Witam!
Chciałbym poradzić się w pewnej kwestii.
Chodzi o to do jakich prac pracodawca może zmusić pracownika.
Konkretniej:
Pracownik ma na umowie o pracę stanowisko np. specjalista ds serwisu (nie
ważne jakiego-chodzi o naprawy urządzeń) i nie ma określonego zakresu
obowiązków.
Dostał wypowiedzenie i w jego okresie pracodawca zaczyna wykorzystywać
pracownika do prac nie związanych z serwisem np. do zamiatania parkingu
przed budynkiem, bądź do prac, których wcześniej pracownik nigdy nie
wykonywał.
Czy takie zachowanie pracodawcy można uznać za wykorzystywanie pracownika?
Czy pracownik może w jakiś sposób się przed tym bronić?

Pozdrawiam i oczekuję na porady...

Jackie

do góry

Użytkownik "Jackie" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aglvem$55e$1@news.tpi.pl...
> Witam!
> Chciałbym poradzić się w pewnej kwestii.
> Chodzi o to do jakich prac pracodawca może zmusić pracownika.
> Konkretniej:
> Pracownik ma na umowie o pracę stanowisko np. specjalista ds serwisu (nie
> ważne jakiego-chodzi o naprawy urządzeń) i nie ma określonego zakresu
> obowiązków.
> Dostał wypowiedzenie i w jego okresie pracodawca zaczyna wykorzystywać
> pracownika do prac nie związanych z serwisem np. do zamiatania parkingu
> przed budynkiem, bądź do prac, których wcześniej pracownik nigdy nie
> wykonywał.
> Czy takie zachowanie pracodawcy można uznać za wykorzystywanie pracownika?
> Czy pracownik może w jakiś sposób się przed tym bronić?
>
> Pozdrawiam i oczekuję na porady...
>
> Jackie

Zwykle moze, w zakresie obowiazkow jest wykonywanie polecen przelozonego.
Moze byc roznie sformuowane
TMK

do góry

> > Czy takie zachowanie pracodawcy można uznać za wykorzystywanie
pracownika?
> > Czy pracownik może w jakiś sposób się przed tym bronić?
> >
> Zwykle moze, w zakresie obowiazkow jest wykonywanie polecen przelozonego.
> Moze byc roznie sformuowane

No ale chyba mozna sie jakos chronic przed upokazaniem :) Jesli ktos jest
dyrektorem dzialu jakiegos a glowny czif powie mu ze ma pozamiatac parking
to chyba przesada ... pracownik chyba moze odmowic wykonania zadania ...

Ps. Swoja droga ze mozna zawsze wyjsc na parking i zamiatac przez 2 godziny
1 metr2 ...


AndY

do góry

> Dostał wypowiedzenie i w jego okresie pracodawca zaczyna wykorzystywać
> pracownika do prac nie związanych z serwisem np. do zamiatania parkingu
> przed budynkiem, bądź do prac, których wcześniej pracownik nigdy nie
> wykonywał.
> Czy takie zachowanie pracodawcy można uznać za wykorzystywanie pracownika?
> Czy pracownik może w jakiś sposób się przed tym bronić?
>
> Pozdrawiam i oczekuję na porady...
>
> Jackie
jest to metoda na "zachecenie" pracownika do skrocenia okresu wypowiedzenia,
przejscie na porozumienie stron z terminem natchmiastowym itp . pracodawca
korzysta chyba z tej mozliwosci, ze do 3 miesiecy (chyba taki termin jest)moze
rozne zmiany, takze wyjazdy, bez zmiany angazu nakazywac. W przypadku
wyraznego upokarzania..typu byly glowny ksiegowy do miotly, to sprawa oparlaby
sie o sady ..pracy i cywilny pewno tez, natomiast w przypadku, gdy nie masz
sprecywanego zakresu obowiazkow a wykorzystanie kolegi jest w sumie racjonalne,
nie masz wg mnie mozliwosci obrony....
Pracodawca zawsze moze powiedziec, ze z przyczyn firmy obawia dopuscic kolege
do serwisu, a cos musi robic za nalezna wyplate.

