eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › znajomość języków obcych u ekonomistów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2005-12-11 11:29:00
    Temat: znajomość języków obcych u ekonomistów
    Od: Remedios86 <r...@i...pl>

    Chciałabym poznać Wasze zdanie na temat przydatności znajomości języków
    obcych u ogólnie bardzo rzecz ujmując - ekonomistów.
    Wiadomo, że angielski to podstawa i o to nie pytam. Co z innymi
    językami? Np. ze słowiańskimi? Warto uczyć się czeskiego, ukraińskiego?
    Bo rosyjski to raczej tak. Co z hiszpańskim, włoskim, francuskim?
    Czy chętnie przyjmowani są ludzie po filologiach obcych (którzy
    jednocześnie studiowali coś tam ekonomicznego) czy mgr filologii tak
    bardzo się nie liczy jak po prostu dobra znajomość danego języka?

    Pytam, bo studiuję zaocznie Finanse i Bankowość (jestem na I roku); na
    razie nie mogę znaleźć dobrej pracy i zastanawaim się czy od przyszlego
    roku nie pójść by sobie dodatkowo na jakąś filologię dziennie (tym
    bardziej, że mam smykałkę do języków). Na dobre kursy językowe mnie nie
    stać.

    Szczególnie interesuje mnie Wasza opinia na temat ukraińskiego i
    hiszpańskiego (bo na te kierunki mam szanse się dostać)

    Warto czy lepiej dać sobie spokój?


  • 2. Data: 2005-12-11 12:31:21
    Temat: Re: znajomość języków obcych u ekonomistów
    Od: "kiesiewicz" <k...@g...pl>

    W artykule news:dnh2jr$gep$1@nemesis.news.tpi.pl,
    niejaki(a): Remedios86 z adresu <r...@i...pl> napisał(a):

    > Czy chętnie przyjmowani są ludzie po filologiach obcych (którzy
    > jednocześnie studiowali coś tam ekonomicznego) czy mgr filologii tak
    > bardzo się nie liczy jak po prostu dobra znajomość danego języka?

    zupelnie bez sensu, na studiach nie uczysz sie jezyka tylko o jezyku,
    kulturze danegfo kraju, rozbieznosciach gramatycznych, analizach,
    porownaniach itp, itd

    o wiele bardziej przydatne jest by w ciagu tych kilku lat nie isc na
    filologie tylko naucyc sie porzadnie ze dwoc jezykow i zdac jakies
    konkretne egzaminyu np Proficiency lub IELTS (np na 8) jesli idzie o
    angielski


  • 3. Data: 2005-12-11 12:50:28
    Temat: Re: znajomość języków obcych u ekonomistów
    Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>

    Użytkownik "kiesiewicz" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dnh66j$jt9$1@inews.gazeta.pl...

    > o wiele bardziej przydatne jest by w ciagu tych kilku lat nie isc na
    > filologie tylko naucyc sie porzadnie ze dwoc jezykow i zdac jakies
    > konkretne egzaminyu np Proficiency lub IELTS (np na 8) jesli idzie o
    > angielski

    Też radze nie studiowanie filologii tylko uczenie sie jezyka. I ciągle nie wiem
    po co ludzie robia certyfikaty językowe. Od 15 lat pracuje dla europejskich firm
    i żadna nie wymagała ode mnie papierka. Po prostu 5 minut rozmowy z przyszłem
    szefem wystarczało, aby wiedział, czy się dogadamy. Może takie certyfikaty są
    dla sekretarek? Jest tu ktoś z papierkiem?


    vertret


  • 4. Data: 2005-12-11 12:50:58
    Temat: Re: znajomość języków obcych u ekonomistów
    Od: Piotr <s...@r...com>

    Remedios86 napisał(a):
    > Chciałabym poznać Wasze zdanie na temat przydatności znajomości języków
    > obcych u ogólnie bardzo rzecz ujmując - ekonomistów.
    > Wiadomo, że angielski to podstawa i o to nie pytam. Co z innymi
    > językami?

    Warto uczyć się niemieckiego, znajomość tego języka jest często wymogiem
    koniecznym nawet na średnich stanowiskach w niemieckich firmach, które
    zresztą najlepiej płacą w porównaniu z innymi zagranicznymi inwestorami.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 5. Data: 2005-12-11 13:07:51
    Temat: Re: znajomość języków obcych u ekonomistów
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "vertret" <vertret@@@op.pl> napisał w wiadomości
    news:dnh77n$cpb$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "kiesiewicz" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:dnh66j$jt9$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> o wiele bardziej przydatne jest by w ciagu tych kilku lat nie isc na
    >> filologie tylko naucyc sie porzadnie ze dwoc jezykow i zdac jakies
    >> konkretne egzaminyu np Proficiency lub IELTS (np na 8) jesli idzie o
    >> angielski
    >
    > Też radze nie studiowanie filologii tylko uczenie sie jezyka. I ciągle nie
    > wiem
    > po co ludzie robia certyfikaty językowe. Od 15 lat pracuje dla
    > europejskich firm
    > i żadna nie wymagała ode mnie papierka. Po prostu 5 minut rozmowy z
    > przyszłem
    > szefem wystarczało, aby wiedział, czy się dogadamy. Może takie certyfikaty
    > są
    > dla sekretarek? Jest tu ktoś z papierkiem?

