eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Czy w malej firmie sie mozna rozwijac?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 11. Data: 2004-12-15 13:02:49
    Temat: Re: Czy w malej firmie sie mozna rozwijac?
    Od: 'madzik' <m...@t...beztego.com>

    Robert napisal:

    > jako stazysta jestem tu w Niemczech do konca stycznia, czy sie zgodze czy
    > nie, i dluzej sie niestety nie da
    ciach
    > Tak, ze generalnie nie boje sie bezrobocia w naszej ojczyznie. A w przypadku
    > nie podjecia zaproponowanej
    > mi wspolpracy szacuje, ze max. 3 miesiace zajemie mi znalezienie nowego
    > pracodawcy.

    Na podstawie moich doswiadczen (1), z tytulu tego, ze styczen blisko, ja
    bym zaczela swoimi kanalami szukac pracy w Polsce, a na razie
    zaakceptowala propozycje stworzenia ich oddzialu w PL.
    Jak dobrze pojdzie z nowym oddzialem, to zostaniesz (BTW - rozumiem, ze
    będziesz tam "szefował"?), jesli cos bedzie nie tak, to będziesz mial
    jakies inne wyjścia. Stworzenie od podstaw nowego oddzialu w innym
    kraju, jest samo w sobie bardzo ciekawym doswiadczeniem i IMHO warto go
    miec.


    (1) Byc moze jest to kwestia tego, ze trafialam na "złe" (mimo ze duze)
    firmy, ale pare razy "start-upy" po paru miesiacach zaczynaly kulec, bo
    firma-matka dochodzila jednak do wniosku, ze to troche za duzo kosztuje.
    A w dwoch przypadkach schemat byl nastepujacy: koncern -> firma matka w
    Niemczech -> polski oddzial, i firmie matce chodzilo przede wszystkim o
    to, by ze wzgledow politycznych/prestizowych byla zarejestrowana kolejna
    firma corka za granicami kraju.
    Poza tym, problemem z dogadaniu sie z (glownie) Niemcami byly np.
    roznice pomiedzy polskimi i niemieckimi systemami rozliczen ksiegowych i
    podatkowych. Wiele polskich rozwiazan "moi" Niemcy nie potrafili
    zrozumieć, i czesto-gesto, zamiast zajmowac się swoim poletkiem,
    siedzialam i tlumaczylam, dlaczego cos musi byc tak a nie inaczej.

    --
    Pozdrawiam, po dlugiej przerwie, ponownie na tej grupie,
    Magda


  • 12. Data: 2004-12-15 15:04:20
    Temat: Re: Czy w malej firmie sie mozna rozwijac?
    Od: "Robert" <narol007[SRAM NA SPAM]@gazeta.pl>

    > (1) Byc moze jest to kwestia tego, ze trafialam na "złe" (mimo ze duze)
    > firmy, ale pare razy "start-upy" po paru miesiacach zaczynaly kulec, bo
    > firma-matka dochodzila jednak do wniosku, ze to troche za duzo kosztuje.
    > A w dwoch przypadkach schemat byl nastepujacy: koncern -> firma matka w
    > Niemczech -> polski oddzial, i firmie matce chodzilo przede wszystkim o
    > to, by ze wzgledow politycznych/prestizowych byla zarejestrowana kolejna
    > firma corka za granicami kraju.


    Tutaj mamy doczynienia z podobna sytuacja.

    Defacto oddzial taki juz jakis funcjonuje, i to nawet kilka lat, tylko
    strasznie marnie.
    Pracuje tam jedna osoba, ktora nawet nie pomyslala zeby zalozyc internet, no
    i obroty sa bardzo niskie.
    Pozatym moim zdaniem, wielkim nieporozumieniem jest zlokalizowanie tej
    palcowki w jakiejs Koziej Wolce, co w przypadku tej firmy odgrywa duza role.
    Zastanawia mnie, jak w ogole Niemcy moga cos takiego tolerowac ?

