eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Mój ojciec osobą niepełnosprawną w polsce, chcący pracować....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 21. Data: 2005-09-05 12:59:02
    Temat: Re: Mój ojciec osobą niepełnosprawną w polsce, chcący pracować....
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    >> >A dyskutuj sobie chłopie, chociaż mnie już z Tobą się nie chce.
    >>
    >> Szkoda. Chociaż nie przeczę, że do tej postawy już się przyzwyczaiłem.
    >
    >Nikomu się już nie chce...
    >...
    >...
    >...z Tobą rozmawiać???

    Jakoś nie widzę, żebym gdzieś coś takiego napisał. Może dlatego że za
    dużo wczoraj wypiłem i mi na oczy padło, albo to przez to że dzisiaj
    nic nie piłem i tego dojrzeć nie mogę ;-)

    >A to zauważyłam - że zawsze masz dużo do powiedzenia,
    >niekoniecznie w temacie, raczej tak, żeby zaistnieć w sieci,
    >bo to dobre na nudę, albo podczas "dnia niepracującego,
    >na przyziemnym chlaniu spędzonego" - może to dlatego
    >jesteś taki bezczel... no znaczy odważny i na wszystkim się
    >znasz? Co to wódka z człowieka robi?...

    Nie wiem, bo nie mam w zwyczaju pić niczego poza piwem, wtedy gdy
    następnego dnia mam być wydajny w pracy. Niektórzy co prawda wolą
    zrzucić odpowiedzialność na pracodawcę i po prostu skorzystać z urlopu
    na żądanie, ale ja do tej grupy się nie zaliczam.

    >Nie tylko ja mam Cię już dość - i brak mi tematów do dyskusji
    >z Tobą (nie ta szkoła chyba).

    Ależ skąd. Mam bardzo szeroki zakres zainteresowań. Zawsze jakiś temat
    się znajdzie.

    >Dyskusja jest po to, aby wymieniać swoje poglądy,
    >a nie co chwila robić jaja z dyskutantów.

    Dostosowuję się tylko do dyskutantów. Jeśli ktoś mówi, że pracy nie
    może znaleźć i jest to wina polityków, katolików, absolwentów, żony,
    dziecka, mamy itd. to ja sądzę że sobie ze mnie jaja robi. Podobnie
    jak ktoś mi mówi, że w służbie cywilnej ludziom z wykształceniem
    średnim etatów nie oferują.

    >Teoretycznie jest też po to, aby doprowadzić do jakiś
    >wniosków, ale chyba nie wychodzi to na grupach.

    Nie zgadzam się z tym, ponieważ bardzo często grupowicze otrzymują
    tutaj porady, które im się przydają.

    >> >Moje posty odbierasz jakoś osobiście???
    >>
    >> Nie, dlaczego tak sądzsiz?
    >
    >Bo się nożyce odzywają!

    Próbowałem tylko wyjaśnić sprawę pisania na grupę w czasie godzin
    pracy. Może ktoś nie wie, że są tacy pracodawcy, którzy sami w
    pierwszym dniu pracy mówią, że można korzystać z komputera do celów
    prywatnych.
    Poza tym komentarzy na temat moich poglądów nie traktuję osobiście,
    czy to na grupach, czy w real'u. Tak samo jak nie traktuję osobiście
    komentarzy przełożonych lub zleceniodawców na temat mojej pracy itp.

    >> >A tak w ogóle, to ja Ci nie udzielam rad - bądź łaskaw i mnie,
    >>> zapewne osobie dużo starszej od Ciebie
    >>
    >> "wszak w zmarszczkach rozum mieszka"
    >
    >Ciekawe, czy Twój syn też będzie miał takie riposty.
    >Zwłaszcza jak właśnie będziesz ochrzaniał gówniarza, że Cię
    >nie słucha i nie szanuje, jako osoby starszej.

