eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBezrobocie w polsce - wielka fikcja... › Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
    Date: Sat, 24 Sep 2005 14:15:01 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 161
    Message-ID: <v...@4...com>
    References: <dgre79$743$1@news.dialog.net.pl> <dgrfgf$pld$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <dgrfsj$8lc$1@news.dialog.net.pl> <dgrgoj$1jd$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <dgs5ha$rr7$2@news.dialog.net.pl> <dgto65$o5j$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <dgts9g$58g$1@news.dialog.net.pl> <dgtu6p$5o2$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <dgu2rj$a9p$1@news.dialog.net.pl> <dgu5q1$7rh$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <dgv99c$8sl$1@inews.gazeta.pl>
    <n...@4...com>
    <dh22j5$472$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: host-84-9-146-111.bulldogdsl.com
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1127567697 28138 84.9.146.111 (24 Sep 2005 13:14:57 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 24 Sep 2005 13:14:57 +0000 (UTC)
    X-No-Archive: yes
    X-Newsreader: Forte Free Agent 2.0/32.652
    X-User: bremse01
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:163024
    [ ukryj nagłówki ]

    On Sat, 24 Sep 2005 01:20:04 +0200, "Koziorozec" wrote:

    >> Tak, z bardzo prostego powodu - ci ludzie nie zajmują się
    >> niczym twórczym i praca większości z nich jest niepotrzebna.
    >
    >Świadczenie usług to bardzo często nie jest praca twórcza, ale
    >jakże potrzebna, prawda? :)
    >Dozorca, sprzątaczka też niczego nie wytwarza.

    Jakie przydatne dla mnie usługi oferuje większość urzędników?

    >> Nic nie wytwarzają, ich usługi są zbędne, nie zarabiają pieniędzy
    >> dla budżetu.
    >
    >A to znieśli im podatki od ich wynagrodzenia??? :>

    Jego podatek to podatek od podatku, podatku, podatku itd.

    >Znaczy się ktoś kiedyś sobie usiadł i stwierdził, że zrobi innym
    >kuku, albo rozwiąże chociaż częściowo problem bezrobocia
    >i stworzył PIT-y, aby zrobić nam kuku i jeszcze zatrudnić do ich
    >weryfikacji ludzi, którzy nic nie robią :>>
    >Wredoty takie jedne :>>>

    Dokładnie, wredoty. Jeśli to jest takie potrzebne i opłacalne to może
    zaoferujmy ten system Anglikom? W ramach bratniej pomocy moglibyśmy
    wyeksportować te hordy urzędników na Wyspy i niech tam sobie swój
    ekosystem stworzą.

    >> Dalej - wyobraź sobie że idziesz do sklepu i płacisz 15%
    >> od wszystkiego. Właściciel tego całego burdelu na kółkach
    >> nie marnuje czasu na zastanawianie się jak rozliczyć się
    >> z towaru opodatkowanego stawką 0% i drugim towarem
    >> który jest zwolniony od podatku (takie cuda były).
    >
    >No teraz to mi tu zapachniało stokrotką! :DDD
    >No nie jest to aż taki problem. Naprawdę nie wymaga to aż tak
    >dużego wysiłku umysłowego.
    >Tak samo jak znajomość ortografii :> :D

    No jeszcze było cudo "nie podlega VAT". Jeśli sądzisz że nie jest to
    taki problem, to spróbuj wyjaśnić bardzo upierdliwemu klientowi, który
    akurat przy zakupach zainteresował się sposobami rozliczania VATu (i
    oczywiście to wina sprzedawcy, że są takie, a nie inne stawki) że
    stawka 22% (15/7/3/0 czy co tam jeszcze wymyślą) jest dla
    przedsiębiorcy korzystniejsza niż "zwolniony z VAT", przez co towar ze
    stawką 0% najprawdopodobniej będzie tańszy, niż ten zwolniony z
    podatku.

    >> Nie stajesz jak wryta w sklepie, gdy sprzedawca tłumaczy Ci
    >> różnicę w cenie obuwia tym, że obie pary butów kosztują tyle
    >> samo, ale są na nie różne stawki podatkowe i dlatego musisz
    >> zapłacić więcej za buty o numer większe.
    >
    >He, he. Dlaczego wziąłeś przykład z branży obuwniczej? :DD

    Bo byłem sprzedawcą butów.

    >Nie słyszałam o takich przypadkach, o jakich piszesz powyżej,
    >ale dla mnie normalne jest, że buty, sukienka o numer większe,
    >to więcej materiału, a więc wyższa cena.

    Jasne, wszystkie buty do jakiegoś tam rozmiaru mają cenę X, a powyżej
    cenę Y. To co proponujesz, czyli różne ceny za każdy rozmiar buta,
    jest nieopłacalne. Zastanów się o ile większy jest koszt produkcji
    buta o numer większego i czy warto jest stosować różne ceny na każdy
    rozmiar? - ile to pozycji na fakturach potem by było i jaki byłby
    koszt przetworzenia tych danych (jakby mi kazali ceny ustalać i
    naklejać na podstawie takich faktur to bym chyba ocipiał).

