eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 152

  • 61. Data: 2009-08-17 21:17:58
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "s15" <s...@p...onet.pl>

    >
    > Wiesz co uważam że jesteś zwyczajnym forumowym trolem.

    Sekunduje opinii. Zawsze mnie fascynuje ile ten koles potrafi wyprodukowac nic nie
    wnoszacych postow. Ah zapomnialem - on _dyskutuje_.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 62. Data: 2009-08-18 05:06:08
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Jackare" <...@s...de.pl>

    >> Wg mnie należy podjąć wszelkie działania, aby
    >> osiągnąć założony poziom życia i dochodów
    > Na pewno _wszelkie_ ?
    >
    >

    Na pewno. Włącznie z możliwością zostania pracodawcą ;). A co do innych
    działań - dorosły chłop jest, wiec i ewentualną odpowiedzialność sam będzie
    ponosił.
    --
    Jackare


  • 63. Data: 2009-08-18 06:34:17
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Michał Jankowski - fotografialodz . com" <d...@r...com.pl>

    co jednostka z Ciebie, rozumiem ze kazdy kto np zarabia najnizsza krajowa
    wogole nie powinien miec dzieci, no bo przeciez nie starczy kasy ?

    rozumiem ze juz teraz odkladasz na wlasna emeryture, bo to wlasnie moje i
    nie tylko moje dzieci beda kiedy na Ciebie(na nas) pracowac
    ale Ty chyba tego nie rozumiesz

    Twoje myslenie jest bardzo ograniczone, nie napisalem ze na dzieci mnie nie
    stac, napisalem ze przy normalnej pensji na etacie zostaje tyle ile zostaje,
    a to ze pracuje sie w Polsce po iles tam godzin i dopiero mozna cos osiagnac
    to druga sprawa

    ja mialem wybor:
    1.nie miec dzieci , wynajmowac mieszkanie , pracowac po 8h
    2. miec dzieci , miec mieszkanie (kredyt), pracowac po 14-15h

    wybralem to drugie , oczywiscie moj wybor , ok
    tylko pytanie czy tak to powinno wygladac ????

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:h6bvba$ofo$2@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:h6bmco$48c$1@atlantis.news.neostrada.pl Michał Jankowski
    > - fotografialodz . com <d...@r...com.pl> pisze:
    >
    >> ja Ci powiem tak, splacam kredyt mieszkaniowy 1000zl/miech , mam 1
    >> dziecko drugie w drodze
    >> ogolnie z mojej pensji zostaje na zycie,(jedzenie przyjemnosci) po
    >> wszystkich oplatach 450zl.
    > Trzeba było nie robić dzieci skoro cię nie stać.
    >
    >> Zona opiekuje sie dzieckiem wiec nie pracuje, i w perspektywie
    >> nastepnych 2 lat rowniez.
    >> zycze powodzenie jak to ma byc zycie za srednia krajowa to k... super
    >> dla singla mozna wyzyc za taka kase, ale z rodzina...
    > Jak kogoś nie stać na rodzinę, to jej nie zakłada.
    > Chyba, że jakiś mądry inaczej co to jeszcze ciągle wierzy, że dał bóg
    > dzieci, da i na dzieci.
    >
    >> gdyby nie to ze robie cos jeszcze poza praca na etacie, to pewnie zęby w
    >> sciane....
    >> ale kosztem dzieci i rodziny pracujac po 14-15h
    > Gdybyś się bez sensu nie rozmnożył nie mając odpowiedniego zaplecza
    > materialnego to by tak nie było.
    > Sam jesteś sobie winien.
    >
    > --
    > Jotte



  • 64. Data: 2009-08-18 06:41:55
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Michał Jankowski - fotografialodz . com" <d...@r...com.pl>


    Wiem, że szacunek może być trochę nieaktualny, bo ceny żywności w
    Polsce wzrosły od mojego wyjazdu (czerwiec 2008). Jednak gotując
    samemu, mając 3 warzywniaki pod domem i bar mleczny w odległości 10
    minut rowerem, dało się jeść smacznie i za grosze.

    Do restauracji chadzam z rzadka i wpada to u mnie do kategorii
    "rozrywka" a nie "jedzenie". Podobnie jak piwo ;)

    > nie zyje sie po to aby egzystowac, czasami trzeba tez pozwolic sobie na
    > chociaz male przyjemnosci.

    To przecież pisałem. Raz na rok wakacje na innym kontynencie, do tego
    jakiś mniejszy wyjazd w Europie, średnio co 2-3 weekendy wypad w góry
    czy gdzieś indziej za miasto. To wszystko mieściło się w opisanym
    budżecie.

    Tyle, że ja mam do tematu specyficzne podejście. Nie spędzam wakacji w
    kilkugwiazdkowych hotelach, tylko głównie z plecakiem na grzbiecie,
    śpiąc i jedząc w miejscach dla "lokalsów" w dzikich krajach ;)

    > dla singla mozna wyzyc za taka kase, ale z rodzina...