Pozdrawiam
Krzysztof



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

No to pozostaje chyba zacisnąć zęby i
zamiatać w tempie 1m2/h ;)

Jackie


Użytkownik "AndY" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:agm1fs$hjf$1@news.tpi.pl...
> > > Czy takie zachowanie pracodawcy można uznać za wykorzystywanie
> pracownika?
> > > Czy pracownik może w jakiś sposób się przed tym bronić?
> > >
> > Zwykle moze, w zakresie obowiazkow jest wykonywanie polecen
przelozonego.
> > Moze byc roznie sformuowane
>
> No ale chyba mozna sie jakos chronic przed upokazaniem :) Jesli ktos jest
> dyrektorem dzialu jakiegos a glowny czif powie mu ze ma pozamiatac parking
> to chyba przesada ... pracownik chyba moze odmowic wykonania zadania ...
>
> Ps. Swoja droga ze mozna zawsze wyjsc na parking i zamiatac przez 2
godziny
> 1 metr2 ...
>
>
> AndY
>
>
>

do góry

> No to pozostaje chyba zacisnąć zęby i
> zamiatać w tempie 1m2/h ;)

A sprawdz może, czy aby korzonki w porzadku, czy cos z tych chorob po 100 zl
/tydzień Cie nie trapi.
O ile to nie Ty złożyłes to wypowiedzenie oczywiscie ...
Wojtek

do góry

Użytkownik "TMK" <t...@p...onet.pl> napisał

: > Pracownik ma na umowie o pracę stanowisko np. specjalista ds serwisu
(nie
: > ważne jakiego-chodzi o naprawy urządzeń) i nie ma określonego zakresu
: > obowiązków.
: > Dostał wypowiedzenie i w jego okresie pracodawca zaczyna wykorzystywać
: > pracownika do prac nie związanych z serwisem np. do zamiatania parkingu
: > przed budynkiem, bądź do prac, których wcześniej pracownik nigdy nie
: > wykonywał.
: > Czy takie zachowanie pracodawcy można uznać za wykorzystywanie
pracownika?
: > Czy pracownik może w jakiś sposób się przed tym bronić?

Moąe odmówić wykonywania tych prac. Gdyby pracodawca chcial to wykorzystac
do dyscyplinarki, to przegra w sądzie. Żaden sąd nie uwierzy, że nagla w
okresie wypowiedzenia tylko taką pracę ma dla pracownika.

--
bobers

do góry

Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał

: Pracodawca zawsze moze powiedziec, ze z przyczyn firmy obawia dopuscic
kolege
: do serwisu, a cos musi robic za nalezna wyplate.

Nie musi, niech mu płaci za nieprzychodzenie do pracy - znam wiele takich
przypadków.

--
bobers

do góry

>
> : Pracodawca zawsze moze powiedziec, ze z przyczyn firmy obawia dopuscic
> kolege
> : do serwisu, a cos musi robic za nalezna wyplate.
>
> Nie musi, niech mu płaci za nieprzychodzenie do pracy - znam wiele takich
> przypadków.
>


Ja też znam parę takich przypadków i moim zdaniem to najodpowiedniejsze
wyjście, zwłaszcza dla ludzi na wyższych stanowiskach, którzy mogliby poczuć
się na tyle urażeni i skrzywdzeni zwolnieniem z pracy, że zechcieliby
jeszcze na koniec coś namieszać...

Kola

do góry

>
> Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał
>
> : Pracodawca zawsze moze powiedziec, ze z przyczyn firmy obawia dopuscic
> kolege
> : do serwisu, a cos musi robic za nalezna wyplate.
>
> Nie musi, niech mu płaci za nieprzychodzenie do pracy - znam wiele takich
> przypadków.
>
> --
> bobers

Ja tez, ale tutaj sadze, tak jak juz pisalem poprzednio, ze jest to celowe
postepowanie pracodawcy, aby pracownik sam zrezygnowal z pelnego okresu
wypowiedzenia. Takie przypadki tez znam, taka odmiana mobbingu chyba...


Pozdrawiam
Krzysztof


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry