eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo na stanowisku asystenka jest potrzebne › Re: Co na stanowisku asystenka jest potrzebne
  • Data: 2004-08-04 12:05:45
    Temat: Re: Co na stanowisku asystenka jest potrzebne
    Od: "chinol" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Ostatnio zastanawiałem się, czy może "naciągnąć" UP na indywidualne
    > szkolenie - obejrzałem wczoraj wirtynę Apple i Akademii WWW - i już się
    > nie dziwię myśleniu, że wszystko tak "łatwo" można zrozumieć - kurs DTP
    > - 20 godzin, kurs programowania VB 28 godzin [w C++ chyba podobnie]. ;)
    >

    Problem nie lezy w znajomosci jakiegos tam jezyka programowania, ktorego
    rzeczywiscie mozna nauczyc sie w 20-30 godzin z dobrym instruktorem. Zeby
    cokolwiek stworzyc, trzeba miec poprostu wiedze. Co z tego, ze znasz C jak
    nie znasz podstawowych rozwiazan roznych problemow. Nie znasz matematyki,
    czy algorytmiki a na widok slowa 'rekurencja' dostajesz wysypki. Nie znasz
    technologii, nie wiesz jak dziala system czy siec. Ale wiesz jak napisac
    Hello World w Javie. Jezyk programowania to tylko narzedzie i nic wiecej.
    Przyklad Javy: nauczyc sie skladni i pisac poprawne programy w Javie to ok
    1-2 tygodnie. Dla programisty C++ to 1-2 dni. Ale poznanie technologii
    (ktora musisz znac, bo bez tego znasz jedynie semantyke jakiegos
    wyimaginowanego systemu lingwistycznego zwanego przez niektorych jezykiem
    programowania) to minimum kilka miesiecy ciezkiej pracy. I to dla kogos, kto
    siedzi w temacie. Do tego nalezy dodac szybkosc zmian w branzy - zanim
    cokolwiek zakumasz to juz jest cos innego - lepszego. Literatura tylko po
    angielsku, bo zanim tlumacz przetlumaczy a Helion wydrukuje to temat staje
    sie lekko zdezaktualizowany. Jak konczylem studia (dobre kilka lat temu) to
    informatyka byla jednoscia - informatyk znal sie na wszystkim bo to wszytko
    to bylo calkiem niewiele. A teraz ? Nie da sie byc guru we wszystkim bo
    zycie ma tylko tyle dni i nocy ile ma. Tematy tak sie porozrastaly, ze
    zasluguja obecnie na calkiem inne nazwy i na traktowanie jako osobne
    dziedziny wiedzy. Inzynier-projektant baz danych nie bedzie nigdy dobrym
    wdrozeniowcem i odwrotnie. Administrator sieci w banku to w obecnych czasach
    juz nie jest inforamtyk a jedynie technik administracji systemow
    komputerowych.
    dlaczego na uczelniach informatycznych niewiele czasu poswieca sie na
    uczenie konkretnych technologii, a mase czasu posiweca sie na uczenie bazy
    (teorii) ? Wlasnie po to. Jakim problemem jest nauczenie sie VB.Net ?? Nieco
    wiekszym jest umiejestnosc zrozumienia co oznacza "relacyjnosc" w
    relacyjnych bazach danych.

    [cut]

    Pozdrawiam
    Tomek



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1