    No, mowa była o sytuacji gdy nie ma dzieci na utrzymaniu.

    > ps... jak piszesz ze nie jest tak rozowo to po co wyjechales , cos Cie tam
    > trzymalo , kasa ? mogles wracac odrazu a jednak tego nie zrobiles. A tak
    > pewnie masz pare grosza na koncie ktory Ci pozwoli rozpoczac godny start w
    > Polsce bez minusa na koncie.

    Jak nie masz rodziny na głowie, a ktoś Ci proponuje kilkukrotnie
    większe pieniądze i przeprowadzkę nad Morze Śródziemne, to co robisz?
    Jedziesz i ewentualnie wracasz rozczarowany ale z nowym
    doświadczeniem, czy siedzisz na tyłku i do końca życia wypominasz
    sobie, że nie spróbowałeś?

    Pojechałem, pomieszkałem, popracowałem. Rok mi wystarczył, by
    stwierdzić, że życie w obleganej przez turystów okolicy wcale nie jest
    takie piękne i że wyczerpałem znane mi sposoby by poza nudną rutyną
    pracy i mieszkania robić tu coś interesującego. No i wracam w zasadzie
    "od razu" gdy to sobie uświadomiłem. Za dwa tygodnie pakuję swój
    dobytek do "12-letniego gruchota", jadę do Polski i cholernie się z
    tego powodu cieszę :)

    --
    mihau
    ----------------------------------------------------
    ------------------------

    nie no ok rozumiem Cie w 100%,ja tez mialem wyjechac tylko rozne sprawy
    poszly inaczej niz sobie zaplanowalem
    ja wogole tego nie neguje tego typu wyjazdow zarobkowych, tylko wszyscy
    narzekaja jak tam jest strasznie zle,
    bo samotnosc(co jest zrozumiale) itd , ale wiekszosc jednak pracuje i
    dorabia sie na ten "start zyciowy" nawet na 12 letni smochod :)

    u nas musialbys chyba dluzej na niego pracowac (odkladac)

    Pozdrawiam







  • 65. Data: 2009-08-18 06:44:17
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Michał Jankowski - fotografialodz . com" <d...@r...com.pl>



    Najlepiej taką, co lubi gotować. Zaoszczędzi się i na jedzeniu ;)

    mihau

    ------

    modelke , one sie lubia odchudzac i najczesciej sa ladne :))



  • 66. Data: 2009-08-18 06:51:51
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Michał Jankowski - fotografialodz . com" <d...@r...com.pl>


    > Odpowiednio wysokim. Bedziesz wówczas sponsorował takich złamasów, co to
    > robia bachora, żona nie pracuje, kasy brakuje (450 zostaje po opłatach) a
    > on jeszcze unasienia ją ponownie. Po czym płacze i narzeka. Gdzie tu sens,
    > gdzie tu dojrzałość?
    >
    > --
    > Jotte
    >

    obrazasz innych , uwazajac sie za wielkiego guru , pewnie juz tak masz i
    jestes "dojrzaly"
    powodzenia w Twoim dojrzalym zyciu



  • 67. Data: 2009-08-18 07:26:15
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Rajmund" <r...@n...pl>

    Użytkownik "Michał Jankowski - fotografialodz . com"
    <d...@r...com.pl> napisał w wiadomości
    news:h6dj7d$40n$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    > Najlepiej taką, co lubi gotować. Zaoszczędzi się i na jedzeniu ;)
    > mihau
    > ------
    > modelke , one sie lubia odchudzac i najczesciej sa ladne :))

    Błąd!

    Modelka nie ugotuje.
    Zlitujesz się ugotujesz modelce.
    Modelka nie będzie dojadała. Tobie będzie szkoda wyrzucić, więc dojesz
    za nią.
    W ten sposób rozciągniesz sobie żołądek! Zatem twoje wydatki na żarcie
    wzrosną.

    R.


  • 68. Data: 2009-08-18 07:48:42
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Rajmund" <r...@n...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w
    wiadomości news:h6c6c7$sno$1@news.dialog.net.pl...
    > W wiadomości news:h6c198$soc$1@atlantis.news.neostrada.pl Rajmund
    > <r...@n...pl> pisze:
    >>>> gdyby nie to ze robie cos jeszcze poza praca na etacie, to pewnie
    >>>> zęby w sciane....
    >>>> ale kosztem dzieci i rodziny pracujac po 14-15h
    >>> Gdybyś się bez sensu nie rozmnożył nie mając odpowiedniego zaplecza
    >>> materialnego to by tak nie było.
    >>> Sam jesteś sobie winien.
    >> Błąd.
    > Bzdura.

    Kolejny błąd.


    >> Kiedy człowiek osiąga odpowiedni status materialny, aby się
    >> rozmnożyć,
    >> to często bywa za późno.
    > Trudno.

