eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje(pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-) › Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
  • Data: 2006-07-28 17:05:14
    Temat: Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
    Od: "BH" <_...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Aneczka" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ea7ivd$47s$1@inews.gazeta.pl...
    > BH napisał(a):
    >
    > > Jeżeli ktoś regularnie oddaje krew (co 6-8-10 tygodni), to jego organizm

    OK. Dzięki za normalny zdroworozsądkowy post. Bo poprzednik zachował się jak
    typowy troll i nie mam zamiaru podejmować z nim dyskusji. Wypraszam sobie
    nazywanie mnie ciemniakiem.

    Ja chciałem tylko zwrócić uwagę, że nie jest to tak hop siup. Uważam, że
    zawsze lepiej skonsultować się z lekarzem, niż swoją decyzję podejmować na
    podstawie strony internetowej. Z całym szacunkiem dla kolegi Jaroda, ale
    ostatnią linijkę jego postu uważam za przejaw chamstwa i wielu innych
    niskich rzeczy.


    Przechodząc do meritum: Przede wszystkim, moja pomyłka, że źle się
    wyraziłem. Miałem na myśli mniejszą ilość krwinek, a powiedziałem mniejsza
    gęstość... Chodziło mi o krwinki, a wyraziłem się "na chłopski rozum".

    Teoria z nadprodukcją, którą opisałem jest moją teorią - mama się z nią nie
    zgadza :-) Dlatego jednak zaznaczyłem, że jestem laikiem ;-)


    Oczywiście, nie należy rezygnować z wysiłku, itp. Ale ja po prostu zwracam
    uwagę, że w przyrodzie nie występuje nic, co ma w 100% pozytywny wpływ. Tak
    samo krwiodawsto nie jest w 100% obojętne. Na to tylko chciałem zwrócić
    uwagę ;-)

    Troszeczkę abstrahując. Mój brat jest sportowcem, jest wielokrotnym
    medalistą Mistrzostw Polski w lekkoatletyce. Sport to zdrowie. Ale jak się
    wchodzi na pawien profesjonalny poziom, to mogą pojawić się problemy, o
    których przeciętny śmiertelnik nie ma pojęcia. Jest np. możliwość, żeby po
    mocnym treningu w górach, bez koksowania przekroczyć 50% hematokrytu we
    krwi. A taki poziom jest np. niedozwolony w kolarstwie i uznawany za doping.
    Inna sprawa: u przeciętnego człowieka średnia ilość uderzeń serca na minutę
    wynosi 50-60. U mojego brata jest to poniżej 45. Lance Armstrond, Jan Urlich
    mają tak wytrenowane organizmy, że częstotliwość spada poniżej 30 na minutę.
    Nie jest to zupełnie obojętne dla organizmu. Sportowcy mają powiększone
    przedsionki serca. Tak więc sport dla rekreacji można uprawiać sobie bez
    problemów, jednak jak się wejdzie na wyższy poziom, to trzeba uważać.

    Wracając do krwiodawstwa. U mnie np. zauważam, że po oddaniu mam mniejszą
    wydolność organizmu. Jeśli np. dzień przed oddanie jadę na rowerze 30km i
    zrobię to samo tydzień po oddaniu (przy innych warunkach zbliżonych), to
    osiągam gorszy czas i bardziej jestem zmęczony. Także dłużej śpię (z czego
    akurat się cieszę). Może to jest efekt, że sam to sobie w mawiam, takie
    "placebo", ale jednak (w moim przypadku) jest to faktem ;-) Ale każdy
    organizm jest inny... Znam "chłopów jak dęby", którzy mdleli, jak wstali z
    kozetki po oddaniu krwi. Znam też osobę, która oddała krew dwa dni pod rząd
    w różnych punktach i sprzedała czekoladę, bo potrzebowałą na wino. Nic jej
    oczywiście nie było ;-) A jak ktoś w wypadku straci litr krwi, to już mówi
    się o stanie poważnym.

    Aha, przypomniało mi się jeszcze coś takiego. W czasie studiów parę razy
    zdażało mi się oddawać krew z koleżankami. Dwukrotnie okazało się, że
    koleżanka nie została dopuszczona, bo po oddaniu krwi, bo (nie wiem
    dokładnie, proszę się mnie nie czepiać) krew nie była taka jak trzeba. Było
    to w studenckim punkcie (Instytut Onkologii na Garncarskiej w Krakowie,
    teraz przenieśli na Rzeźniczą koło Galerii Kazimierz). Zapytałem się lekarki
    i powiedziała że studentkom częciej się to zdaża, a u studentów bardzo
    rzadko. Okazuje się, że najczęściej są to studentki, które niepoprawnie
    prowadzą dietę, a chcą "trzymać linię". I to jest dodatkowy powód na to, że
    warto oddawać krew, chociażby ze względu na takie badanie. Jednakże jest to
    też fakt, że oddawać krwi nie można zawsze, tak jak w tym przypadku.

    Na koniec zaznaczę, że jestem regularnym dawcą. Pierwszy raz oddałem jak
    miałem 18 lat, żeby uczcić to że jestem dorosły. Potem była przerwa -
    początek studiów, częste promile we krwi, brak czasu itp. :-) Ale od
    czterech lat oddaję regularnie, oddawałem już prawie z 20 razy, daje to coś
    z 8 litrów, czyli tyle im całej krwi z małym "hakiem". Mam nawet za to jakąś
    blaszkę (chyba trzeciego stopnia, nie wiem dokładnie, bo się tym nie
    podniecam, gdyż nie oddaję krwi na pokaz).

    Gorąco namawiam do oddawania krwi, pracuję w tym momencie nad swoim serwisem
    internetowym, w którym zaplanowane jest umieszczenie linków do stron punktów
    krwiodawstwa, krewniacy itp. w dziale "polecam strony".

    Jednak polecam oddawanie krwi z rozsądkiem.

    Pozrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 28.07.06 21:32 Tomek
  • 29.07.06 08:01 BH

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1