eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje"40-latki, hit na rynku pracy" › Re: "40-latki, hit na rynku pracy"
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: "40-latki, hit na rynku pracy"
    Date: Sun, 03 Sep 2006 16:24:36 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 121
    Message-ID: <9...@4...com>
    References: <ede9n4$cls$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: apn-99-85.gprspla.plusgsm.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1157293485 2952 212.2.99.85 (3 Sep 2006 14:24:45 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 3 Sep 2006 14:24:45 +0000 (UTC)
    X-No-Archive: yes
    X-Newsreader: Forte Free Agent 3.3/32.846
    X-User: bremse01
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:190001
    [ ukryj nagłówki ]

    On Sun, 03 Sep 2006 22:10:31 +1200, Immona wrote:

    >http://biznes.interia.pl/news?inf=786967
    >
    >"Jak donosi dzisiejszy "Dziennik" szefowie firm biją się o
    >czterdziestolatków, to nowy trend na rynku pracy.
    >
    >Potwierdzają to statystyki Ministerstwa Pracy: liczba bezrobotnych
    >powyżej 45. roku życia spada. W pierwszym kwartale 2006 roku było
    >zarejestrowanych 680 tysięcy osób w wieku 45-55 lat, a już w drugim
    >kwartale spadło o 70 tysięcy."
    >
    >Czyli cos zaczyna normalniec, moze dzieki masowym wyjazdom, do ktorych
    >bardziej sklonna jest mlodziez.
    >
    >Zyje w kraju o 3% bezrobocia i tu bardzo czesto osoby starsze wykonuja
    >prace w PL "zarezerwowane" dla mlodych. Nie chodzi mi nawet o stanowiska
    >profesjonalne wymagajace specjalistycznej wiedzy i doswiadczenia, bo to
    >inna bajka, ale takie prace jak np. ekspedientka w sklepie odziezowym
    >czy recepcjonistka w hotelu - do ktorych w PL mlodosc jest zwykle
    >pierwszym wymogiem.

    W PL wynika to z uzasadnionych pobudek o których dalej...

    >I zauwazylam, ze ja - jako osoba jeszcze mloda - czuje sie wsrod tego
    >dobrze. Czuje sie lepiej rozmawiajac w sklepie o ciuchach ze starsza
    >pania, ktora na mnie patrzy "matczynym" okiem niz gdy mnie obsluguje
    >atrakcyjniejsza ode mnie i wyzywajaco ubrana laska.

    A ja tam nie mam nic przeciwko obsługującym mnie atrakcyjnym i
    wyzywająco ubranym laskom ;-) Uprzedzona jesteś Immono...

    >A w hotelu obecnosc
    >na recepcji osoby starszej daje mi wieksze poczucie bezpieczenstwa,
    >nawet jesli to uczucie jest wywolane tylko jakims stereotypem. Jeszcze w
    >PL, w mojej ulubionej knajpie byla kelnerka w wieku mojej mamy i ona
    >zwykle mnie obslugiwala i to bylo uczucie jak przyjsc do cioci na jedzenie.

    W Zielonej Górze 4 lata temu był bar "Turysta" - to był dopiero
    klimat! Prawie codziennie się tam stołowałem. Niestety po remoncie i
    reformie knajpa straciła swój klimat i "klimat" (kto był to wie o co
    chodzi :-)) - przeganiają bezdomnych, wymienili część wyposażenia,
    wstawili lodówki z Coca-Colą i wprowadzili do oferty frytki, na
    stołach pojawiły się nawet solniczki zamiast spodeczków :-(. Na
    szczęście Panie zostały te same :-)

    >Sadze, ze trend wspomniany w artykule zaczyna sie od osob wyksztalconych
    > i z doswiadczeniem, bo w tej dziedzinie sa w PL najbolesniejsze braki.

    Zauważyłem że ci ludzie nie mają najmniejszych problemów ze
    znalezieniem pracy. Na wymagających stanowiskach są lepsi niż młodzi,
    bo mają więcej doświadczenia.

    >Powszechny w PLn lęk przed zatrudnianiem osob starszych wynika z obaw o
    >ich brak elastycznosci i nalecialosci mentalnosci komunistycznej. To sa
    >obawy, ktore sa bardziej uzasadnione w zroznicowanej, ambitnej pracy.

