eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje(pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-) › Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
  • Data: 2006-07-20 09:07:04
    Temat: Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
    Od: "BH" <_...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Wojtek" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:7da3.00000019.44bf2305@newsgate.onet.pl...
    > > > 18 Jul 2006 21:29:40 +0200, Tomek napisał(a):
    > > >

    > Podaj mi jedną konsekwencję zaprzestania oddawania krwi "ot tak".
    > BTW, co oznacza "ot tak"? Krew oddaje się raz na dwa miesiące. W którym
    > momencie organizm orientuje się, że właśnie zaprzestał regularnie oddawać
    krew?
    >

    Zaznaczam, że nie jestem lekarzem, ale regularnie oddaję krew od pięciu lat,
    do tej pory oddałem coś z 7 czy 8 litrów - jakąś blaszkę nawet za to
    dostałem. Mam mamę lekarza i trochę interesuję się tematem krwiodawstwa.

    W większości przypadków oddawanie krwi oraz ewentualne zaprzestanie nie ma
    większych konsekwencji. Natomiast nie jest tak, że nie ma to żadnego wpływu
    na organizm i jest bezpieczne w stu procentach.

    Jeżeli ktoś regularnie oddaje krew (co 6-8-10 tygodni), to jego organizm
    przyzwyczaja się do funkcjonowania (nie wiem jak to dokładnie nazwać) na
    niedoborze. Organizm pobudza się do wzmożonej produkcji krwinek. Jeżeli trwa
    to kilka lat, to proces ten się utrwala i potem gdy nagle przestanie oddawać
    się krew, to jej składniki są w dalszym ciągu produkowane i będzie
    nadprodukcja.

    U siebie natomiast zauważam, że po oddaniu krwi śpię przeciętnię o
    godzinę-dwie dłużej. Jestem bardziej zmęczony. Efekt ten u mnie następuje
    między pierwszym a trzecim tygodniem po oddaniu krwi, co ciekawe
    bezpośrednio po oddaniu nie ma tego efektu.

    Z tego co się orientowałem, tłumaczone to jest w ten sposób, że zaraz po
    oddaniu krwi po prostu zmniejsza się objętość żył i tętnic, krwi w
    organiźmie jest mniej, ale jest ona taka sama jakościowo jak przed oddaniem
    i pompowana jest z taką samą prędkością. Po paru dniach organizm przywraca
    właściwą objętość krwi, ale nie krwinkami, bo jeszcze nie zdążył ich
    wyprodukować, tylko osoczem, wodą, nie wiem dokładnie, ale reasumując jest
    ona mniej gęsta (bo brakuje krwinek, które dopiero po paru tygodniach
    zostają wyprodukowane do ilości z przed oddania). Przez ten okres krew
    oczywiście jest pompowana z tą samą prędkością, ale jest "mniej gęsta",
    mniej wydajna, stąd taki efekt.

    Hmmm... moja mama (lekarz) odradza zbyt częste oddawania krwi (np. częściej
    niż 2 razy w roku). Po oddaniu pojawia się dodatkowy apetyt, gdyż organizm
    potrzebuje więcej do odbudowania krwi. A ja jestem osobą, która powinna
    uważać na wagę. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, ale przy regularnym
    oddawaniu jest ryzyko przybierania na wadze.

    I na koniec. Chyba każdy słyszał o tzw. dopingu krwi stosowanym w sportach
    wytrzymałościowych, np. kolarstwie, maratonie. Polega to na tym, że w
    okresie przygotowawczym zawodnik oddaje krew, po paru tygodniach regeneruje
    mu się ona, a następnie przetacza on sobie wcześniej oddaną. Przez to ma
    więcej krwinek i jego organizm jest bardziej wydajny. Tego typu postępowanie
    jest nieprzypadkowo zabronione i uznawane za doping. Oczywiście w przypadku
    krwiodawcy nie następuje powtórne przetoczenie, jednakże też jest to pewien
    sygnał, że zbytnie pobudzanie organizmu do nadprodukcji nie jest w 100% bez
    wpływu na organizm.

    Aha, dodam jeszcze, że parę lat temu okres, co jaki można oddawać krew był
    dłuższy. Chyba teraz jest dla mężczyzny co 8 tygodni, a kiedyś było co 12.
    Oczywiście krew odbudowywuje się w powiedzmy 95-100% w ciągu 4-6 tygodni,
    więc i tak jest zapas. Jednak dla bezpieczeństwa krwiodawcy wprowadza się
    ten dodatkowy okres ochronny. W ostatnich latach, w związku ze spadającą
    ilością krwiodawców, został on skrócony.

    Reasumując. Nie odradzam oddawania krwi - wręcz przeciwnie gorąco namawiam,
    bo to piękna i szlachetna idea. Uważam, że w przypadku mężczyzny oddwanie
    2-3 razy do roku i kobiety ze 2 razy do roku, nie jest problemem, nawet
    jeśli robi się to spontanicznie. Jeżeli jednak ktoś planuje regularne
    oddawanie, polecałbym konsultację z lekarzem. Niekoniecznie w punkcie
    krwiodawstwa, gdyż, z wiadomych względów, tam zawsze powiedzą: "Nie ma
    problemu, można co 6 tygodni".

    Pozdrawiam

    B.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1