"Papo5murpfs" <a...@w...pl> napisał

> każdy wie jak one wyglądają:O)
> ja w życiu nie widziałem żeby mi ktoś robił jakeikolwiek badania w czasie
> tak zwanych badań pracowniczych:O)

Dostawałeś kwitek na piękne oczy?
Może warto zasugerować pracodawcy zmianę przychodni, z którą ma podpisaną
umowę.

> ok, wiec znajomy miał wypadek w pracy, był na zwolnieniu, ale z nogą
> ciągle
> jest nie tak, ale lekaż zwolnienia nie przedłużył i bez wykonania
> jakichkolwiek nadań stwierdził że jest zdrowy

Czy znajomy dostał pozytywne zaświadczenie z wizyty kontrolnej po
zwolnieniu?
Jeśli nie, to pracodawca nie ma prawa przywrócić go do pracy.
Jeśli dostał, a mimo to uważa, że noga nie jest zdrowa, to niech idzie to
sprawdzić do innego lekarza, a potem z diagnozą wróci do przychodni, w
której wydano mu zaświadczenie o powrocie do zdrowia i spyta, jak ma
rozumieć tę całą sytuację.

> i teraz pujdzie sobie do
> pracy i dozna kolejnej kontuzji, ale to jusz nie będzie wypadek w pracy,
> po
> prostu noga mu się powinie bo jest chora, albo co gorsza przez jego
> potknięcie może doprowadzić do kalectwa kilku współpracowników, kto w
> takiej
> sytuacji odpowie i w jaki sposób?:O)

Taaaa..., a co wtedy, gdy kolega się potknie, potrąci drugiego kolegę, ten
przewróci się na ścianę, ściana runie, budynek się zawali, zawali się na
słup wysokiego napięcia, ten się złamie, nastąpi zwarcie, wznieci się
pożar, spłonie budynek sąsiedni, zginą ludzie, ich krewni zejdą na zawał.
Kto wtedy będzie odpowiedzialny? To jest dopiero zagwozdka ...

K.