    Jako że nie lubisz, gdy piszę w "jajcarski" sposób, to zapytam się
    wprost - dlaczego sądzisz, że ktoś powinien zasługiwać na szacunek
    wyłącznie z powodu swojego wieku? Czy sądzisz, że nazywanie kogoś
    młodszego od siebie "gówniarzem" (szczególnie dziecka) jest
    odpowiednim argumentem w czasie dyskusji?
    Co do dzieci, to uważam, że nikt nie jest tak szczery jak kilkulatek i
    dlatego właśnie można się od niego tak wiele dowiedzieć. Kilkuletnie
    dziecko nie zna jeszcze granic narzucanych przez społeczeństwo, nie
    wie że czegoś "nie wolno" mówić czy robić, dlatego jak ktoś spróbuje
    zrozumieć czym się ono kieruje, a nie od razu to odrzucić lub wyśmiać,
    to prawdopodobnie dowie się bardzo dużo na swój temat i o otaczającym
    świecie. Następnym razem może warto by było wysłuchać co dziecko ma do
    powiedzenia, zamiast kazać mu się zamknąć, bo jest gówniarzem?*

    >Ja tego nie zobaczę, ale już się cieszę, jak będziesz się wtedy
    >gimnastykował. ;)

    Tak samo jak gimnastykuję się w czasie rozmowy ze swoimi młodszymi i
    starszymi przełożonymi, zleceniodawcami, zleceniobiorcami i
    współpracownikami.

    >> pozdrawiam
    >
    >Żegnam.

    pozdrawiam

    >Bremse - ustaw prawidłowo kodowanie w swoim czytniku.

    To komentarz, na temat przestawionych literek w kilku wyrazach? Jeśli
    piszesz poważnie, to proszę napisz dokładnie co jest nie tak.

    --
    pozdrawiam
    Bremse

    * nie jest to komentarz dotyczący tego jak chować dzieci, a raczej jak
    oszczędzić na różnego rodzaju ziołach uwalniających umysł z oków ciała
    ;-)


  • 22. Data: 2005-09-05 15:26:16
    Temat: Re: Mój ojciec osobą niepełnosprawną w polsce, chcący pracować....
    Od: "Koziorozec" <k...@T...pl>

    > Może ktoś nie wie, że są tacy pracodawcy, którzy sami w
    > pierwszym dniu pracy mówią, że można korzystać z komputera
    > do celów prywatnych.

    Że Ty to masz szczęście na takich wyrozumiałych pracodawców
    trafiać! No normalnie Ci zazdroszczę!

    > dlaczego sądzisz, że ktoś powinien zasługiwać na szacunek
    > wyłącznie z powodu swojego wieku?

    Bo to od starszych uczysz się, synku! ;>>
    Nauczycielem Twoim nie była osoba młodsza od Ciebie.
    To starsi przekazują wiedzę i doświadczenie, to starsza
    od Ciebie osoba uczyła Cię manier...
    Oj, zapędziłam się - Ty się uczyłeś sam - to widać!

    > Czy sądzisz, że nazywanie kogoś
    > młodszego od siebie "gówniarzem" (szczególnie dziecka) jest
    > odpowiednim argumentem w czasie dyskusji?

    A w którym momencie ja Ciebie nazwałam 'gówniarzem',
    dziecinko? :>>>

    > Co do dzieci, to uważam, że nikt nie jest tak szczery jak kilkulatek i
    > dlatego właśnie można się od niego tak wiele dowiedzieć. Kilkuletnie
    > dziecko nie zna jeszcze granic narzucanych przez społeczeństwo, nie
    > wie że czegoś "nie wolno" mówić czy robić, dlatego jak ktoś spróbuje
    > zrozumieć czym się ono kieruje, a nie od razu to odrzucić lub wyśmiać,
    > to prawdopodobnie dowie się bardzo dużo na swój temat i o otaczającym
    > świecie. Następnym razem może warto by było wysłuchać co dziecko ma do
    > powiedzenia, zamiast kazać mu się zamknąć, bo jest gówniarzem?*

    A ktoś mówił o zamykaniu???
    Chyba raczej nawiązujesz do jakiś własnych przeżyć ;>>

    A Ty zawsze byłeś szczery, jako kilkulatek???
    NIGDY NIE SKŁAMAŁEŚ rodzicom???
    Rozumiem. To pewnie ze szczerości ;>>>

    Ciekawe, czy będziesz też taki spokojny podczas siedzenia
    na komisariacie i tłumaczenia, dlaczego Twoje dziecko miało
    przy sobie prochy.
    Nieee, oczywiście Tobie się nic takiego nie zdarzy, prawda?
    Przecież Ty panujesz nad swoim życiem, hm? A nad jego też? ;>>>

    > To komentarz, na temat przestawionych literek w kilku wyrazach? Jeśli
    > piszesz poważnie, to proszę napisz dokładnie co jest nie tak.