    Tak najłatwiej.

    > Po co bieda ma rodzić biedę? Sudan ci się marzy?

    Gdzie Sudan, a gdzie Polska?

    > Zresztą chodzi nie tylko o zaplecze materialne. Ważne jest także
    > kulturowe, intelektualne.

    Owszem, dobrze gdy tak jest.

    > Masz niżej jako dowód tekst niejakiego Adama. Nawet jeśli jakims cudem
    > zdoła zapewnić swoim dzieciom odpowiedni status materialny to i tak
    > pokpi sprawę dając swym dzieciom ojca-idiotę.

    Ojciec idiota nie przesądza o umysłowości dziecka.
    Geny dziedziczy również po matce, dziadu, babci... ;-)
    Nie każdy musi być naukowcem, przedsiębiorcą, dyrektorem...ktoś np musi
    sprzątać ulice, naprawiać samochody, układać cegły...wykonywać inne
    prace, które nie wymagają wyższego wykształcenia i ponadprzeciętnego IQ.
    Tak jest zorganizowane społeczeństwo i jak widać, biologia sobie z tym
    jakoś radzi.

    >> Po prostu, natura jest nieubłagana. Najlepszy wiek na rozmnażanie to
    >> 22-30 lat.
    > A 21,5 albo 30,5 to już nie?

    Nie bądź aptekarsko dokładny.

    > Zresztą poruszasz tu wyłacznie kryterium biologiczne, dziś już w dużym
    > stopniu rozmyte i wcale nie najważniejsze. Wg niego to się szczury
    > mnożą.
    > Ja piszę o ludziach.

    Biologii nie oszukasz, choć być może ulegasz iluzji, że to nieistotne.
    Usiłujesz być taki nowoczesny?
    Kryteria biologiczne przesądzają o wielu sprawach w twoim życiu, z czego
    nawet nie zdajesz sobie sprawy.
    Spoglądając w lusterko każdego dnia rano, nie zauważysz tego.

    >> Ludzie w tym wieku do majętnych nie należą.
    >> Jak to zmienić?
    > Becikowym. ;)

    Kpisz sobie.

    > Odpowiednio wysokim. Bedziesz wówczas sponsorował takich złamasów, co
    > to robia bachora, żona nie pracuje, kasy brakuje (450 zostaje po
    > opłatach)
    > a on jeszcze unasienia ją ponownie. Po czym płacze i narzeka. Gdzie
    > tu
    > sens, gdzie tu dojrzałość?


    O tym, że sensownym było mieć dziecko wcześniej, ludzie uświadamiają
    sobie po latach, gdy już osiągną odpowiedni status i "zaplecze", jak to
    nazwałeś.
    Ale bywa za późno. Nie zawsze, ale często tak bywa.



  • 69. Data: 2009-08-18 07:58:37
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Rajmund" <r...@n...pl>

    Użytkownik "Michał Jankowski - fotografialodz . com"
    <d...@r...com.pl> napisał w

    > 1.nie miec dzieci , wynajmowac mieszkanie , pracowac po 8h
    > 2. miec dzieci , miec mieszkanie (kredyt), pracowac po 14-15h
    > wybralem to drugie , oczywiscie moj wybor , ok
    > tylko pytanie czy tak to powinno wygladac ????

    Jeśli dokonałeś wyboru takiego, a nie innego i jesteś przekonany, że
    słusznie, bo nie było innego rozwiązania tu i teraz, to znaczy, że tak
    to powinno wyglądać. ;-)

    W innych czasach i miejscu zapewne inne rozwiązanie byłoby właściwsze.

    R.


  • 70. Data: 2009-08-18 08:09:18
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Michał Jankowski - fotografialodz . com" <d...@r...com.pl>


    Użytkownik "Rajmund" <r...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:h6dn3q$q0v$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Michał Jankowski - fotografialodz . com"
    > <d...@r...com.pl> napisał w
    >
    >> 1.nie miec dzieci , wynajmowac mieszkanie , pracowac po 8h
    >> 2. miec dzieci , miec mieszkanie (kredyt), pracowac po 14-15h
    >> wybralem to drugie , oczywiscie moj wybor , ok
    >> tylko pytanie czy tak to powinno wygladac ????
    >
    > Jeśli dokonałeś wyboru takiego, a nie innego i jesteś przekonany, że
    > słusznie, bo nie było innego rozwiązania tu i teraz, to znaczy, że tak to
    > powinno wyglądać. ;-)
    >
    > W innych czasach i miejscu zapewne inne rozwiązanie byłoby właściwsze.
    >
    > R.

    oczywiscie ze slusznie , radosc jaka daje mi rodzina, dzieciak ze nie
    zamienilbym tego na zadne pieniadze
    tylko sie zastanawiam co z tymi ludzmi ktorzy zarabiaja po najnizsza krajowa

    dobra koncze bo to temat rzeka :)))



strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1