eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeChorobowe pracownika › Re: Chorobowe pracownika
  • Data: 2006-10-04 19:10:16
    Temat: Re: Chorobowe pracownika
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:eg0rtm$d23$1@nemesis.news.tpi.pl Kira
    <c...@e...wytnij.pl> pisze:

    >> Czemu nie spytasz sama, tylko chcesz się mną wyręczać?
    > A bo w sumie ich wynoszenie spinaczy mało mnie interere.
    Nie przyszło ci do głowy, że skoro ja nie pytam, to mnie to nie interesuje?
    Chcesz - pytaj sama.

    > Bardziej
    > ciekawi mnie twoje podejście... O ile dobrze rozumiem:
    > - Jeżeli pracodawca kantuje pracownika, to pracodawca
    > bezwzględnie jest sukinsynem.
    Masz tu jakiekolwiek wątpliwości?

    > - Jeżeli pracownik kantuje pracodawcę, to pracodawca
    > najwyraźniej jest sukinsynem (i widać zasłużył).
    > Tak?
    Dziwna supozycja. Skąd się wzięła? Widzisz to, co chcesz widzieć?
    Sukinsyn to sukinsyn i tyle.
    Jest jeden wyjątek - kant jako kara za kant, jeśli nie da się inaczej

    Co do mojego podejścia (do tej sprawy) to dobra, poświęcę się i wytłumaczę
    ci.
    Po pierwsze niejaki Durante nie ma ani pewności ani dowodu, że pracownik
    podjął pracę podczas zwolnienia chorobowego. Jego tylko "dochodzą słuchy" i
    nawet nie wie jak je sprawdzić. Oto dowód w postaci cytatu z postu
    rozpoczynającego wątek:
    <cit>
    pracownik jest u mnie na zwolnieniu lekarskim , wypoiwedzial mi
    prace... place za niego zusy do konca miesiaca , a dochodza mnie
    sluchy ze podjal prace juz u innego pracodawcy
    (...)
    jakie mam mozliwosci sprawdzenia
    i udowodnienia mu ze jest na zwolnieniu a pracuje gdzie indziej
    </cit>
    Zatem o kantowaniu nie ma co gadać. Gość wypowiedział pracę i jest na
    zwolnieniu i to sa jedyne fakty bezsporne.

    Po drugie - pytałem wątkosprawcę o to, czy nie zasłużył czymś u pracownika
    na postępowanie "olewcze", a nie na rzekome kantowanie. Dowodem cytat z
    postu, w którym zadałem to pytyanie:
    <cit>
    (Durante)
    > Prawdę mówiąc z dnia na
    > dzień osoba ta "olała" doszczętnie swoje obowiązki zostawiając
    > współpracowników na lodzie a pełniła dosyć odpowiedzialną funkcję.
    (Ja)
    A miał powód? Może naraziłeś się czymś, popełniłeś jakiś błąd i teraz po
    prostu bierzesz za swoje?
    </cit>
    Otóż w tym kontekście (połącz z pierwszym cytatem) pracownik nie popełnił
    niczego sprzecznego z prawem. Wypowiedział pracę i w okresie wypowiedzenia
    przebywa na zwolnieniu. Rzucił pracodawcę i jego sprawy w diabły
    natychmiastowo - ale zgodnie z prawem. To, że Durante uważa to za "olanie"
    obowiązków itd. to jego sprawa i nie ma znaczenia dla oceny działań
    pracownika, wskazuje jednak, że go one dotknęły i - jak mniemam - miały
    dotknąć. Stąd pytanie czy pracodawca sobie czymś czasem na to nie zasłużył
    jest ze wszech miar zasadne.

    I po trzecie taka uwaga - wnioskując dobrze jest trzymać się faktów, nie
    domniemywać, nie projektować, nie mylić własnych wyobrażeń z
    rzeczywistością.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1