eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Kto to jest informatyk?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 171

  • 81. Data: 2005-05-12 10:56:15
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: krzysztofsf [Thu, 12 May 2005 08:49:49 +0200]:


    > Przeslij info na priva jak juz cos bedziesz miala do publikacji,
    > ewentualni, jesli byc chciala spytac o jakies szczegoly.

    Za podpowiedzi dzieki, sadze ze sie niedlugo odezwe i dam Ci
    do recenzji -- ewentualne wnioski beda mile widziane.


    Kira


  • 82. Data: 2005-05-12 11:01:09
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: " Marek" <m...@g...pl>

    Kira <c...@-...pl> napisał(a):

    > Rzetelnosc to jest akurat cecha, ktora baaaardzo chetnie
    > widzialabym u tych wszystkich napalonych na podbijanie
    > swiata absolwentow ;) I np. okablowanie w bloku to ja
    > jednak wole miec polozone rzetelnie a nie kreatywnie ;)
    >
    To jest to, co miałem nadzieję przeczytać.


    > Widzisz, glowne pytanie brzmi: co Ty wlasciwie chcesz
    > robic? Bo to tylko od tego zalezy jakich cech beda sie
    > po Tobie spodziewac.
    >
    Biorąc pod uwagę doświadczenie, mogę być np.
    - programistą niewielkich systemów lub stron WWW,
    - administratorem sieci lokalnej,
    - administratorem systemu informatycznego,
    - operatorem mainframe,
    - serwisantem sprzętu informatycznego,
    - pracownikiem małej poligrafii,
    - może coś pominąłem, ale nie o to chodzi co ja chcę robić, bo ja mogę
    również wprowadzać dane na dwie lub trzy zmiany, ale o to do czego
    mnie ktoś będzie skłonny zatrudnić.
    Jeżeli ktoś mnie zatrudni jako serwisanta, to będę się doskonalić w tym
    kierunku, a jeżeli mnie ktoś zatrudni jako programistę WWW, to będę się
    doskonalić w WWW, jeżeli mnie ktoś zatrudni jako administratora np. na w2k,
    to będę się doskonalić w tym kierunku - do wielu tematów mam podstawy,
    a tych technologii, w których byłem dobry prawie nikt już dzisiaj nie używa.


    > Ale czemu szukasz do tego pracodawcy?
    Pracodawca ma rzeczywisty sprzęt, rzeczywiste systemy i rzeczywiste problemy.
    To co umiem, nauczyłem się prawie wyłącznie u pracodawców i na szkoleniach.
    Wiedza plus praktyka.


    > Komputera w domu
    > nie posiadasz? Czy moze ktos Ci zabrania wziecia sie za
    > to prywatnie tak, zebys mial juz potem co pokazac?
    >
    Nauczyć się dobrze można tylko rozwiązując rzeczywiste problemy,
    a nie na 'Hello World' w stylu Bieleckiego.



    > Nie. Sa poszukiwani tacy, ktorzy sie tego nauczyli.
    > Malo istotne jak. Pare dni temu kumpel zatrudnil do
    > projektu programistke, ktora ma _zerowe_ wyksztalcenie
    > kierunkowe, bawila sie tym tylko dla wlasnej przyjemnosci
    > i na wlasny uzytek.
    > I jest swietna.
    >
    > Z tego co widze, to robisz po prostu dosc bledne zalozenie

    No i ona teraz będzie się rozwiajać w jakimś konkretnym kierunku.
    Nadal twierdzę, że w domu można się co najwyżej nauczyć składni i to tej
    podstawowej, a większą lub mniejszą biegłość zdobywa się na rzeczywistych
    problemach.

    Wiem co piszę, mi już się nieco włosy przerzedziły podczas rozwiązywania
    rzeczywistych problemów.

    Nie można opanować w domu takich tematów jak np. SQL Server czy Crystal
    Reprts, w stopniu wymaganym przez pracodawcę.
    A opanowanie a domu większości zagadnień ERP jest wręcz fizyczne nie możliwe.

    Wierzę, że są również tacy(kie) geniusze, że nauczą się biegle na sucho,
    ale to są wyjątki potwierdzające regułę.

    Większość musi przeznaczyć na naukę więcej czasu - wyjeździć swoje godziny
    na dysku przy rzeczywistych zadaniach.

    Może pracodawcy popełniają błąd poszukując samych geniuszy?
    Geniusze nie zawsze mogą zgodnie pracować w zespole.
    Powinien być margines dla mniej błyskotliwych, ale solidnych.

