eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBezrobocie, staże, roboty interwencyjne › Re: Bezrobocie, staże, roboty interwencyjne
  • Data: 2004-10-18 15:37:22
    Temat: Re: Bezrobocie, staże, roboty interwencyjne
    Od: "Immona" <c...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "misiu" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:cl0n8a$p58$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Immona" <n...@p...pl> napisał w
    > wiadomości news:ckuh9u$24j$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > > PUP psuje rynek, to fakt :(. Ale jakie masz lepsze pomysly na programy
    > > zwalczania bezrobocia? Osoby po stazu maja przynajmniej wpis do CV -
    > Oczywiście że staż to niezły pomysł, ale jeśli firma po tym stażu kogoś
    > zatrudni, a nie liczy na darmową siłę roboczą. Jak odbywałem staż w
    > skarbowym, to w niektórych działach były dwie do czterech osoby
    > pracujących na stałe i np. pięciu stażystów. I działy te cieszyły się, bo
    > praca szybko szła i pracownicy brali premie za wykonanie planu, przy czym
    > bez pomocy stażystów byłoby to niemożliwe. Dodatkowo mieli zapewnienie z
    > PUPu, że stażystów będą mieli przydzielanych bez problemów.
    > To jest myślenie urzędnicze, w oderwaniu od rzeczywistości.
    >

    Z tego, co wiem, to firmy biorace stazystow _nie_ maja obowiazku ich potem
    zatrudnic. Obowiązek utrzymania miejsca pracy przez jakis czas wystepuje w
    innych formach wspierania zatrudnienia przez UP. Idea stazu jest taka, zeby
    firma rzeczywiscie potrzebujaca pracownika mogla go bez kosztow
    wyszkolic/wyprobowac, poniewaz program jest skierowany do osob bez
    doswiadczenia zawodowego, a w zwiazku z tymi osobami pracodawcy maja czesto
    obawy, ze ktos bez doswiadczenia moze sie okazac osoba nie umiejaca pracowac
    (a zdarza sie) lub ktorej bedzie trzeba placic przez czas, w ktorym bedzie w
    istocie sie uczyc, czyli nie bedzie zwracac firmie kosztow swojego
    zatrudnienia. UP zdejmuje z pracodawcy to ryzyko, a czlowiek po stazu nie
    jest juz bez doswiadczenia.

    Stazysci powinni isc do firm prywatnych (niestety nie maja wielkiego wyboru,
    wiem - ale chyba raz czy dwa razy mozna odmowic propozycji danego stazu) - w
    firmie prywatnej, nawet jesli jestes darmowa sila robocza, mozesz miec
    pomysly zwiekszajace zyski firmy - doprowadzic do dolaczenia do jej
    dzialalnosci nowych uslug i produktow lub sprowadzic nowych klientow tak, ze
    pracodawca zobaczy, ze zarabiasz na siebie, ze warto Cie miec i ze jestes
    niezbedny. W panstwowym urzedzie taki scenariusz nie jest mozliwy, poniewaz
    instytucje te nie dzialaja na zasadach rynkowych. Osobiscie radze stazystom
    odmawiac do ostatniej mozliwosci stazow w urzedach panstwowych, chyba ze
    zakres obowiazkow jest tam tak ciekawy i zbiezny z kierunkiem wyksztalcenia
    badz planami zawodowymi, ze stazysta wierzy, ze sie cennych rzeczy nauczy.
    Bo szanse na zatrudnienie po stazu sa tam male, a szanse na poznanie osob,
    ktore beda mialy wplyw na zatrudnianie tam lub gdziekolwiek - tez male, bo
    przerzucajac papiery z wierchuszka nie bedzie sie mialo kontaktu.

    BTW proponuje wszystkim lekture
    http://www.zpds.com.pl/artykul_czegooczekuje.html - artykul o badaniach
    "czego oczekuja pracodawcy od absolwentow" w porownaniu z tym, co sobie
    absolwenci wyobrazaja, ze pracodawca oczekuje.

    I.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1