    Z moich obserwacji wynika, ze teraz nastepuje finalna ofensywa (dlatego
    zostalem tu sporowadzony):
    albo sie wszystko uda i w koncu firma corka zacznie funcjonowac jak firma
    matka w Niemczech, w przypadku porazki
    zwijaja zagle i wracaja za Odre.

    Ostatnio wyszlo na jaw, ze przed kilku laty firma otrzymala "zamowienie
    zycia" na ogromna kwote. W tranzakcje ta
    byl nawet zaangazowany jeden z najbogatszych Polakow! I w celu wylapywania
    dalszych takich zamowien, potrzebne jest
    im przedstawicielstwo w Polsce.




  • 13. Data: 2004-12-16 10:36:50
    Temat: Re: Czy w malej firmie sie mozna rozwijac?
    Od: "mhl999 " <m...@g...pl>

    Robert <narol007[SRAM NA SPAM]@gazeta.pl> napisał(a):

    > Pozatym moim zdaniem, wielkim nieporozumieniem jest zlokalizowanie tej
    > palcowki w jakiejs Koziej Wolce, co w przypadku tej firmy odgrywa duza role.
    moim zdaniem nie ma wiekszego znaczenia gdzie miesci sie siedziba firmy
    wazna jest jej skutecznosc w dzialaniu.
    zdanie jednak moge zmienic po zapoznaniu sie z branza w ktorej dziala firma

    > Zastanawia mnie, jak w ogole Niemcy moga cos takiego tolerowac ?
    widocznie im to nie przeszkadza:)

    > Z moich obserwacji wynika, ze teraz nastepuje finalna ofensywa
    powiem to krotko:
    chlopie bierz ta posade i nie zastanawiaj sie, bo jak ci przejdzie okazja
    kolo nosa to potem sam sobie bedziesz winny.
    i nie licz tez na to, ze w 3 miechy w polsce znajdziesz prace. mozesz miec
    caly stos papierkow za soba poparte umiejetnosciami i doswiadczeniem, ale
    moze po prostu nie byc miejsca w firmach, ktore beda cie interesowaly
    i bedziesz podstawiony pod murem przyjac byle jaka oferte bo zyc trzeba

    > w przypadku porazki zwijaja zagle i wracaja za Odre.
    wynika z tego ze jednak nie jestes przekonany do swoich umiejetnosci?

    > Ostatnio wyszlo na jaw, ze przed kilku laty firma otrzymala "zamowienie
    > zycia" na ogromna kwote.
    bylo minelo liczy sie tu i teraz!
    nie badz podeskcytowany jak dzieciak;)
    udowodnij, ze sam mozesz zalapac takie zamowienia.

    innymi slowy nie marudz:)

    pozdrawiam
    mhl999

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 14. Data: 2004-12-16 12:05:08
    Temat: Re: Czy w malej firmie sie mozna rozwijac?
    Od: 'madzik' <m...@t...beztego.com>

    Robert napisal:

    > Defacto oddzial taki juz jakis funcjonuje, i to nawet kilka lat, tylko
    > strasznie marnie.

    No to nawet _bardzo_ podobna :-)

    Ja bym w to weszla (i popieram opinie, ze mozesz nie znalezc czegos
    naprawde interesujacego w 3 m-ce).
    Tylko musisz od poczatku do konca jasno ustalic zasady - najbardizej
    przydalby Ci sie (szybko) biznesplan z planowanymi kosztami (dodaj
    20-30% na wszelki wypadek, pomnoz przez 2 jesli planujesz w Warszawie
    ;-) ) oraz jasna iwyraznie informacja, ze zanim cos wpadnie to moze
    minac pare łaaadnych miesiecy.
    Oni _musza_ byc swiadomi, ze przez dluzszy czas bedziesz na ich
    garnuszku. IMHO nie ma co im mydlic oczu, ze za meisiac-dwa wpadnie
    super kontrakt, bo jak sie nie wywiążesz a oni podali takak informacje
    dalej (koncern dyszy za plecami ;-) ), to moga Ci nie dac nawet tych
    trzech miesiecy na znalezienie nowego.

    A z drugiej strony, jesli wspolpraca sie ulozy dobrze, to (rowniez na
    podstawie wlasnych obserwacji, ktore nie musze sie potwierdzic), moze to
    bedzie ciekawa praca na dłuuugie lata.

    --
    Pozdrawiam, powodzenia,
    Magda


  • 15. Data: 2004-12-21 22:12:08
    Temat: Re: Czy w malej firmie sie mozna rozwijac?
    Od: "lidzik" <l...@o...pl>

    >
    > wydaje mi sie, ze kazda decyzje powinines analizowac rowniez pod katem,
    > jakie sa inne opcje - jesli sie nie zgodzisz, to czy nie bedzie to
    > oznaczalo
    > konca twojej pracy w tej firmie? czy masz inna alternatywe i czy bedzie ci
    > sie latwo gdzies zaczepic w duzej firmie, takiej jak chcesz?
    >
    > bo jesli nie wyglada to zbyt rozowo, to moze nie warto za bardzo grymasic,
    > tylko wykorzystac najmocniej jak sie da ta sytuacje, do nauczenia sie
    > nowych
    > rzeczy, w miedzyczasie rozgladajac sie za jakas nowa, ciekawsza oferta
    >
    >


    To najbardziej beznadziejna wypowiedz, jaka tu przeczytalam....
    W stylu wycyckac pracodawce - frajera i kopnac w d... gdy tylko pojawi sie
    jakas lepsza oferta.
    Smutne....
    Wielkie oczekiwania a jeszcze wieksza niechec do wlozenia w osiagniecie
    wkladu i podjecia ryzyka !

    Ludzie, nie wiem na jakiej zyjecie planecie, kto rozsadny powierzylby
    prowadzenie firmy ABSOLWENTOWI?
    Przeciez kolega sugerowal, ze chodzi o ustawione deale, byc moze pranie
    brudnych pieniedzy zwiazanych z jakims aferzysta.
    O czym wiec mowimy ? :)

    A tak w ogole to musze przyznac, ze smiesza mnie te oczekiwania
    absolwentow.... zero pokory, aceptacji swojej jakze waskiej (nie sprawdzonej
    w dzialaniu) wiedzy teoretycznej (przy odrobinie szczescia). niepojete dla
    mnie!

    Pozdrowienia





  • 16. Data: 2004-12-25 16:44:01
    Temat: Re: Czy w malej firmie sie mozna rozwijac?
    Od: Shrek <l...@w...wywal._to.pl>

    Dnia 21 gru 2004, "lidzik" <l...@o...pl> zapodal(a):


    > To najbardziej beznadziejna wypowiedz, jaka tu przeczytalam....
    > W stylu wycyckac pracodawce - frajera i kopnac w d... gdy tylko
    > pojawi sie jakas lepsza oferta.

    Tak jakby pracodawcy robili inaczej... Zreszta to chyba naturalna droga
    kariery. Przeciez to nie Japonia, gdzie pracuje sie w jednej firmie cale
    zycie.

    > Smutne....

    Ale prawdziwe..

    > Wielkie oczekiwania a jeszcze wieksza niechec do wlozenia w
    > osiagniecie wkladu i podjecia ryzyka !

    Co masdz konkretnie na mysli?

    > Ludzie, nie wiem na jakiej zyjecie planecie, kto rozsadny powierzylby
    > prowadzenie firmy ABSOLWENTOWI?

    Nikt? I slusznie.

    > Przeciez kolega sugerowal, ze chodzi o ustawione deale, byc moze
    > pranie brudnych pieniedzy zwiazanych z jakims aferzysta.
    > O czym wiec mowimy ? :)

    W ktorym miejscu?

    > A tak w ogole to musze przyznac, ze smiesza mnie te oczekiwania
    > absolwentow.... zero pokory, aceptacji swojej jakze waskiej (nie
    > sprawdzonej w dzialaniu) wiedzy teoretycznej (przy odrobinie
    > szczescia). niepojete dla mnie!

    A mnie oczekiwania pracodawcow w stosunku do absolwentow. I co z tego
    wynika? Kazdy ciagnie w swoja strone, co w sumie jest naturalne.

    > Pozdrowienia

    I na wazjem:)

    Shrek.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1