Witam!

Czy widzieliście ogłoszenia w których PKO BP szuka nowych pracowników. Z
tego co wiem to ten bank chciałby zmniejszyć liczbę pracowników. Czy jest
więc zatem szansa aby dostać u nich pracę??

Pozdrawiam!

Mielech
------------------
m...@g...pl
GG: 2873091

do góry

Marne szanse, jesli juz jakies sa tam zatrudnienia to tylko
wewnetrzne..niestety..musi starczyc kasy dla wysokich stołków!!!

Pozdrwiam
>
> Czy widzieliście ogłoszenia w których PKO BP szuka nowych pracowników. Z
> tego co wiem to ten bank chciałby zmniejszyć liczbę pracowników. Czy jest
> więc zatem szansa aby dostać u nich pracę??
>
> Pozdrawiam!
>
> Mielech
> ------------------
> m...@g...pl
> GG: 2873091
>
>

do góry

Monika <r...@w...pl> wrote:
> Marne szanse, jesli juz jakies sa tam zatrudnienia to tylko
> wewnetrzne..niestety..musi starczyc kasy dla wysokich stołków!!!

Moglabys raczyc uzasadnic jakos swoje ostatnie zdanie?
W PKO BP obowiazuje ustawa kominowa i zarobki tych wyzszych stolkow wcale
nie sa jakies wysokie jak na bankowe standardy w Polsce.
To raz.
A dwa - w PKO BP od dawna jest przerost zatrudnienia i bank jako jedyny
dotad nie zdecydowal sie na jakies masowe redukcje itp. Wszystko odbywa sie
w sposob cywilizowany - najczesciej poprzez odejscie z pracy lub na
emeryture.
Dlatego twoja wypowiedz jest zdeczka nie na miejscu.

--
Michał 'Amra' Macierzyński || finansowy wortal public relations:
http://www.PRnews.pl Najświeższe informacje na temat banków i ich
oferty!

do góry

Michal, masz racje, ale konkluzja dla pytajacego jest jedna.......
marne szanse.....
jezeli sa wolne etaty, obsadzane sa w ramach wewnetrznych przesuniec...
wiem z doswiadczenia, probowalam sie tam dostac z protekcji i dobra dusza
wyjasnila co i jak..

pozdrawiam

Ewa (Kraków)
www.republika.pl/ewa_pasinska
mimo wszystko mozna wierzyc w wyjatki...potwierdzajace panujace zasady

do góry

i jeszcze jeden fakt : PKO BP ma swoja wewnetrzna gielde pracy, dostepna dla
kazdego pracownika tego banku, a nigdzie na zewnatrz nie publikowana (o ile
mi wiadomo, oczywiscie) :)))
pozdrawiam

Ewa (Kraków)
www.republika.pl/ewa_pasinska
ide spac....jutro pierwszy dzien pracy po 14 miesiacach niczym nie
zakloconej laby ............

do góry

Dnia 2004-11-02 22:33, Użytkownik a&e napisał:
> i jeszcze jeden fakt : PKO BP ma swoja wewnetrzna gielde pracy, dostepna
> dla kazdego pracownika tego banku, a nigdzie na zewnatrz nie publikowana
> (o ile mi wiadomo, oczywiscie) :)))

Jak większość dużych firm.

p.
--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

do góry

Użytkownik "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl> napisał
w wiadomości news:cm8t15$s3k$1@news.onet.pl...

> dotad nie zdecydowal sie na jakies masowe redukcje itp. Wszystko odbywa sie w
> sposob cywilizowany - najczesciej poprzez odejscie z pracy lub na emeryture.

Tak, tak...A świstak siedzi i zawija w te sreberka...
yamma

do góry

> Moglabys raczyc uzasadnic jakos swoje ostatnie zdanie?
> W PKO BP obowiazuje ustawa kominowa i zarobki tych wyzszych stolkow wcale
> nie sa jakies wysokie jak na bankowe standardy w Polsce.


Już przestanie obowiązywać po "prywatyzacji".

Wojtek

do góry

Wojciech Kulesza napisał(a):

niby jest przerost zatrudnienia tylko gdzie. w okienkach nie ma kto
pracować. zawsze w pko są kolejki

do góry

Moja przyjaciółka pracuje w PKO BP od 8 lat więc wiem jak jest z pierwszej
ręki. Więc:
- raczej nikogo w ciągu ostatnich 3 lat nowego nie przyjęli
Można starać się o staż ale żadny obecny pracownik banku tego nie lubi a już
najmniej dyrektor albo kierownik oddziału czy ekspozytury bo stażysta/ka nie ma
żadnych uprawnień, trzeba go/ją uczyć, to zajmuje czas a nikt go nie ma za
wiele.
Przyjaciółka 2 m-ce temu "awansowaLa" na dyrektora placówki w zapadłej dziurze.
Awans polegał na tym, że jej dotychczasowa dyrektorka wzięła ją na rozmowę:
albo przyjmie awans albo dostanie zmianę warunków zatrudnienia i gdy ich nie
przyjmie to na bruk. Zgodziła się awansować bo jest z regionu o 40% bezrobociu.
Pracuje obecnie jak wspomniałam w zapadłej dziurze (ma 2 godz dojazdu do pracy
w jedną stronę), podlegają jej 2 osoby które niezbyt sobie radzą, chcą jej
wepchnąć stażystkę (siostrzenicę byłej dyrektorki), ma robić codzienne raporty
sprzedaży, tygodniowe, miesięczne za pół roku wstecz (dokumenty poszły do
archiwum zanim przejęła placówkę), na zebraniach w głównym oddziale wszystkie
dyrektorki innych placówek patrzą na nią bykiem i utrudniją życie jak mogą.
Dostała 80 zł netto podwyżki w ramach awansu. Zarabia teraz ok 1300 zł netto.
Podlega jej skarbiec, alarm itp.
Nie zazdroszczę jej.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry