Kania napisał:

> Wiem, to wyjatek, a kazdy wyjatek potwierdza regule...
>
> Ale od ponad miesiaca poszukuje programisty PHP do wspolpracy. Ma za duzo
> zlecen, chcialabym czesc podzlecac... i nie moge znalezc osoby z
> odpowiednimi kwalifikacjami ;((
>
> Kilka miesiecy temu moj szef zalozyl filie firmy w Krakowie, bo tam, gdzie
> jest biuro firmy nie mogl znalezc ludzi z odpowiednimi kwalifikacjami...
> myslalam, ze to zart... Ale teraz powoli zalamuje sie.
>
> 90% ofert to osoby, ktore 'cos zrobily', ewentualnie 'czegos sie uczyly'.
> Poziom wiedzy i umiejetnosci zenujacy... powoli zaczynam rozumiec co w
> Polsce oznacza termin bezrobocie...
>

Bardzo śmieszne - OK! - kupię sobie książkę o PHP, przeczytam - nadam
się? Obawiam się, że jeżeli to co napisałeś to prawda, to pewnie warunki
oferowane nie zachęcają tych dobrych w PHP do zmiany miejsca pracy -
całe społeczeństwo nie może być geniuszami w PHP - prawo popytu i podaży
obowiązuje też pracodawców, nawet przy dużym bezrobociu - o czym się z
resztą przekonałeś. ;)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)