    Ktoś powiedział, że jakby się pobierali sami zaradni życiowo, to USC
    świeciłyby pustkami - coś w tym jest ;)

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 83. Data: 2005-05-12 11:05:40
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Thu, 12 May 2005 12:56:15 +0200, Kira <c...@-...pl>
    napisał:

    >
    > Re to: krzysztofsf [Thu, 12 May 2005 08:49:49 +0200]:
    >
    >
    >> Przeslij info na priva jak juz cos bedziesz miala do publikacji,
    >> ewentualni, jesli byc chciala spytac o jakies szczegoly.
    >
    > Za podpowiedzi dzieki, sadze ze sie niedlugo odezwe i dam Ci
    > do recenzji -- ewentualne wnioski beda mile widziane.
    >
    >
    > Kira

    Ok:) Mam nadzieje, ze okaze sie, ze znalazlas uniwersalna metode na
    reklame osoby i zastosyje twoje rozwiazania w realu dla siebie :)

    --
    Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę: http://www.opera.com/m2/


  • 84. Data: 2005-05-12 11:15:30
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Krzysztofsf [Thu, 12 May 2005 13:05:40 +0200]:


    > Ok:) Mam nadzieje, ze okaze sie, ze znalazlas
    > uniwersalna metode na reklame osoby i zastosyje
    > twoje rozwiazania w realu dla siebie :)

    A uniwersalna metode to ja juz dawno znalazlam:
    Mam to i to czego potrzebujecie, macie z tego tamto
    i siamto co przeklada Wam sie na XYZ PLN ;) Dziala
    niemal zawsze... ;)

    Tak BTW., jak dobrze orientujesz sie w Szczecinskim IT?


    Kira


  • 85. Data: 2005-05-12 11:17:48
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Krzysztofsf [Thu, 12 May 2005 12:53:58 +0200]:


    > Nie wiem jak testujesz. Czecs dokumentow mozesz
    > podsylac jako kobieta, czesc jako mezczyzna i sprawdzac
    > stopien nasilenia meskiego szowinizmu :)

    Nie da sie z prostej przyczyny: jak dotad testuje sobie
    tez rozmowy kwalifikacyjne, a tam sie juz nie da za bardzo
    udawac 50-letniego faceta... Az tak zdolna nie jestem ;)

    Poza tym na razie interesuje mnie raczej kwestia tego
    niezatrudniania za wszelka cene mlodych mezatek :> Ten
    temat co tu nam sie zaczal na drugi ogien poleci.


    Kira


  • 86. Data: 2005-05-12 11:27:10
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Thu, 12 May 2005 13:15:30 +0200, Kira <c...@-...pl>
    napisał:

    >
    >
    > Tak BTW., jak dobrze orientujesz sie w Szczecinskim IT?
    >
    >
    > Kira

    Kiedys rozmawialismy przez gg

    --
    Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę: http://www.opera.com/m2/


  • 87. Data: 2005-05-12 11:29:04
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Thu, 12 May 2005 13:17:48 +0200, Kira <c...@-...pl>
    napisał:

    > Poza tym na razie interesuje mnie raczej kwestia tego
    > niezatrudniania za wszelka cene mlodych mezatek :> Ten
    > temat co tu nam sie zaczal na drugi ogien poleci.

    Idz na rozmowe z duza paka pampersow i zapewniaj rekrutera, ze nie masz i
    nie planujesz dzieci.


    Z drugim tematem, to zapewniam cie, ze na rozmowy kwalifikacyjne sie nie
    nachodzisz, o ile nie poslesz CV Bile Geatsa

    --
    Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę: http://www.opera.com/m2/


  • 88. Data: 2005-05-12 11:29:37
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: czarny [Thu, 12 May 2005 12:31:21 +0200]:


    > Rajt, tqak tylko zasugerowalem, ze da sie tez inaczej.
    > Taniej. I w warunkach domowych.

    Zalezy od warunkow domowych. W moich warunkach domowych
    stoja 3 kompy plus serwer ;)

    > Przynaje, czepilem sie :).

    Wiem :)

    > Troche dla zartu a troche dlatego, ze jakos tak nie moge
    > przebolec, ze mowi sie potocznie "administracja novellem"
    > ale nikt nie mowi "administracja microsoftem"

    Ale mowi za to "WinShitem" albo "Zgroza" ;> Bo przypominam
    ze o jezyku potocznym bylo... ;)

    > Zechcesz wskazac palcem? Bede wdzieczny.

    Zechce. Ale to juz na priva. A co, z okolic jestes moze?

    > Ciezko mi sie w tym temacie wypowiadac, choc jestem ciekaw,
    > czy tak jest faktycznie. Mysle ze w ciem,no moge stwierdzic
    > niewiele sie mylac, ze wiecej jest specjalistow od okienek,
    > ale mimo tego niszy dla netware'owcow nie ma.

    Widzisz, bo to jest tak: jak lece robic siec w jakiejs
    firmie, ktora nie ma jeszcze nic albo niewiele, to robie
    ja na czyms, co bedzie a) tanie, b) latwe do obslugi. A
    ze novellowcow jak na lekarstwo, to i uzywa sie tego
    raczej sporadycznie, zwykle jak juz jest i dziala, tyle
    ze stara wersja albo costam jeszcze potrzebuja.

    W zeszlym roku taka firme trafilismy, i powiem Ci, ze
    znalezienie im administratora wcale nie bylo latwe...