    Brak polskich liter w temacie - albo ich nie używaj, albo to popraw.

    --
    Koziorozec[EOT]


  • 23. Data: 2005-09-05 17:04:39
    Temat: Re: Mój ojciec osobą niepełnosprawną w polsce, chcący pracować....
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    >Że Ty to masz szczęście na takich wyrozumiałych pracodawców
    >trafiać! No normalnie Ci zazdroszczę!

    Takich sobie wybrałem. Wolałbym żeby moje szczęście nie miało
    większego wpływu na wybór moich pracodawców, inaczej pracowałbym
    gdzieś w kamieniołomach na środku oceanu.

    >Bo to od starszych uczysz się, synku! ;>>

    Też, ale nie tylko, mamuśko*

    >Nauczycielem Twoim nie była osoba młodsza od Ciebie.

    Była, wielokrotnie.

    >To starsi przekazują wiedzę i doświadczenie, to starsza
    >od Ciebie osoba uczyła Cię manier...

    Nie tylko.

    >Oj, zapędziłam się - Ty się uczyłeś sam - to widać!

    Widzę, że jednak czegoś tam się od młodszych uczysz ;-)

    >> Czy sądzisz, że nazywanie kogoś
    >> młodszego od siebie "gówniarzem" (szczególnie dziecka) jest
    >> odpowiednim argumentem w czasie dyskusji?
    >
    >A w którym momencie ja Ciebie nazwałam 'gówniarzem',
    >dziecinko? :>>>

    Nie mnie, starowinko, tylko dzieci. Wydaje mi się, że nie doceniasz
    wiedzy i doświadczenia młodszych od siebie, a szkoda.
    Jak sobie radzisz, gdy Twoim przełożonym jest ktoś młodszy? A jak gdy
    podwładnym ktoś starszy?

    >A ktoś mówił o zamykaniu???

    No jak ochrzaniasz, to trudno żeby ktokolwiek mógł dojść do głosu.

    >Chyba raczej nawiązujesz do jakiś własnych przeżyć ;>>

    Też, szkoły najlepszym przykładem.

    >A Ty zawsze byłeś szczery, jako kilkulatek???

    Nie wiem, nie pamiętam.

    >NIGDY NIE SKŁAMAŁEŚ rodzicom???

    Kłamałem wielokrotnie. Teraz sytuacja się trochę zmieniła - obecnie
    kłamię w czasie rozmów kwalifikacyjnych (to chyba "sprzedaniem się"
    nazywa) - praktyki człowiek nabrał za młodu ;-)

    >Rozumiem. To pewnie ze szczerości ;>>>
    >
    >Ciekawe, czy będziesz też taki spokojny podczas siedzenia
    >na komisariacie i tłumaczenia, dlaczego Twoje dziecko miało
    >przy sobie prochy.

    Nie wiem czy będę spokojny. Poza tym skąd ja miałbym wiedzieć gdzie
    dziecko prochy dorwało?

    >Nieee, oczywiście Tobie się nic takiego nie zdarzy, prawda?

    Nie wiem, wróżką nie jestem.

    >Przecież Ty panujesz nad swoim życiem, hm?

    Staram się.

    >A nad jego też? ;>>>

    Pewnie też będę musiał próbować. To się chyba odpowiedzialnością
    nazywa. Tak samo jak jestem odpowiedzialny za znalezienie pracy, swoje
    utrzymanie itp.

    >Brak polskich liter w temacie - albo ich nie używaj, albo to popraw.

    Cytuję tak, jak je na wejściu dostałem. Nie wiem, czy powinienem
    poprawiać, bo niektórzy mają w czytnikach wątkowanie ustawione wg
    tematu i im odnóg od zarąbania może się na ekranie pojawić po zmianie
    ogonków.

    --
    pozdrawiam
    Bremse

    * pewnien pedagog ze szkoły podstawowej do której uczęszczałem zwykł
    uczniów "synkami" zwać - mnie przestał gdy go "tatusiem" zacząłem
    tytułować, ale to tak tylko ku przestrodze pedagogom grupę niniejszą
    czytającym nadmieniam


  • 24. Data: 2005-09-05 17:19:54
    Temat: Re: Mój ojciec osob? niepełnosprawn? w polsce, chc?cy pracować....
    Od: "Andy Niemczuk" <l...@u...de>


    "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> schrieb im Newsbeitrag
    news:541nh158uji0je7fmlsdvupn385btkb54m@4ax.com...

    >>Przytomna na umyśle jestem cały czas, nie licząc pory, w której śpię.
    Toz sie wreszcie obudz, albo popros domownikow, zeby lali po lapach jak
    lunatykujac siedzisz przed kompem.

    > Bremse
    > (dzień nieparcujący na przyziemnym chlaniu spędzający)

    Andy


  • 25. Data: 2005-09-05 17:52:24
    Temat: Re: Mój ojciec osobą niepełnosprawną w polsce, chcący pracować....
    Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>


    Użytkownik "Koziorozec" <k...@T...pl> napisał w
    wiadomości news:dfho33$2p0$1@inews.gazeta.pl...
    >> Może ktoś nie wie, że są tacy pracodawcy, którzy sami w
    >> pierwszym dniu pracy mówią, że można korzystać z komputera
    >> do celów prywatnych.
    >
    > Że Ty to masz szczęście na takich wyrozumiałych pracodawców
    > trafiać! No normalnie Ci zazdroszczę!

    To mi tez mozesz przy okazji pozazdroscic. :D

    >
    >> dlaczego sądzisz, że ktoś powinien zasługiwać na szacunek
    >> wyłącznie z powodu swojego wieku?
    >
    > Bo to od starszych uczysz się, synku! ;>>
    > Nauczycielem Twoim nie była osoba młodsza od Ciebie.
    > To starsi przekazują wiedzę i doświadczenie, to starsza
    > od Ciebie osoba uczyła Cię manier...
    > Oj, zapędziłam się - Ty się uczyłeś sam - to widać!

    > dziecinko? :>>>

    Sluchaj, rozumiem, ze masz ciezko i przychodzisz sie tu odreagowac, ale
    przerzucanie sie na argumenty ad personam dosc zalosnie wyglada. Ja sie
    wielekroc uczylam od mlodszych, fakt, ze od starszych wiecej. Ale to, ze
    ktos mial wiecej lat na zgromadzenie wiedzy i doswiadczenia nie znaczy
    wcale, ze ich wiecej zgromadzil. Znalezc konkretny przypadek mlodzika o
    wiekszej wiedzy i doswiadczeniu niz jakas konkretna znacznie starsza od
    niego jednostka nie jest trudno.

    Poza tym, przepraszam za wcinanie sie w rozmowe i podejmowanie sprawy nie
    zwiazanej bezposrednio z tematem grupy, ale nie moge sie powstrzymac przed
    uwaga, ze Ty strasznie lubisz stereotypizowac - jednoczesnie skarzac sie na
    to, ze sama padasz ofiara stereotypizowania po wyksztalceniu. W Twoich
    postach przewija sie watek "oskarzania" rozmowcy, ktory nalezy do grupy
    gloszacych zaradnosc, o dobre warunki startowe, o to, ze jego sukces nie byl
    osiagniety wlasna praca, tylko jest szczesciem, ktore sie przytrafilo z
    powodu odpowiedniego wieku, miejsca urodzenia/zamieszkania, sytuacji
    materialnej rodzicow itd. Niewiele pomaga to, ze z autoprezentacji ludzi z
    tej grupy wynika, ze dominuje w niej wyksztalcenie srednie, male miasto jako
    miejsce pochodzenia lub przebywania itd.

    I.


  • 26. Data: 2005-09-05 21:52:02
    Temat: Re: Mój ojciec osobš niepełnosprawnš w polsce, chcšcy pracować....
    Od: "Koziorozec" <k...@T...pl>

    Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości
    news:5fsoh1tdvabbmfktodgivb0cn2hmkrb5uk@4ax.com...

    > Takich sobie wybrałem. Wolałbym żeby moje szczęście nie miało
    > większego wpływu na wybór moich pracodawców, inaczej pracowałbym
    > gdzieś w kamieniołomach na środku oceanu.

    To znaczy, zanim się zatrudnisz, to prosisz o gwarancję
    w umowie, że będzie Ci wolno używać kompa do celów
    prywatnych? :>>>

    > >Nauczycielem Twoim nie była osoba młodsza od Ciebie.
    >
    > Była, wielokrotnie.

    To podstawówkę kończyłeś już jako trzydziestolatek,
    a uczyli Cię 25-latkowie??? :>>>

    > Nie mnie, starowinko, tylko dzieci. Wydaje mi się, że nie doceniasz
    > wiedzy i doświadczenia młodszych od siebie, a szkoda.

    Ależ doceniam! O ile jest to osoba myśląca, a nie myśląca,
    że myśląca. Dla mnie partnerem do rozmów jest osoba
    reprezentująca pewien poziom - niezależnie od wieku.
    A przeciwnie --> to są tylko jałowe dyskusje.

    Nie bierz powyższego do siebie.

    > Jak sobie radzisz, gdy Twoim przełożonym jest ktoś młodszy?
    > A jak gdy podwładnym ktoś starszy?

    Jeszcze nie wiem, bo nie miałam takich "problemów" ;>>

    > >A Ty zawsze byłeś szczery, jako kilkulatek???
    >
    > Nie wiem, nie pamiętam.

    Znaczy pamięć masz wybiórczą? ;)))

    > >NIGDY NIE SKŁAMAŁEŚ rodzicom???
    >
    > Kłamałem wielokrotnie. Teraz sytuacja się trochę zmieniła - obecnie
    > kłamię w czasie rozmów kwalifikacyjnych (to chyba "sprzedaniem się"
    > nazywa) - praktyki człowiek nabrał za młodu ;-)

    No widzisz, a pisałeś o szczerości dzieciaków ;))

    > Nie wiem, wróżką nie jestem.

    Ta odpowiedź mi się podoba. Zaczynasz myśleć.

    > >Przecież Ty panujesz nad swoim życiem, hm?
    >
    > Staram się.

    Ta też może być.

    > >A nad jego też? ;>>>
    >
    > Pewnie też będę musiał próbować. To się chyba odpowiedzialnością
    > nazywa.

    A Twoje dziecko nazwie to nadgorliwością - wierz mi,
    tak będzie. Czy nie drażniło Cię, gdy Twoi rodzice w latach
    młodości próbowali mieć wpływ na Twoje życie?

    > >Brak polskich liter w temacie - albo ich nie używaj, albo to popraw.
    >
    > Cytuję tak, jak je na wejściu dostałem. Nie wiem, czy powinienem
    > poprawiać, bo niektórzy mają w czytnikach wątkowanie ustawione wg
    > tematu i im odnóg od zarąbania może się na ekranie pojawić po zmianie
    > ogonków.

    Używasz takie cóś? "Forte Free Agent 3.0/32.763"?
    Forte Free Agent _nie potrafi_ wysyłać ogonków w ISO-8859-2,
    Forte Agent potrafi - z tego wynika problem.

    Nie znam tego czytnika, ale może spróbuj zmienić czcionkę
    do odczytywania wiadomości na unicode.
    Kiedyś miałam taką uniwersalną, która wyświetlała nawet
    w narzędziach nie trzymających polskiego standardu.
    Gdzieś ją mam.

    --
    Koziorozec


  • 27. Data: 2005-09-05 21:54:02
    Temat: Re: Mój ojciec osob? niepełnosprawn? w polsce, chc?cy pracować....
    Od: "Koziorozec" <k...@T...pl>

    > >>Przytomna na umyśle jestem cały czas, nie licząc pory, w której śpię.
    > Toz sie wreszcie obudz, albo popros domownikow, zeby lali po lapach jak
    > lunatykujac siedzisz przed kompem.

    No po Tobie, Andy się tego nie 'spoździewałam'! :))))

    --
    Koziorozec


  • 28. Data: 2005-09-05 22:10:34
    Temat: Re: Mój ojciec osobą niepełnosprawną w polsce, chcący pracować....
    Od: "Koziorozec" <k...@T...pl>

    Użytkownik "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
    napisał w wiadomości news:dfi0le$48d$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > >> Może ktoś nie wie, że są tacy pracodawcy, którzy sami w
    > >> pierwszym dniu pracy mówią, że można korzystać z komputera
    > >> do celów prywatnych.
    > >
    > > Że Ty to masz szczęście na takich wyrozumiałych pracodawców
    > > trafiać! No normalnie Ci zazdroszczę!
    >
    > To mi tez mozesz przy okazji pozazdroscic. :D

