Re to: Kaczuch [Thu, 30 Jun 2005 21:02:59 +0200]:


> Pytanko z czystej ciekawosci - dlaczego dobry akwizytor
> nie moze byc dobrym handlowcem?

Zupelnie inny sposob, hm, pracy. Akwizytor jest nastawiony
na ilosc, przy czym moze mu byc doskonale obojetne komu co
sprzedaje i czy to cos w ogole sie temu komus przyda.

Od handlowca wymaga sie natomiast bardzo dobrej znajomosci
nie tylko produktu, ale tez ogolnie rynku i branzy. On sobie
nie moze pozwolic na "aby sprzedac" -- klient musi dostac
dokladnie to, czego potrzebuje i moc z nim omowic wszelkie
szczegoly dotyczace tego czegos.

W skrajnych przypadkach, handlowiec widzac, ze produkt nie
jest akurat dla tego potencjalnego klienta, w ogole mu go
nie sprzedaje. Celowo. Nawet informujac go, dlaczego uwaza
ze to kiepski pomysl. Wtedy klient co prawda nie wyklada
gotowki, ale opinia na temat firmy skacze w jego oczach;
a co za tym idzie, bedzie ja polecal w razie potrzeby.

Akwizytor po prostu sprzedaje i reszte ma gdzies.

Taka mentalnosc cholernie trudno jest zmienic, dlatego
ja osobiscie unikam zatrudniania w charakterze handlowcow
bylych akwizytorow. Dobra opinia firmy jest wazniejsza
niz pare sprzedazy na krzyz.

W skrocie, PH to taka "wyzsza polka" niz akwizytor.


Kira