eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaPorady dla pracownika › Szef i pracownik - wzajemne oczekiwania

Szef i pracownik - wzajemne oczekiwania

2009-08-07 14:05

Przeczytaj także: Praca w grupie: jak sobie radzić?


Dyplomacja czy gra w otwarte karty

Zupełnie naturalnie każdy z nas ma pewne sposoby komunikacji, które do niego przemawiają lepiej, takie, które przemawiają gorzej, i takie, które nie przemawiają w ogóle. Jedni wolą „grać w otwarte karty" bez względu na konsekwencje, inni potrzebują więcej dyplomacji, a jeszcze inni uważają, że nie przywiązują do tego w ogóle wagi.

Załóżmy, że każdy budowlaniec jest osobą konkretną. Załóżmy, że posługuje się językiem faktów. A teraz popatrzmy, na ile jest to skuteczne w zwykłej codziennej komunikacji? Nie bardzo, a raczej nie zawsze. Przy obecnym rynku pracy i dynamiki rynku budowlanego żadna firma nie chce i nie może sobie pozwolić na rotację. Co może powodować, że pracownicy rozstają się z firmą, mimo iż są z nią związani od lat, sprawiają wrażenie usatysfakcjonowanych pracą, mają poprawne relacje z zespołem? Problemy bywają prozaiczne. Jednym z nich jest np. to, że mimo długiego stażu pracy i obiektywnego rozwoju nadal traktowani są jak młodzi, niedoświadczeni inżynierowie. Nie dostają możliwości samodzielnego działania, podejmowania decyzji, szansy na poczucie odpowiedzialności. Z jednej strony jest to od nich wymagane, a z drugiej nie są do tego dopuszczani.

Inny powód. Związali się z firmą, ponieważ zawsze o tym marzyli. Podziwiali jej rozwój, sposób zarządzania, traktowania pracowników, prestiż i jakość wykonania inwestycji. Od zawsze chcieli być częścią niej. I są. Są zadowoleni, utożsamiają się, ale nagle odchodzą. Dlaczego? Bo nie mieli możliwości odwiedzić siedziby firmy lub poznać jej założycieli, mimo że bardzo tego pragnęli. Nikt im tego nie zaproponował, a nie pytali, bo wydawało się im to oczywiste, że skoro są takimi pasjonatami, to firma sama na to wpadnie. Albo jeszcze inny powód. W firmie szykują się zmiany. Każdy o tym wie, ale nikt 0 tym nie mówi na głos. Zespoły zaczynają plotkować. Tworzą się historie bogate w dantejskie sceny masowych zwolnień, kłótni i awantur, upadku przedsiębiorstwa. Ponieważ nikt nie mówi nic wprost, nawet najgorszej prawdy, najlepsi odchodzą jako pierwsi. Chcą sobie oszczędzić niepotrzebnych napięć. Czują się traktowani niepoważnie, a nawet ignorowani.

Co nie zadziałało? Czy były starania 1 chęci? Były. Czy sytuacje skończyły się dobrze? Nie. Podstawowym błędem komunikacyjnym popełnianym przez nas jest to, że często zakładamy, że druga strona myśli tak samo i podobnie rozumie sytuację czy pojęcie. Szef niedający informacji zwrotnej pracownikowi może tego nie robić, ponieważ jest zadowolony z jego pracy. Pracownik może myśleć, że nie ma uwag do jego pracy, bo nikogo ona nie interesuje. Pracodawca nie decyduje się na podwyżki dla pracowników, bo nikt o nie nie prosi i jest przekonany, że wszyscy są zadowoleni, a pracownicy nie proszą, bo zakładają, że pracodawca wie, jakie są trendy na rynku i sam wyjdzie z inicjatywą. Pracodawca oczekuje wprowadzenia innowacyjnych wizualnie zmian w projekcie, pracownik poświęca temu tydzień ciężkiej pracy. Jest szalenie zadowolony z efektu, a po prezentacji szefowi projekt ląduje w koszu na śmieci. Czemu? Bo każdy z nich pod hasłem innowacyjnych wizualnie zmian widział coś innego.

W poszukiwaniu recepty na uniknięcie takich nieporozumień musimy zacząć przede wszystkim od siebie. Jeśli czegoś oczekujemy, mówmy to. Jeśli zauważamy, że to nie pomaga, spróbujmy w inny sposób. Może trafiliśmy na osobę, dla której to, co mówimy, znaczy coś zupełnie innego. Nie dlatego, że jest mało zdolna czy bystra, ale dlatego, że ma za sobą inne doświadczenia.

poprzednia  

1 2

oprac. : HAYS HAYS

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć urząd pracy.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: