Witam,
Zycie zmusilo mnie do tego aby swoich roszczen w stosunku do bylego
pracodawcy dochodzic w Sadzie Pracy.
I tu mam pytanie - chodzi mi o trzy kwestie ktore chce zawrzec w pozwie:
1. wyplata zaleglych wynagrodzen.
2. wyplata ekwiwalentu za odziez i obuwie jakie mi przysluguja.
3. odszkodowanie za dyskryminacje przez pracodawce jako osoby niepalacej na
podstawie w art. 283 par. 1 Kodeksu Pracy (pracodawca pali jak smok i na
wszelkie uwagi na ten temat odpowiadal "to jest moja firma, pocaluj mnie
w..." albo "zwolnie cie")

Czy takie trzy punkty mozna zawrzec w jednym pozwie czy rozbic to na dwa
osobne?
Czy roszczenie o odszkodowanie jesli chodzi o punkt 3 ma jakiekolwiek szanse
przed Sadem Pracy? Jaka moze byc wysokosc odszkodowania - gdzies wyczytalam
ze moze to byc maksymalnie ok 4800 zlotych.

Dzieki za wszelkie podpowiedzi.

Ania R.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Ania R." <r...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c5ggb9$ag8$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
> Zycie zmusilo mnie do tego aby swoich roszczen w stosunku do bylego
> pracodawcy dochodzic w Sadzie Pracy.
> I tu mam pytanie - chodzi mi o trzy kwestie ktore chce zawrzec w pozwie:
> 1. wyplata zaleglych wynagrodzen.
> 2. wyplata ekwiwalentu za odziez i obuwie jakie mi przysluguja.
> 3. odszkodowanie za dyskryminacje przez pracodawce jako osoby niepalacej
na
> podstawie w art. 283 par. 1 Kodeksu Pracy (pracodawca pali jak smok i na
> wszelkie uwagi na ten temat odpowiadal "to jest moja firma, pocaluj mnie
> w..." albo "zwolnie cie")

Ad 1.
to Twoje oczywiste prawo dostaćwynagrodzenie zgodne z umową o pracę
Ad 2.
Wszystko zależy od zapisów umowy. Nie przytoczyłaś ich więc jakakolwiek
rada będzie chybiona.
Ad 3.
Specjalnie przeczytałem sobie wolno i dokładnie paragraf 1 art. 283 KP
i przyznam szczerze nie widzę szans na odszkodowanie.

L.

do góry

libra <l...@o...pl> napisał(a):

> Ad 2.
> Wszystko zależy od zapisów umowy. Nie przytoczyłaś ich więc jakakolwiek
> rada będzie chybiona.

Nie mam żadnego zapisu w umowie na ten temat - ale raczej trudno sobie
wyobrazic aptekarki bez fartuszkow ;).
Wiem ze pracodawca ma jakies faktury na zakupiona odziez, ale nie ma
jakiekolwiek ewidencji imiennej ze cos takiego dostalam. To byly jakies
zupelnie inne zakupy ktore pracodawca wrzucal sobie w koszta (np. podkoszulki
dla syna)
Stan faktyczny byl taki ze kazda z nas kupowala i prala rzeczone fatuchy na
wlasny koszt.

> Ad 3.
> Specjalnie przeczytałem sobie wolno i dokładnie paragraf 1 art. 283 KP
> i przyznam szczerze nie widzę szans na odszkodowanie.

Moj byly pracodawca jest jednoczesnie i wlascicielem i kierownikiem - tak
wiec ciagle, swiadomie i umyslnie naruszajac moje prawa nie jest zagrozony
jakakolwiek odpowiedzialnoscia w wyjatkiem grzywny?
Jest jeszcze przeciez caly art. 207 dotyczacy obowiazkow pracodawcy jesli
chodzi o zapewnienie warunkow BHP do ktorych zalicza sie chyba moje prawo do
pracy w srodowisku bez dymku ;)

Ania R.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Rosenzweig " <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c5gke3$lcq$1@inews.gazeta.pl...
> libra <l...@o...pl> napisał(a):
>
> Nie mam żadnego zapisu w umowie na ten temat - ale raczej trudno sobie
> wyobrazic aptekarki bez fartuszkow ;).
> Wiem ze pracodawca ma jakies faktury na zakupiona odziez, ale nie ma
> jakiekolwiek ewidencji imiennej ze cos takiego dostalam. To byly jakies
> zupelnie inne zakupy ktore pracodawca wrzucal sobie w koszta (np.
podkoszulki
> dla syna)
> Stan faktyczny byl taki ze kazda z nas kupowala i prala rzeczone fatuchy
na
> wlasny koszt.
>
miałem kiedyś wykłady z BHP i powiedziane był:
pracodawca jest zobowiązany dostarczyć pracownikowi odzież i środki ochrony
osobistej gdy - ubranie pracownika moze ulec zniszczeniu lub zabrudzeniu
lub -ze względów technologicznych, sanitarnych lub bezpieczeństwa i higieny
pracy. Środki ochrony (odzież) pracodawca dostarcza pracownikowi
nieodpłatnie. Stanowią własność pracodawcy. Pracodawca musi prowadzić
ewidencje przydziału odzieży roboczej a także wypłacać ekwiwalent pieniężny
za pranie i konserwację ów odzieży.
To mniejwiecej tak. Ciekawe jak to ma się do apteki. Jeżeli prowadzi leki na
zamówienie to z pewnością tak, ale jeżeli tylko leki gotowe to chyba jest to
wtedy zwykły sprzedawca, a fartuszki są tak zwyczajowo przyjęte, hm?
pozdrawiam paweł.

do góry