eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Chcecie to poczytajcie (długie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 21. Data: 2002-12-22 20:53:42
    Temat: Re: Chcecie to poczytajcie (długie)
    Od: flyer <f...@p...gazeta.pl>

    Krzysztofsf wrote:

    >
    > masz mala firme.
    > Potrzebujesz 3 osoby w biurze, 2 magazynierow, 2 kierowcow, 3 handlowcow
    > jezdzacych..dajmy na to, taka struktura polaczona z efektywnym
    > wykorzystaniem zatrudnionych..
    >
    >
    > Musisz zatrudnic dodatkowa osobe ze wzgledu na urlopy i choroby, jesli nie
    > chcesz tyrac w ludzi zmuszac ich do przesiadywania po godzinach itp.
    >
    > W wiekszej firmie to ginie-rozmywa sie, ale w malych, gdy jeszcze sa
    > problemy z platnosciami to jest problem. konkretnych pieniedzy, a nie
    > przeksiegowywania kosztow.
    >


    Niestety nie znam sie na standardach ksiegowosci. Moge napisac tylko to
    co wiem:

    ad. tzw. rozmywania sie - pracujac w duzej spolce gieldowej bylem
    swiadkiem, jak corocznie audytor robiacy sprawozdanie finansowe zadal
    podania przewidywanych rezerw na niektore koszty osobowe poza czystym
    wynagrodzeniem o prace - te kwoty obciazaly wynik finansowy firmy na
    zasadach rezerw na przyszle zobowiazania;

    Nie wiem jak wyglada dokladnie sprawa z urlopami, ale uczac sie w 93 czy
    94 poznalem pojecie "kosztow miedzyokresowych" sluzacych do rozliczania
    urlopow pracownikow fizycznych (produkcyjnych). Co nie umniejsza tego,
    ze w prawidlowo prowadzonej gospodarce finansowej taka pozycja (nawet w
    malej firemce) powinna byc planowana. Jezeli firma nie daje rady to:

    - system prawny jest do d...
    i/lub
    - firma nie prowadzi dzialalnosci obiektywnie dochodowej

    Co do samych urlopow - urlop jest prawem nabytym pracownika w zamian za
    scisle okreslony okres przepracowany w fimie, a wiec w zamian za
    wypracowane w czasie tej pracy zyski firmy. Jezeli firma tych zyskow nie
    ma to --> patrz powyzej.

    W tym, ze moglo by nie byc roznicowania czasu urlopu w zaleznosci od
    ogolnych lat pracy moge sie zgodzic (to pomysl rodem z gospodarki
    socjalistycznej gdzie wszystko bylo uspolecznione a wiec pracodawca
    zawsze byl ten sam, dodatkowo mozliwe, ze jest to jedna z przyczyn
    niecheci do zatrudniania osob starszych niz absolwenci) - 26 dni urlopu
    to dla pracodawcy ponad 5 tygodni nieobecnosci pracownika w firmie albo
    inaczej okolo 10% calego czasu pracy przy uwzglednieniu 5 dniowego
    tygodnia pracy. Mozna jeszcze wymyslic zwolnienie z ubezpieczen
    spolecznych (nie zdrowotnych) wynagrodzenia za urlop wraz z
    niezaliczaniem go do stazu pracy i (to juz dyskusyjne) zmniejszenie tego
    wynagrodzenia powiedzmy do 80%, tak jak za pierwsza czesc chorobowego -
    jezeli chodzi o skutki dla firmy to sa te same.

    Ale podkreslam, ze jezeli byznes jest niedochodowy i planowanie
    finansowe u przedsiebiorcy lezy, to nigdy nie bedzie on zadowolony z
    urlopow pracownikow. Zreszta zakladam, ze gro pracownikow nie bierze
    urlopow, nawet w tych dochodowych firmach, bo w ramach oszczednosci
    osobowych nie ma ich kto zastapic.

    Co do chorobowego - wlasnie doszedlem do wniosku, ze chorobowym placonym
    przez pracodawce moglby zajac sie RPO, TK czy inny rzecznik/sad - skoro
    od wynagrodzen odciagane sa co miesiac skladki na fundusz chorobowy, to
    dlaczego przedsiebiorca ma placic przez 33 dni wynagrodzenie z wlasnej
    kasy? Ale to juz inna spiewka.

    Flyer

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1