eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › znęcanie się nad pracownikiem - długie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 95

  • 1. Data: 2002-05-23 08:04:34
    Temat: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Tomasz" <t...@w...pl>

    Witam,

    jeszcze nie dawno wydawało mi się, że słynne pojęcie mobbing zostało użyte w
    związku z sezonem ogórkowym i szukaniem sensacji, niestety jednak musiałem
    zmienić zdanie.
    Sytuacja wygląda następująco:

    Dwa miesiące temu osoba zostaje przyjęta do pracy na stanowisko X. W
    rozmowie kwalifikacyjnej wyjaśnia, że ma niewielkie doświadczenei by
    pracować na stanowisku X ale chce się uczyć i rozwijać. Pracodawca wiedząc o
    tym decyduje się na zatrudnienie. Po dwóch tygodniach zostaje zmienione
    stanowisko, na bardzo zbliżone, po następnym tygodniu na administrację
    biura - z jednoczesnym obniżeniem pensji od następnego miesiąca o 20%.

    W tym samym czasie co owa osoba, do pracy zatrudniona zostaje inne pani. Po
    3 tygodniach i dwukrotnej zmianie stanowiska pracy, pracodawca mówi, że
    chyba źle podjęła decyzję o zatrudnieniu, bo tak naprawdę nie stać jej na
    utrzymanie nowych pracowników.

    Zaczyna się znęcanie psychiczne - wyzywanie pracownika od głupków,
    wskazywanie mu, że nie myśli, zarzucanie braku odpowiedzialności i
    kompetencji. Firma pomimo braku doświadczenia, w żaden sposób nie
    przeszkoliła pracownika do wykonywania prac administracyjnych.

    Apogeum przychodzi po miesiącu wyzwisk i psychicznego znęcania. Oprócz
    tradycyjnego obrzucania obelgami, dochodzi do tego stwierdzenie, że "ja już
    wiem dlaczego nie mam pieniędzy, dlaczego mi one wypływają z firmy i na nic
    mnie nie stać" i wskazanie na zatrudnioną osobę, że wynika to z jej
    nieodpowiedzialności, braku kompetencji, nie używania mózgu i ogólno
    rozwojowej głupoty.

    Z punktu widzenia umów o pracę - osoba ta pracuje cały miesiąc, na jego
    koniec szefowa podpisuje umowę o dzieło na "jeden" dzień pracy i wypłaca po
    dwóch tygodniach pieniądze.

    heh, zwracam się z prośbą do czytających, co można zrobić pracodawcy w
    zaistniałej sytuacji. Jestem żywo zainteresowany, gdyż zatrudnioną osobą
    jest moja żona i widzę co się z nią działo przez ostatni czas. Proszę o
    podpowiedzi co z prawnego punktu widzenia można zrobić tak zachowującemu się
    pracodawcy, jakie są drogi rozwiązania problemu - oczywiście zwolnienie się
    z pracy tak, ale mnie to nie satysfakcjonuje. Uznałem, że skoro mamy być
    normalnym krajem, to za swoje czyny należy odpowiadać. Czy mogę domagać się
    odszkodowania, za naruszenie dóbr osobistych (wyzwiska, obrażanie przy
    innych pracownikach, posądzenie o nieuczciwość). Czy może zgłosić sytuację
    do PIPu (zatrudnianie na jeden miesiąc, gdy de facto pracuje się cały
    miesiąc), US czy ZUS.

    Odpierając ewentualne zarzuty, że działam na szkodę prywatnego biznesu w tym
    kraju, chciałem powiedzieć, że jestem zorientowany jak najbardziej
    prokapitalistycznie i chciałbym, żeby każdy ponosił konsekwencje swoich
    czynów. Także znęcania się psychicznego nad zatrudnionym pracownikiem.

    Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi i pomoc
    Tomasz


    zn




  • 2. Data: 2002-05-23 08:56:19
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>

    Wrzuć to na pl.soc.prawo



  • 3. Data: 2002-05-23 09:10:39
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>

    Może czsami by poskutkowało, aby pójść z tą sprawą do przełożonego tej
    przemiłej szefowej. Pewnie jest mało prawdopodobne aby się tam dopchać i
    jescze osiągnąć zamierzony efekt, ale szansa jest zawsze.



  • 4. Data: 2002-05-23 09:13:39
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Ruda" <m...@w...pl>

    Witam wszystkich...
    od długiego czasu w wolnej chwili podczytuję sobie posty, przy okazji
    pozdrawiam całą grupę..
    Jeśli chodzi o tak popularne pojęcie "mobbingu" dla mnie również było ono
    abstrakcją, dopóki nie spotkała mnie ta "przyjemność" odczucia jak to jest.
    Pracowałam 2 lata temu w firmie x pod W-wą. Początek był niezły, potem już
    zrobiło się mało przyjemnie. Z taktyki Twojej pracodawczynii mogłabym nawet
    rzec, że to ta sama pani. Odeszłam stamtąd, ale do dziś mam jeszcze koszmary
    nocne i współczuję każdemu, kto na własnych plecach doświadczył co tak
    naprawdę zn. mobbing. Co do Ciebie proponuję udać się bodajże na Lindleya
    (jeśli rzecz ma się w stolicy) tam jest zdaje się urząd pracy czy coś
    podobnego i porozmawiać z radcą prawnym, z tego co wiem nie płacisz za
    poradę.
    pozdrawiam:-)
    M.



  • 5. Data: 2002-05-23 09:24:08
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>

    czasem nie rozumiem czemu niektórzy pracodawcy tak
    > traktują swoich pracowników.

    Może już mają kogoś na ich miejsce i chcą żeby się zwolnili sami. Poza tym z
    moich kontaktów z ludźmi wynika, że niedowartościowane głąby dowartościowuja
    się poniżając innych.



  • 6. Data: 2002-05-23 09:31:48
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "BadeK" <b...@p...onet.pl>


    "Ruda" <m...@w...pl> wrote in message news:acib2i$941$1@news.tpi.pl...
    > Witam wszystkich...
    > od długiego czasu w wolnej chwili podczytuję sobie posty, przy okazji
    > pozdrawiam całą grupę..
    > Jeśli chodzi o tak popularne pojęcie "mobbingu" dla mnie również było ono
    > abstrakcją, dopóki nie spotkała mnie ta "przyjemność" odczucia jak to
    jest.
    > Pracowałam 2 lata temu w firmie x pod W-wą. Początek był niezły, potem już
    > zrobiło się mało przyjemnie. Z taktyki Twojej pracodawczynii mogłabym
    nawet
    > rzec, że to ta sama pani. Odeszłam stamtąd, ale do dziś mam jeszcze
    koszmary
    > nocne i współczuję każdemu, kto na własnych plecach doświadczył co tak
    > naprawdę zn. mobbing. Co do Ciebie proponuję udać się bodajże na Lindleya
    > (jeśli rzecz ma się w stolicy) tam jest zdaje się urząd pracy czy coś
    > podobnego i porozmawiać z radcą prawnym, z tego co wiem nie płacisz za
    > poradę.

    Dlaczego nie powiecie co to za firma?
    Może by się znalazł ktoś kto pracuje w tej firmie i udzielił kilku rad. A
    nawet jeżeli nie to była by to przestroga dla innych.

    --
    Pozdrawiam
    BadeK



  • 7. Data: 2002-05-23 09:33:44
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Ruda" <m...@w...pl>

    Zważywszy na fakt, że "przemiła szefowa" była prezesem firmy marne to szanse
    by były. Powiem jedno: czasem nie rozumiem czemu niektórzy pracodawcy tak
    traktują swoich pracowników. Jakby nie spojrzeć, to własnie dobrzy
    pracownicy pracują na opinię firmy, pracują na firmę, więc chyba "coś za
    coś". Jeśli dzięki mnie potencjalny klient pomysli sobie "porządny
    pracownik, porządna firma nawiążę współpracę", a potem mi się oberwie, bo
    "przemiła" pani szefowa ma zły dzień, to gdzie tu sens...



  • 8. Data: 2002-05-23 09:48:15
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Ruda" <m...@w...pl>

    Chylę czoła:-)))).. przyznam szczerze, że jakiś czas temu doszłam do
    identycznego wniosku.:-)) nasuwa się teraz pytanie: w jaki sposób to
    świadczy o pracodawcy???... Jesli daję z siebie wszystko, jak pewnie
    większość pracowników, a obok mnie stoi osoba, brutalnie wbijająca mi do
    głowy, że jestem do bani... to jaki będzie ciąg dalszy?? osoby i mój??...



  • 9. Data: 2002-05-23 09:49:30
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>


    i współczuję każdemu, kto na własnych plecach doświadczył co tak
    naprawdę zn. mobbing.

    Dopiszę jak zwykle swoje "cztery słowa". Nie raz mnie tu bluzgano że mam
    pretensje do pracodawców, a jak chcialem przez to wyrazić, że mnie to
    rownież spotykało i że mam pretensje do takich "hien" to spotykało się to
    oburzeniem !!!
    Zdajcie sobie w koncu sprawę ludziska że ten problem istnieje, że są tacy
    skur... którzy pracownika mają za kulę u nogi.
    Sam się czasem zastanawiałem jak dobrać się do dupy takim gnojkom
    poniżającym ludzi, ale nic nie wymyśliłem ..... oni zawsze są górą, bo jak
    nie raz pisałem pracownik w konfrontacji z przełożonym zawsze ma nniejsze
    szanse !!! Ale uważam ze dla przykładu powinno sie udupić jednego i drugiego
    z zakazem zatrudniania na wieki !!!
    Z tym problemem trzeba coś zrobić, moze wspólnie coś wymyślimy, kiedyś
    proponowano wrzucać na grupę wykaz takich firm, to byłoby dobre rozwiązanie
    uważam, aby przestrzec przyszłych pracowników przed przyszłym ich żywciowym
    koszmarem jakim jest praca u takiego pracodawcy !!!
    Co Wy na to ????

    Pozdrawiam
    Wrangler




  • 10. Data: 2002-05-23 10:00:08
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Ruda" <m...@w...pl>

    Powiem Ci tak: zasadniczo mogę powiedzieć, nie mam nic do ukrycia, jestem tu
    (powiedzmy anonimowo) z firmą x miałam do czynienia 2 lata temu (zn. od 2-ch
    lat tam już nie pracuję) czemu nie?. .. nawet zastanawiałam się czy to nie
    jest dobry pomysł.. Mówię: "Komandor O-W S.A.", teraz (wnoszą z ogłoszeń w
    gazetkach i nie tylko) podejrzewam, że zmieniono nazwę... Czy ktoś
    pracował??


strony : [ 1 ] . 2 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1