eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy taki tryb pracy jest legalny w świetle prawa?? › Re: Czy taki tryb pracy jest legalny w świetle prawa??
  • Data: 2005-11-04 18:46:24
    Temat: Re: Czy taki tryb pracy jest legalny w świetle prawa??
    Od: Kira <c...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Immona wrote:


    > Tzn. umowe DZ (juz zostanmy przy tym roboczym skrocie,
    > bo wygodny)

    Też tak sądzę ;)

    > jako wykonawca moglaby podpisywac osoba fizyczna nie prowadzaca
    > DG. Nie daloby sie miec jednoczesnie DG i robic niektorych rzeczy
    > na DZ. Czy zasadne wydaje Ci sie ograniczenie takich umow do
    > sytuacji, gdzie mamy dwie osoby fizyczne? Bo mi tak.

    Mi też. Firma nie ma problemu z podpisaniem jednego więcej
    zlecenia przecież, papierkologię tak czy inaczej absolutna
    większość prowadzić musi, więc tutaj utrudnień szczególnych
    nie ma. I w RL też tak jest, że firmy zlecenia bez jakichś
    szczególnych problemów podpisują, gorzej właśnie z tymi, co
    DG nie mają.

    > a DZ by miala ulegalnic korepetycje, opiekunki do dziecka,
    > prace w ogrodku u sasiada, zlote raczki, pomoc komputerowa
    > ukierunkowana na klientow prywatnych, sprzatanie mieszkan
    > prywatnych.

    Dokładnie o to chodzi. To są w końcu właśnie te przypadki,
    kiedy w zasadzie nie ma jak wykonywać tego zlecenia legalnie
    bo kompletnie przestaje się to kalkulować.

    > Aha, i ograniczyc do uslug swiadczonych osobiscie - zadne
    > tam produkcje czy sprzedaz. To juz DG.

    To właśnie miałam na myśli pisząc o 'branżach'. Aczkolwiek
    to też trzeba solidnie przemyśleć, bo taka np. 'produkcja'
    ręcznie malowanych bombek na zlecenie konkretnych osób też
    w sumie mogłaby zostać podciągnięta pod DZ. Ale właśnie:
    żadne tam kioski, sklepy, sprzedaż, pośrednictwo i takie
    tam inne. Nie taki jest cel tej zabawy.

    > Ale panstwu sie to musi oplacac. Ulga nie moglaby wiec byc
    > wieksza niz podatek placony przez wykonawce. Inaczej ludzie
    > zaczeliby podpisywac tysiace fikcyjnych umow zreszta :)

    No właśnie na ten kawałek nie mam konkretnego pomysłu, bo
    z jednej strony chodzi o to, żeby same składki od DZ były
    jak najmniejsze, a z drugiej żeby jednak było to w jakiś
    sposób możliwe do kontrolowania...

    > Jako gorna granica? Dalabym ja wyzej; DG (z wylaczeniem
    > ostatniej, tymczasowej obnizki dla nowych) nie oplaca sie
    > ponizej 700 przychodu

    W zasadzie to z doświadczeń osobistych mogę stwierdzić,
    że ona nawet poniżej 1000 się nie opłaca. Nie czarujmy się
    w końcu, większość osób musi jeszcze wliczyć księgowość
    i jakieś opłaty, i to też z czegoś finansować trzeba.

    > Mysle, ze w przedziale 500-700 zl zawiera sie duzo
    > pracujacych na czarno - mniej wiecej tyle zarabiali
    > koledzy ze studiow intensywnie udzielajacy korepetycji.

    W sumie masz sporo racji, 700 to jeszcze akceptowalna granica
    jak sądzę...

    > Problem moze byc wlasnie z tymi kosztami. Bo administracja
    > ZUS-owsko-skarbowa bedzie musiala przetwarzac mnostwo
    > dodatkowych papierow, zwiekszy sie jej obciazenie. Poniewaz
    > pomysl jest swietny i wiele osob by z niego skorzystalo, to
    > dodatkowe obciazenie mogloby byc duze. I tutaj - nie potrafie
    > go oszacowac, bo nie mam dostatecznej wiedzy na temat
    > mechanizmow przetwarzania informacji przez te urzedy.

    Tak naprawdę, gdyby zbliżyć przepisy odnoszące się do rozliczeń
    z DZ do przepisów odnoszących się do DG, to wcale takiej masy
    pracy by to urzędom nie dokładało IMO. Zwiększyłby się tylko
    przerób papierów, a i to nie od ręki bo zanim się ludzie do
    nowych możliwości przyzwyczają, to trochę czasu minie. A że
    już teraz spora część obsady urzędów to stażyści ;> to koszta
    jednak podejrzewam, że mogłyby być znacznie niższe niż dochód
    państwa z tego źródła. Ale spróbuję sobie w wolnej chwili jakoś
    wybadać, jaki może być rzeczywisty koszt obsługi jednej DZ.

    > Jakby taki projekt byl dopracowany, to sadze, ze oddolny
    > lobbing + zgloszenie obywatelskiego projektu ustawy mogloby
    > odniesc skutki i to nawet przy obecnej koalicji (nie jest to
    > ustawa, ktora robi dobrze bogatym, tylko wlasnie maluczkim).
    > Swoj wolontariat jakby co zglaszam, jestem dobra w aktywizowaniu
    > ludzi do takich spraw :)

    Ze mną problem jest taki, że mi to już waniaje polityką, a
    od tej staram się trzymać jednak z daleka mimo, że już i tak
    mało brakowało, żebym wylądowała na liście wyborczej w tym
    roku ;P Z drugiej strony, coś mi się wydaje że i tak w to,
    pardon, gówno, prędzej czy później wdepnę, bo do szału mnie
    już doprowadza to, co się w tym kraju dzieje.

    Tak że ja się w to bawię na razie pod jednym warunkiem: całość
    zostaje li tylko inicjatywą obywatelską :> Masz jakiekolwiek
    doświadczenie w pisaniu takich projektów?


    Kira

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1