Re to: Efendi [Thu, 22 Sep 2005 10:30:32 +0200]:


> No właśnie - to chciałem usłyszeć - że zostałem niepoważnie
> potraktowany...

Zostales potraktowany dokladnie tak, jak na to zaslugujesz.

> Uuuu, to bardzo nieładnie olewać ludzia...

Ludzia tak. Ciebie niekoniecznie.


Kira

do góry

Re to: Efendi [Thu, 22 Sep 2005 10:40:49 +0200]:


> Nie o to chodzi. Jeśli rozmowa kwalifikacyjna na miejscu
> odbędzie się w obcym języku - pracodawca powinien o tym
> informować.

Dlaczego?

> Są ludzie którzy są dobrymi fachowcami, ale nie są orłami
> w języku obcym i trudno im poprowadzić całość rozmowy w tym
> języku.

Wiec nie nadaja sie na stanowisko, na ktorym wymagana jest
plynna znajomosc tego jezyka. Proste.

> Okazuje się, że są pracodawcy, którzy wymagają w pracy używania
> języka obcego praktycznie w każdej sytuacji...

Owszem, jesli wymaga tego specyfika pracy to masz w nim mowic,
pisac, rozmawiac i nie byc zaskoczonym :P

> Nie można być zaskoczonym?

Mozna. Co nie zmienia tego ze to bycie zaskoczonym w tej akurat
sytuacji jest po prostu glupie.

> Ma prawo wymagać, owszem. Pytanie brzmi: co to jest biegła
> znajomość języka obcego?

No wiec to jest wtedy, jak potrafi rozmawiac zamiast strzelac
focha ze ktos mu kaze porozmawiac :>

> Jakie kryteria przyjąć by uznać, że kandydat je spełnia?

Jakie sie chce.

> A nie spławiać ludzi pod byle pretekstem.

Zostales splawiony prawdopodobnie wlasnie dlatego, ze zamiast jak
czlowiek wziac ta sluchawke i pokazac ze jezyk znasz, zaczales sie
rzucac jak pchla na psie.

> Ludzie w Polsce narzekają, że stali się murzynami w swoim kraju.

Jak ktos sobie na to pozwala to sie staje. Trudno.

> Nie oglądałem jego papierów. Zanim firma zaprasza na rozmowę
> kwalifikacyjną - robi test językowy przez telefon. Widocznie
> gość jakoś ten test przeszedł...

No to co go napadlo ze nie mogl przejsc go drugi raz, hmm?


Kira

do góry

Użytkownik "Efendi" <f...@r...di> napisał w wiadomości
news:dgtqna$jc7$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał :
>> Jak bedziesz pracowal, to klient czy kontrahent zanim zadzwoni,
>> ma Ci grzecznie wyslac mailem informacje "BEDE DZWONIC!" zebys
>> mial czas sie przygotowac? ;P Nie badz smieszny.
>
> Nie o to chodzi. Jeśli rozmowa kwalifikacyjna na miejscu odbędzie się w
> obcym języku - pracodawca powinien o tym informować.

Zawsze, gdy w ogloszeniu jest wymagana znajomosc jezyka obcego nalezy uznac
to za informacje, ze mozliwe, ze rozmowa lub jej czesc odbedzie sie w tym
jezyku.
Do tego, sorry, jak sie zna jezyk obcy, to niezaleznie od stopnia
zaskoczenia przy zagadaniu w nim do Ciebie po prostu umiesz odpowiedziec.
Tak samo jak po polsku. do rozmowy po polsku nie musisz sie przeciez
przygotowywac.

I.

do góry

Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał :
> > Uuuu, to bardzo nieładnie olewać ludzia...
>
> Ludzia tak. Ciebie niekoniecznie.

Znaczy gad jestem. Do ZOO ze mną!
EF

do góry

Re to: Efendi [Thu, 22 Sep 2005 10:52:23 +0200]:


> Znaczy gad jestem. Do ZOO ze mną!

Nie obrazaj zwierzat...


Kira

do góry

Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
news:dgtra5$nm$1@inews.gazeta.pl...

>
>> Ma prawo wymagać, owszem. Pytanie brzmi: co to jest biegła
>> znajomość języka obcego?
>
> No wiec to jest wtedy, jak potrafi rozmawiac zamiast strzelac
> focha ze ktos mu kaze porozmawiac :>
>

Ech... na grupe pl.soc.edukacja.szkola wlasnie jakis niedouczony wariat
wyslal posta twierdzacego, ze odmawianie wstepu na studia dziennie z powodu
wynikow egzaminu jest bezprawna dyskryminacja, bo Konstytucja RP zabrania
dyskryminowac ze wzgledu na cokolwiek w tym ze wzgledu na wiedze. Gosc
nawoluje do skladania doniesien do prokuratury na wladze uczelni, ktore
kogos nie przyjely. Czego to roszczeniowcy nie wymysla...

I.

do góry

W artykule <dgtrgt$mjm$1@atlantis.news.tpi.pl>
Immona napisał(a):

> Ech... na grupe pl.soc.edukacja.szkola wlasnie jakis niedouczony wariat
> wyslal posta twierdzacego, ze odmawianie wstepu na studia dziennie z powodu
> wynikow egzaminu jest bezprawna dyskryminacja, bo Konstytucja RP zabrania
> dyskryminowac ze wzgledu na cokolwiek w tym ze wzgledu na wiedze. Gosc
> nawoluje do skladania doniesien do prokuratury na wladze uczelni, ktore
> kogos nie przyjely. Czego to roszczeniowcy nie wymysla...

A jeszcze nikt nie pozwał swoich rodziców, że go zrobili, nie pytając o
zgodę?

Pozdr,

--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl

do góry

Re to: Immona [Thu, 22 Sep 2005 10:54:50 +0200]:


> Czego to roszczeniowcy nie wymysla...

Typowe zagrania nieudacznikow: ja jestem do dupy i sam nie
potrafie to WY MI DAJCIE! ;) Najgorsze, ze to sie bedzie
ciagle poglebiac...


Kira

do góry

Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał :

> > Czego to roszczeniowcy nie wymysla...
>
> Typowe zagrania nieudacznikow: ja jestem do dupy i sam nie
> potrafie to WY MI DAJCIE! ;) Najgorsze, ze to sie bedzie
> ciagle poglebiac...

Cóż, kapitalizm. Jeśli ktoś znajdzie paragraf - jego wygrana. A co się
dzieje w Stanach? Komuś wpadnie suszarka do wanny i gościa popieści - firma
płaci odszkodowanie jeśli w instrukcji obsługi nie zamieści odpowiedniego
ostrzeżenia...

do góry

Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał :
> Nie obrazaj zwierzat...

Czyli jestem zimny jak głaz...

do góry