Drodzy grupowicze zasugerowałem się ofertą w gazecie i wysłałem swoje cv do
tego koncernu. Dwa dni potem zadzwoniła pani i umówiłem się na rozmowę
kwalifikacyjną. Tam zastałem 2 kandydatów, pani zadawała takie ogólne
pytania o kwalifikacje, umiejętności, zainteresowania etc. Po czym
przedstawiła wizje firmy i nasze ewentualne stanowiska (kierownicy nowo
otwartych oddziałów). Po czym powiedziała że do jutra da odpowiedź czy się
dostaliśmy czy nie. Wszystko było by pięknie i cacy tylko zmartwiła mnie
konieczność wpłacenia 290 pln na wyjazd szkoleniowy (taka gwarancja ,że nie
zrezygnuje od razu po szkoleniu). Oczywiście pani motywowała nas wysokimi
zarobkami i darmowymi wakacjami organizowanymi przez firmę. Dzisiaj dostałem
tel., że się zakwalifikowałem, zostałem umówiony na spotkanie w celu
podpisania umowy no i wpłacenia owych 290 pln. Jestem w kropce, bo nie wiem,
co robić. Serce mi mówi, że trzeba zaryzykować a rozum, że nie. Nie sądzę że
to jest przekręt na kasę,(firma jest bogata i znana na rynku, ma parę banków
i instytucji finansowych) tylko mam obawy czy po szkoleniu nie okaże się że
to jest jakiś rodzaj akwizycji (choć tu chodzi o produkty finansowe).

Plis jak ktoś wie coś na temat tej korporacji to proszę mi napisać.

Pozdrawiam wszystkich szukających pracy!!!