> tak mi sie glupio wydaje, ze nie doczytales mojego wpisu do konca... a
> wlasciwie sposobem /. przeczytales tylko pierwszy parafgraf...

Hmmm wydaje mi sie ze moj post byl odpowiedzia na post Heraklesa - chyba ze
mnie klyent poczty oszukal - wiec zgadza sie
ze odpowiedz nie odnosi sie do Twojego postu w jakikolwiek sposob.

Dokladniej, chcialem zwrocic uwage, poprzez delikatna ironie, ze takie
sformuowania

"> Ale też mi nie mów, że facet po studiach z dyplomem maGYstra jest zawsze
> lepszy od maturzysty, który klepie w ceplasplasie od 10 roku życia!

Ale tez mi nie mow, ze facet po maturze, ktory klepie w ceplasplasie od 10
roku życia jest
zawsze lepszy od maGYstra ktory tez klepie w ceplasplasie od 10 roku życia!"

sa lekko mowiac chybione. Dotycza przypadkow szczegolnych, czesto bywa, ze
ludziska mowia ze lepsze jest 10 lat doswiadczenia niz studia
ale ja sie pytam czy tylko ci co studiow nie koncza maja wylacznosc na
zainteresowanie sie tematem x lat wczesniej
oraz na zdobywanie doswiadczenia?

Co wiecej, wiecej (!) jest osob, ktore koncza studia i pracuja jako - tu
zalozenie - programisci, zatem czesciej
statystycznie mozna spotkac niekompetentnych klepaczy po studiach niz takich
samych bez studiow i takie tez
przypadki dominuja w swiadomosci.

Mam wrazenie ze notorycznie, przy okazji tego typu dyskusji, dokonuje sie
prob porownywania krzywej buraczanej
(sredniej) do jakichs pojedynczych przypadkow co zdeczka jest bezcelowe.


yig