lucik <l...@w...pl> napisał(a):

errata:

> Dzisiaj kiedy usłyszeliśmy, że jest już regulamin jeden z nas poszedł aby
[...] pani ruszyla dzielnie do kierownika restauracji
wrocila po jakis 15 minutach twierdzac, ze nic takiego nie maja :-]

> W regulaminie jest napisane między innymi, że nie ma funduszu socjalnego
> i firma nie wypłaca świađczeń urlopowych.
[...] swiadczenia tez nie sa chyba obowiazkowe.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "lucik" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dgs6s6$8cb$1@news.onet.pl...
> Witam. No! Doczekaliśmy się wreszcie regulaminu płac w naszej firmie.
> Wczoraj dyrekcja na kolanie szybo napisała. Zwodzili nas, że gdzieś jest,
> potem, że ma to osoba, któej w tej chwili nie ma itd. No ale do rzeczy.
> Dzisiaj kiedy usłyszeliśmy, że jest już regulamin jeden z nas poszedł aby
> go wziąć do przeczytania. NIESTETY! NIE WOLNO! Trzeba przyjść do gabinetu
> dyrektora usiąść przy jego biurku i poczytać na miejscu. Nie można też
> przyjść w kilka osób tylko pojedyńczo. W regulaminie jest napisane między
> innymi, że nie ma funduszu socjalnego i firma nie wypłaca świađczeń
> urlopowych. CIekawe jakie sankcje czekają tego, który poszedł poczytać to
> dzieło. :( Mam wrażenie, że ten regulamin jest tylko dla nas, żeby nam
> zamknąć gęby, natomiast gdyby doszło do kontroli to gdzieś w biurku jest
> taki jaki powinien być.
>
Byłem dzisiaj w PIP. Zapisy w regulaminie są zgodne z prawem. Pracodawca nie
musi wypłacać świadczeń urlopowych ani utworzyć wcześniej wspomnianego
funduszu. Jest jednak pewien warunek. Na to musi zgodzić się załoga
najczęściej w osobie przedstawiciela przez nią wybranego, który był
współautorem regulaminu. Jeżeli chodzi o sposób udostępniania regulaminu to
przepisy mówią: " w formie zwyczajowo przyjętej w firmie". Jedyne co jest
nie tak to to, że aby regulamin był ważny, przedstawiciel załogi
uczestniczący w tworzeniu regulaminu musi być przez załogę wybrany. Fakt ten
stwierdza protokół zebrania z podpisami pracowników. Jeżeli takowego nie ma
to prawdziwość regulaminu PIP podważa.
Na razie nie będziemy wojować. W przyszłym tygodniu mamy dostać propozycję
od obecnego szefa zmian płacowych. Zobaczymy o co mu chodzi. Jeżeli to znowu
jakaś kombinacja sprawę regulaminu potraktujemy jako kartę przetargową do
porozumienia w sprawie rozwiązania umowy.

do góry

lucik <l...@w...pl> napisał(a):

>
> [...]
> Na razie nie będziemy wojować. W przyszłym tygodniu mamy dostać propozycję
> od obecnego szefa zmian płacowych. Zobaczymy o co mu chodzi.
> Jeżeli to znowu jakaś kombinacja sprawę regulaminu potraktujemy jako
> kartę przetargową do porozumienia w sprawie rozwiązania umowy.
^^^^^^^^^^^^^^^^^
mam co prawda goraczke, ale nie wiem jak chcesz polaczyc kombinacje
z regulaminem ze sprawa rozwiazania umowy. ja w kazdym badz razie
nie widze punktu wspolnego. oswiec mnie jesli mozesz




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "mhl999 " <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dguun5$ikd$1@inews.gazeta.pl...
> lucik <l...@w...pl> napisał(a):
>
>>
>> [...]
>> Na razie nie będziemy wojować. W przyszłym tygodniu mamy dostać
>> propozycję
>> od obecnego szefa zmian płacowych. Zobaczymy o co mu chodzi.
>> Jeżeli to znowu jakaś kombinacja sprawę regulaminu potraktujemy jako
>> kartę przetargową do porozumienia w sprawie rozwiązania umowy.
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^
> mam co prawda goraczke, ale nie wiem jak chcesz polaczyc kombinacje
> z regulaminem ze sprawa rozwiazania umowy. ja w kazdym badz razie
> nie widze punktu wspolnego. oswiec mnie jesli mozesz
>
>
Albo się dogadamy jak ludzie i pozwoli nam odejść za porozumieniem stron
albo jeżeli będzie chciał na siłę nas zatrzymać składamy skargę do PIPu.

do góry

> >
>
> Możesz być pewien, że macie przedstawiciela. Naszym jest żona dyrektora,
> zatrudniona u nas lub kierownik, który sprząta dyrektorowi mieszkanie gdy
> ten jedzie na urlop. W tym względzie wszystko zgodnie z prawem.

Ale przedstawiciel nie musi konsultowac tego z załogą????
Kto go wybiera????

Heh
życie :)
Pozdrawiam

do góry