>> tylko co uznać za moment rozpoczęcia i zakończenia podróży?
>>Czy moment wyjścia (wyjechania) z domu na dworzec PKP czy może moment
>>odjazdu pociągu?
>
> Jak masz bilet, to moment planowego odjazdu środka komunikacji.

Wlasnie, mocno to zakrecone, bo jak jade samochodem, to wpisuje sie w
zasadzie moment wyjscia z domu. A czym sie rozni, czy jade gdzies autem, czy
pociagiem i do tego pociagu musze przeciez dotrzec.
Co wiecej, jak jestem w podrozy, to ponoc nie jest do dyzpozycji pracodwacy
i nie wlicza sie ona w czas pracy, co jest kolejna paranaoja, bo przeciez
nie wyslalem sie sam na delegacje tylko pracodwaca, wiec absurdem jest
twierdzenie, ze nie pozostaje do jego dyzpozycji (nawet jesli, to na jego
wyrazne polecenie).

Pozdrawiam,
Tomek