    A jeśli chodzi o tą "normalność" cen to muszę Cię oświecić, że Twoje
    wyjaśnienie ma mało wspólnego z rzeczywistością - chodziło o
    podciągnięcie danego towaru pod niższą stawkę VAT (obuwie dziecięce
    było opodatkowane niższą stawką niż obuwie dla dorosłych) i przez to
    towar dla końcowego klienta był atrakcyjniejszy ze względu na niższą
    cenę. Gdzie zaczyna się biurokracja tam kończy się logika.

    >He, he i znowu ten obuwniczy :> :D
    >Oczywiście, lepsza jest 'wolna amerykanka', zlikwidujmy sanepidy,
    >kontrole skarbowe, PIP-y i inne takie. Przedsiębiorca będzie miał
    >wtedy 'luz, blues, a budżet same dziury'.
    >Pamiętaj, że kontrole mogą być narzędziem do walką
    >z konkurencją :DD

    I są. Używane jest to szczególnie w bardzo konkurencyjnych branżach.
    Wiesz ile kasy trzeba wydać na obronę się przed urzędasami?
    W mieście gdzie kiedyś mieszkałem słuchałem opowieści pewnego
    przedsiębiorcy, który o mało co nie skakał ze szczęscia, bo mu się
    wreszcie kontrole skończyły (to że kary były nakładane za zmiany
    przeprowadzone na żądanie poprzedniej kontroli to już szczegół).
    Skończyły mu się dlatego że na telefon od pracownika że "znowu tu są",
    wsiadł w samochód i zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami pojechał po
    swojego prawnika i z owym, po 10 minutach od telefonu od pracownika
    stawili się w w prowadzonym barze. Pan prawnik wyciągnął papiery z 3
    czy 4 ostatnich, ówczesnorocznych kontroli i zgodnie z art. ble, ble
    łaskawie wyprosił urzędasów i zaprosił w przyszłym roku. Walka trwała
    krótko, bo po groźbach wezwania policji wytoczyli się z części zakładu
    nieprzeznaczonej dla klientów i zadzownili do przełożonego żeby się
    upewnić, czy rzeczywiście bez zgody właściciela nie mogą przeprowadzić
    kolejnej, pozalimitowej już kontroli.
    Ciekawe kto zapłacił za usługę tego prawnika?

    >> Co prawda zawsze można zatrudnić wszystkich bezrobotnych
    >> w administracji, ale nie sądzę że to dobry pomysł, bo pewnie
    >> okazałoby się że z miesiąca na miesiąc zaurzędniczenie kraju
    >> się zwiększa, a na pensje kawopijców nie ma kto robić.
    >
    >Ja proponuję: odciąć urzędników od internetu! :>
    >Skończą się rozmowy na gadu-gadu podczas pracy! :D

    Chyba odwrotnie - podłączyć wszystkim internet i obowiązkowo
    zainstalować gg, żeby ludzi w spokoju zostawili.

    >> A wśród swoich znajomych są osoby, które tyle zarabiają.
    >> Są też bezrobotni i ludzie którzy zarabiają o wiele więcej niż ja ->
    >> jakoś nie przywykłem do dobierania sobie znajomych na podstawie
    >> grubości ich portfela.
    >
    >A jednak!
    >A jednak jest w Tobie jeszcze trochę normalności ;>

    Wow, jesteś pierwszą kobietą, która mi to mówi!

    >> Ameryki w tym momencie chyba nie odkryłaś.
    >
    >Ale kto powiedział, że ja - wybierając ich - mam im zrobić jeszcze lepiej?

    Sama sobie zrób lepiej, a że im przy okazji to co za różnica?

    >Ale nigdy niczego nie osiągniemy jako społeczeństwo, nigdy nie
    >poprawimy sytuacji w Polsce, jeśli będziemy myśleli tylko o sobie
    >i tylko do siebie zgarniali jak najwięcej.
    >Nie zgadzam się z taką postawą.

    Najpierw popraw swoją sytuację, a potem się martw o całą Polskę. Chyba
    lepiej na tym wyjdziesz.

    >> Teraz nie będę w ogóle głosował, bo mi się to po prostu nie opłaca.
    >
    >Twój wybór. Czy też inni za Ciebie wybiorą.

    Proszę bardzo. Wybory parlamentarne spędzę pracując i zarabiając,
    wybory prezydenckie prawdopodobnie na spotkaniu ze znajomymi. Jedna i
    druga opcja jest dla mnie korzystniejsza.
    Poza tym po przeanalizowaniu programów poszczególnych partii,
    przypomnieniu sobie obietnic w poprzednich kampaniach i efektów
    dotychczasowych rządów, wyszło mi że powinienem głosować na
    Samoobronę* - to ja już lepiej zostanę w domu ;-)

    --
    pozdrawiam
    Bremse

    * AWS już rządził, a teraz do władzy dorwą się uciekinierzy stamtąd,
    którzy mają doświadczenie w korzystaniu ze żłoba (np. FOZZ). SLD też
    już rządziło i nie dość że gospodarka wygląda jak wygląda, to jeszcze
    obietnic pozagospodarczych nie spełnili (odcięcie Kościoła od
    publicznych pieniędzy, aborcja etc.). Zostaje Samoobrona, bo Lepper
    jest najgłupszy z nich wszystkich, a ostatnie afery udowadniają, że
    inteligencja też jest potrzebna - zresztą kraść na dużą skalę też
    trzeba umieć, a on ma jeszcze za małe doświadczenie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1