podaży.

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded

do góry

"WOJSAL" <w...@g...pl> writes:

> Użytkownik "Jakub Zysnarski" <j...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:b5eh9u$3jv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > A propos podstaw ekonomii. Jest cos takiego, co nazywa sie krzywa Laffera.
> >
>
>
> Nic dodac, nic ujac.
> Niestety to co napisales, jest niemozliwe do przyswojenia
> przez profesorow ekonomii zajmujacych stolek ministra.
>
> Ciekay jestem ktory z profesorow ekonomii: L. Balcerowicz,
> G. Kolodko, M. Belka, J. Osiatynski (czyli ci ktoryz byli
> ministrami finansow) zna i zastanawial sie
> kiedykolwiek nad krzywa Laffera w Polsce.

balcerowicz. wiele razy o tym mowil, niestety kiedy byl ministrem nie
pozwolono mu za duzo narobic w kwestii zmniejszenia podatkow, bo sie
koalicja nie zgadzala.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

do góry

On Fri, 21 Mar 2003 08:48:20 +0100, "Michal Gancarski" <w...@e...org.pl>
wrote:

>Gospodarka moze bogacic sie tylko w jeden sposób: oszczednosciami

To ja sie z toba nie zgodze. Dlaczego jest stagnacja gospodarcza i praktycznie
zerowy wzrost gospodarczy - bo bardziej sie oplaca oszczedzanie od inwestowania.
Gdyby przestalo sie oplacac trzymanie oszczednosci ludzie musieli by inwestowac
by nie tracic przez co napedzaliby gospodarke.

Kyniu
--
* _ __ _ *
* | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
* | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
* |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
* |__/ *

do góry

On Fri, 21 Mar 2003 20:24:11 GMT, Kaizen <x...@c...sz> wrote:

Ale inflacja ma tez inny aspekt - zobacz ktore kraje maja wysoki wskaznik
rozwoju gospodarczego - te o wysokiej inflacji. Czym skonczylo sie tlumienie
inflacji u nas w kraju - stlumieniem gospodarki. Cokolwiek zlego by o inflacji
mowic, jest ona czynnikiem zmuszajacym gospodarke do rozwoju, gdyz wymusza
inwestowanie w miejsce oszczedzania.

Kyniu

--
* _ __ _ *
* | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
* | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
* |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
* |__/ *

do góry