> raczej zabawia się i próbuje drwić z ludzi, którzy takiej
> pracy nie mają i harują za 1000zł.

To bardzo dobrze, że ktoś powiedział o tym, że można zarabiać dużo.
Zajmuję się rekrutowaniem ludzi, szkoleniem ich, tworzeniem
regionalnych struktur handlowych i opracowaniem systemu sprzedaży.
To wszystko dla różnych zleceniodawców. Już wcześniej tu na grupie
wspominałem, że przyjmowani (głównie na PH) ludzie dostają do wyboru
umowę agencyjną oraz o pracę. 99% kandydatów chce umowę o pracę
wiedząc, że wybierając ją zarobią 1000-2500zł, a na agencyjnej mogliby
znacznie więcej - w praktyce początkujący pracownik zarobi ok. 1000zł,
agent na czysto (netto) nie mniej niż 2x więcej. Dobry agent po kilku
miesiącach sam pracując może (bo nie każdy) nawet zarobić 10.000zł, a
są i tacy, co zatrudniając ze 2 osoby na czysto wychodzą 15-20tys.
To agenci, a nie pracownicy, więc może przykład nie jest za bardzo na
miejscu, ale... nikt nikogo nie zmusza do harowania za 1000zł. Dlatego
nie bardzo wiem, czemu tak się gorączkujesz i pokazanie, że _można_,
nazywasz drwinami.
Nie prowadzę tu naboru (nawet nie podaję adresu nadawcy w nagłówku),
więc bądź tak miły i w odpowiedzi nie posądzaj mnie o jakieś własne
interesy w mojej wypowiedzi.

> Rozumiem, że reprezentujesz tutaj poglądy związku pracodawców
Nie podałem też nazw firm, z jakimi współpracuję, więc wyciągnij
wniosek, że reprezentuję tylko swoje poglądy. Bo co do Immony, to
pokazałes, że jesteś szybki w ocenianiu...