    Twój pracodawca też Ci pozwala na korzystanie z kompa
    do celów prywatnych???
    No to widocznie ja tylko na takich trafiam, co każą instalować
    informatykom programy szpiegujące, żeby kontrolować, co
    pracownicy wysyłają w e-mailach ;)))
    W Ameryce, w niektórych firmach też mają tak źle jak ja ;)))

    > Sluchaj, rozumiem, ze masz ciezko i przychodzisz sie tu odreagowac, ale
    > przerzucanie sie na argumenty ad personam dosc zalosnie wyglada. Ja sie
    > wielekroc uczylam od mlodszych, fakt, ze od starszych wiecej. Ale to, ze
    > ktos mial wiecej lat na zgromadzenie wiedzy i doswiadczenia nie znaczy
    > wcale, ze ich wiecej zgromadzil. Znalezc konkretny przypadek mlodzika o
    > wiekszej wiedzy i doswiadczeniu niz jakas konkretna znacznie starsza od
    > niego jednostka nie jest trudno.

    Małe sprostowanie: nie mam ciężko i nie przychodzę się tu odreagować
    - mylisz mnie najwyraźniej z kimś? ;)))

    Z Bremsem mamy takie specyficzne poczucie humoru ;>>>
    A Ty się czepiasz wieku...
    A tymczasem niewatpliwie myślenie dwudziestolatka jest
    inne niż moje, chociaż nie jestem jeszcze taka wiekowa.

    > Poza tym, przepraszam za wcinanie sie w rozmowe i podejmowanie sprawy nie
    > zwiazanej bezposrednio z tematem grupy, ale nie moge sie powstrzymac przed
    > uwaga, ze Ty strasznie lubisz stereotypizowac

    O wypraszam sobie! ;)))
    Ja???
    Ja przeciwstawiam się 'stereotypizowaniu' o bezrobotnych.
    A także temu, że: "jak już zarabiam, to cała kasa dla mnie,
    a państwo to złodziej, jak żąda ode mnie podatków".

    > jednoczesnie skarzac sie na
    > to, ze sama padasz ofiara stereotypizowania po wyksztalceniu.

    No właśnie się temu przeciwstawiam ;)))

    > W Twoich
    > postach przewija sie watek "oskarzania" rozmowcy, ktory nalezy do grupy
    > gloszacych zaradnosc, o dobre warunki startowe, o to, ze jego sukces nie
    byl
    > osiagniety wlasna praca, tylko jest szczesciem, ktore sie przytrafilo z
    > powodu odpowiedniego wieku, miejsca urodzenia/zamieszkania, sytuacji
    > materialnej rodzicow itd.

    Nigdy nikogo nie oskarżam.
    Jeśli tak to odbiera, to jego spory problem.

    Myślisz, że ludzie z mojego otoczenia, bezrobotni, zarabiający najniższą
    albo i mniej, podejmujący pracę na pół etatu, bo żadnej nie mają -
    że wszyscy oni są nieudacznikami???

    Że wszyscy, którzy pracują jeszcze i starają się pracować jeszcze więcej
    ze strachu przed utratą tego, co mają, być na każde wezwanie telefoniczne,
    nawet o drugiej w nocy, zostawać po godzinach, bo coś się sypie, bo tak
    akurat szef sobie zaplanował - czy myślisz, że wszyscy oni są niezaradni???

    > Niewiele pomaga to, ze z autoprezentacji ludzi z
    > tej grupy wynika, ze dominuje w niej wykształcenie srednie,
    > male miasto jako miejsce pochodzenia lub przebywania itd.

    Tego absolutnie nie zauważyłam, ale może jestem ślepa.
    Jakiś konkretny procent wystepujących tu ze średnim wykształceniem
    i jako miejsce przebywania - małe miasto - możesz podać???
    Bo dla mnie dominująca większość to byłoby co najmniej 51%.

    --
    Koziorozec


  • 29. Data: 2005-09-06 07:39:28
    Temat: Re: Mój ojciec osobą niepełnosprawną w polsce, chcący pracować....
    Od: "Immona" <c...@...y.t.n.i.j.zpds.com.pl>


    Użytkownik "Koziorozec" <k...@T...pl> napisał w
    wiadomości news:dfimuc$e1o$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
    > napisał w wiadomości news:dfi0le$48d$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > >
    > > To mi tez mozesz przy okazji pozazdroscic. :D
    >
    > Twój pracodawca też Ci pozwala na korzystanie z kompa
    > do celów prywatnych???