    Przykład z zeszłego tygodnia - urząd gminy. Dział związany z podatkami
    lokalnymi - Pani w okolicach 50-tki w trakcie wyjaśniania przeze mnie
    sprawy bez słowa podnosi słuchawkę dzwoniącego telefonu i przez 10
    min. rozmawia z koleżanką. Druga Pani (po 40-tce) na moją prośbę o
    druk formularza (wyjaśniłem że śpieszę się do pracy) mówi żebym czekał
    aż ta druga skończy rozmowę.
    Piętro wyżej - sprawy meldunkowe, trzy panie (gmina wiejska, niecałe
    13 tys. mieszkańców). Dwie z nich w wieku ok. 50-ciu lat, słuchają
    radio i popijając kawę przeglądają gazety (jakiś program telewizyjny i
    czasopisma kobiece).

    Specyfika urzędów? Nie! W oddziałach regionalnych ARiMR (kontakt
    miałem w dwóch województwach z kilkunastoma osobami) - rozmowa z
    urzędnikami w wieku ok. 30 lat (większość) to zupełnie inny świat i
    poziom obsługi klienta. W centrali ARiMR w Warszawie w Dziale Kontroli
    Bezpośrednich jest podobnie (<30).

    KRUS - oddział regionalny i placówka terenowa. Ostatnio byłem w OR
    przed świętami wielkanocnymi. Obsługiwały mnie młode panie - wszystko
    załatwione od ręki (starsze (>45 lat) w tym czasie oglądały jakąś
    sukienkę, jedna wyskoczyła na przedświąteczne zakupy - powiedziała
    szefowej że będzie za 2-3 godziny). PT - kilkukrotny kontakt z paniami
    > 40 lat, termin oczekiwania na załatwienie spraw to 2 tygodnie
    (ustawowy).

    >Jako konsument serdecznie natomiast polecam zauwazenie 40+ rowniez przy
    >tych uslugowych pracach polegajacych na kontakcie z klientem.

    Że co proszę? Pracowałem kiedyś jako sprzedawca w sklepie z paniami po
    45. roku życia. Uważam że przez ich podejście do klienta sklep tracił
    konkretne kwoty (po zatrudnieniu pani przed 30-tką obroty wzrosły).
    Zwracanie uwagi nic nie dało, po prostu niereformowalne były, bo one
    "już kilkadziesiąt lat w handlu". A chodziło o takie pierdoły jak
    uśmiech, nie mówienie "tylko to co widać" (kurwa żesz jego mać - wybór
    modeli samochodów największy w całym mieście), podniesienie się ze
    stołka i odłożenie na chwilę krzyżówki jak klient wchodził itp.

    Natomiast przy bardziej wymagających stanowiskach związanych z obsługą
    klienta (np. PH, kierownik sieci) zauważyłem że bardziej sprawdzają
    się ludzie po 40-tce.

    >To bzdura,
    >ze to odstrasza mlodego i aktywnego klienta. W PL myslalam, ze to moze
    >ja jestem jakas dziwna, ale teraz widze, ze ogolnie mlodziezy i
    >trzydziestolatkom to nie przeszkadza i ze inni podzielaja moje uczucie
    >komfortu, zwlaszcza tam, gdzie to sie wiaze z jakims doradztwem.
    >
    >Nie sadze, aby ten apel o brak dyskryminacji wiekowej mial duzy zasieg,
    >ale poczulam potrzebe podzielic sie swoim punktem widzenia konsumenta :)

    Mi to zwisa, kto jest w jakim wieku. Obchodzi mnie tylko abym został
    szybko, sprawnie i miło obsłużony. Niestety, w Polsce zauważyłem że w
    większości (nie zawsze) starsze Panie i Panowie na popularnych
    stanowiskach (np. sprzedawca itp.) mają jeszcze komunistyczne nawyki i
    niezatrudnianie ich przez część pracodawców ma swoje uzasadnienie.

    --
    pozdrawiam
    Bremse

    Jeśli ktoś ma namiary na firmy z Zielonej Góry poszukujące
    programistów j2ee (preferowana um. zlec.) i dla których wiek
    zleceniobiorców jest nieistotny, to proszę nie krępować się i słać na
    e-mail'a.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1