    > Ale sama przyznasz, ze 2 ogloszenia na cala mase innych
    > (mowily tylko o sektorze IT), to prawie nic. Sledze to
    > od 2 lat. Ale nie szukalem *wszedzie*- wiec pewnie tez
    > mi cos umknelo.

    Pewnie niewiele, faktycznie nie za bardzo sie do tego
    ludzi szuka. Chociaz tu w ZG przez bodaj 4 m-ce takie
    ogloszenie wisialo, i z tego co wiem facet dalej nie
    znalazl odpowiedniej sztuki. Tak ze chyba w obie strony
    to dziala.


    Kira


  • 89. Data: 2005-05-12 11:39:15
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: "mbn" <m...@f...onet.pl>


    Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
    news:d5te4i$o4v$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > A wiesz, ze wykonam. W sumie w takie testy rynku juz sie
    > od stycznia bawie, tyle ze nieco inna metoda: wzielam to
    > swoje nieszczesne CV, spsulam -- znaczy konkretnie tam,
    > gdzie cos wiekszego bylo, porobilam z siebie np. jakas
    > konsultantke czy handlowca ;) i rozsylam sobie do roznych
    > firm w odpowiedzi na rozne ogloszenia. Za kazdym razem
    > ciut inaczej wyglada bo rozne rzeczy sprawdzam.


    a próbowałaś zmieniać płeć? :(


  • 90. Data: 2005-05-12 11:52:59
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: " Marek" <m...@g...pl>

    Kira <c...@-...pl> napisał(a):

    > Zieeef... A probowales zaczac od np. "Mam serdecznie dosyc
    > wpychania mnie w stereotypy PRLu i szukam firmy, w ktorej
    > sie porzadnie pracuje"? ;) Znaczy ciut ogledniej ale w ten
    > desen mniej wiecej.
    >
    Hmm. No tak łopatologicznie jeszcze potencjalnych pracodawców
    nie potraktowałem :)), ale kto wie - podoba mi się to nietypowe
    podejście do problemu.


    > Glupie? Moze. Niestandardowe? Na pewno. Skuteczne? Nie wiem,
    > ale ja tam bym sprawdzila skoro nic innego nie skutkuje.
    >
    To nie jest głupie. Jeżeli jest min. 200 chętnych na wakat - nawet
    w mojej okolicy - w stolicy kraju podziemnej pomarańczy, to taka
    bombka na LM moze spowodować zwrócenie na niego przez np. 20s więcej
    niz na inne plus atak śmiechu przez 30s, no i to może być droga
    w dobrym kierunku :)


    > Ale wcale nie trzeba miescic. Ja kombinujac jak tu pisac
    > te LMy ktore ostatnio wysylam robie cos takiego:
    > - Znalazlam Was tu i tu
    > - Podobacie mi sie bo to i tamto
    > - Ja mam tamto i siamto ktore bedzie Wam przydatne tu i tam
    > do tego i owego
    > - CV mowi samo za siebie
    > - Na reszte pytan chetnie odpowiem
    >
    Tak mniej więcej piszę, a doradcy zwodowi nie znaleźli błędów i niedoróbek.
    Skutek jest mizerny - jedna rozmowa wstępna rocznie.


    > Oczywiscie ze moze. I bedzie. Na tym polega prowadzenie
    > firmy przeciez -- ona ma zarabiac, a nie byc spolecznie
    > pozyteczna i ratowac ludzi przed bieda.
    >
    No tu widać potrzebę istnienia sektora państwowego.
    W sektorze państwowym mniejszą wagę przykłada się do dochodu, a do wykonania
    zadań. Są firmy, które nie zarabiają, a są porzebne społecznie: np. oświata,
    służba zdrowia, MPK, PKP-przewozy lokalne, GUS, ZUS, US, Archiwum Państwowe,
    itp.
    Nie mam oczywiście na myśli firm, które nia zarabiają, a powinny
    np. kopalnia czy stocznia.


    > To Ty czegos chcesz od tej firmy -- wiec od reki jej pokaz
    > co na Tobie zyskuje. Mnie tak na prawde nie za bardzo przy
    > okazji podan interesuja powiesci fantastyczne na temat
    > potencjalnego pracownika. Wole dostac kilkulinijkowy tekst
    > ale taki, z ktorego jasno wynika czemu akurat on.
    >
    Ja uważam, że to ty wiesz jaką korzyść chcesz mieć z pracownika.
    Podajesz w ogłoszeniu stanowisko, wymagania i z grubsza zakres obowiązków.

    Nie uważasz mam nadzieję, że to ja mam pisać wprost w LM dlaczego ja,
    i dlaczego oraz jaką będziesz mieć korzyść ze mnie.

    Ja piszę co umiem i co robiłem, a ty sprawdzasz czy pasuję do twojej koncepcji
    i twoich wizji.
    To ty masz wywnioskować z papierów i ew. rozmowy czy to ja czy jeszcze nie ja.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1