    Oczywiscie. A ty myslisz, ze skad ja pisze np. teraz?
    Wszystkim moim znajomym z branzy IT tez wolno.
    Po prostu maja sobie tak zorganizowac czas, zeby zdazyc ze wszystkim, co
    jest do zrobienia na dany dzien. Ja z powodu pisania tego posta moze wyjde
    kilka minut pozniej, ale to moj wybor.

    > > Niewiele pomaga to, ze z autoprezentacji ludzi z
    > > tej grupy wynika, ze dominuje w niej wykształcenie srednie,
    > > male miasto jako miejsce pochodzenia lub przebywania itd.
    >
    > Tego absolutnie nie zauważyłam, ale może jestem ślepa.
    > Jakiś konkretny procent wystepujących tu ze średnim wykształceniem
    > i jako miejsce przebywania - małe miasto - możesz podać???
    > Bo dla mnie dominująca większość to byłoby co najmniej 51%.
    >

    Mowie o okreslonej grupie aktywnie gloszacej zaradnosc i wziecie sie do
    roboty jako sposob na zycie.Jej najbardziej prominentni czlonkowie to Kira,
    Vertret i Bremse. Kira i Bremse maja srednie wyksztalcenie, Vertret to, co
    osiagnal, osiagnal ze srednim i dopiero niedawno, bedac okolo 40-stki,
    uzupelnil sobie do wyzszego. Vertret mieszka w Sosnowcu, a Kira w Zielonej
    Gorze. Tak wiec niech do Ciebie dotrze, ze porad nie udzielaja Ci tu
    wielkomiejscy yuppie oblozeni od dziecinstwa zajeciami pozalekcyjnymi
    fundowanymi przez rodzicow i totalnie nie wiedzacy, co to znaczy miec
    srednie i mieszkac w malym miescie.

    I.


  • 30. Data: 2005-09-06 08:15:51
    Temat: Re: Mój ojciec osobš niepełnosprawnš w polsce, chcšcy pracować....
    Od: " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał(a):

    > ... to ja sądzę że sobie ze mnie jaja robi. Podobnie
    > jak ktoś mi mówi, że w służbie cywilnej ludziom z wykształceniem
    > średnim etatów nie oferują.
    >
    A ja sądzę, że ktoś sobie robi jaja mówiąc, że wszyscy wszędzie mogą
    pracować, jest dużo możliwości, praca niemalże leży i nikomu się nie chce
    po nia schylić.

    Jak ktoś ma pracę, to ma złudzenie, że tak jest.
    Ja do 2000-go też myślałem, że wystarczy mi 2-3 miesiące żeby znaleźć
    pracodawcę, bo w 1992-gim szukałem 2-3 dni.

    Jak Polska długa i szeroka w ogłoszeniach są wołania o sprzedawców,
    telemarketerów, przedstawicieli handlowych, doradców klienta, itp.
    a także o murarzy, tynkarzy, elektryków, do "agencji towarzyskich" itd.

    Przyjmiesz do pracy
    - na telemarketera z wadą wymowy?
    - na sprzedawcę takiego, którego facjata będzie odstraszać klientów?
    - na doradcę klienta, który całym sobą pokazuje, że oferowany produkt
    to drogi szajs?
    - na elektryka, który boi się prądu?
    - na murarza z lękiem wysokości?
    - na przedstawiciela handlowego takiego, kto ma wypisane na twarzy, że
    jak stanie w kolejce, to za nim już nikt nie stanie?
    - garbatą do agencji towarzyskiej?
    - łysego do reklamy środka na porost włosów.

    Zapewne nie.

    Dla takich bezrobotnych jedynym wyjściem jest etat, ale sądząc po ogłoszeniach
    ilość etatów się kurczy, lub rozchodzą się w tzw. "drugim obiegu".
    Do tego drugiego obiegu należy właśnie przede wszystkim m.in. służba cywilna.
    Takie inne budżetówki szukają tylko z wyższym, bo średników mają na kopy
    i pęczki w nadmiarze.

    Marek





    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1