    Sie zglaszam jako "osoba z papierkiem".
    Posiadanie papierka przydaje sie na etapie selekcji aplikacji. Kiedy masz
    CV, a nie zywego czlowieka przed soba, ktoremu mozesz sprawdzic umiejetnosci
    jezykowe przez krotka rozmowe, masz klopot z wiarygodnoscia deklaracji o
    poziomie znajomosci jezyka w CV, ktore masz. Ludzie lubia zawyzac. Jesli
    ktos ma papier, to jest to "twardy" dowod na to, ze jego znajomosc jezyka
    jest co najmniej na poziomie wymaganym do zdania danego egzaminu. A jak HR
    ma kilkadziesiat CV, to raczej nie zadzwoni do wszystkich sprawdzac, jak
    gadaja.

    Ty nawiazujesz kontakty z firmami w inny sposob niz wysylanie im CV w
    odpowiedzi na ogloszenie, na ktore nadejdzie mnostwo innych CV, wiec nie
    masz potrzeby papierka.

    I.


  • 6. Data: 2005-12-11 14:42:28
    Temat: Re: znajomość języków obcych u ekonomistów
    Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>

    Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał w wiadomości
    news:dnh8cm$26c$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Ty nawiazujesz kontakty z firmami w inny sposob niz wysylanie im CV w
    > odpowiedzi na ogloszenie, na ktore nadejdzie mnostwo innych CV, wiec nie
    > masz potrzeby papierka.

    Do części klientów docieram przeglądając ich ogłoszenia o poszukiwaniu
    pracowników i dopiero potem zmienia się warunki przyszłej współpracy.

    Przed tygodniem podpisałem właśnie umowę z nową firmą, która chce wejść na
    wiosne do Polski i cały czas szczegóły współpracy omawiane były w trójkącie
    zarząd-dział personalny-ja.
    Różnymi rzeczami się chwaliłem w czasie tych rozmów, ale jak zawsze nikt nigdy
    ani słowem nie wspomniał o papierze na znajomość języka.

    Tu jest link do dyskusji, gdzie opisałem moje problemy ze spotkaniem się z nimi.
    http://groups.google.com/group/pl.praca.dyskusje/bro
    wse_thread/thread/c2368128baf6fe94/ed771fdd17dfe0a5#
    ed771fdd17dfe0a5


    vertret


  • 7. Data: 2005-12-12 08:59:33
    Temat: Re: znajomość języków obcych u ekonomistów
    Od: Asmodeusz <c...@n...asmodeusz.prv.pl>

    Użytkownik vertret napisał:
    [ ... ]
    >
    > Też radze nie studiowanie filologii tylko uczenie sie jezyka. I ciągle nie wiem
    > po co ludzie robia certyfikaty językowe. Od 15 lat pracuje dla europejskich firm
    > i żadna nie wymagała ode mnie papierka. Po prostu 5 minut rozmowy z przyszłem
    > szefem wystarczało, aby wiedział, czy się dogadamy. Może takie certyfikaty są
    > dla sekretarek? Jest tu ktoś z papierkiem?
    >

    Bo certyfikaty sa dla polskich firm gdzie szef nie zna na tyle
    angielskiego zeby moc w rozmowie ocenic twoje umiejetnosci :)


  • 8. Data: 2005-12-12 09:35:44
    Temat: Re: znajomość języków obcych u ekonomistów
    Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>

    Użytkownik "Asmodeusz" <c...@n...asmodeusz.prv.pl> napisał w wiadomości
    news:loqv63-pq1.ln1@news.innerbit.pl...

    > Bo certyfikaty sa dla polskich firm gdzie szef nie zna na tyle
    > angielskiego zeby moc w rozmowie ocenic twoje umiejetnosci :)

    To by tłumaczyło sens certyfikatów.
    Ale tylko częściowo, bo ja w takich wypadkach dostawałem do ręki telefon i
    prosbe, aby zadzwonic do zagranicznej firmy, z którą "pracodawca" współpracuje i
    załatwić jakąś bieżącą sprawę.


    vertret


  • 9. Data: 2005-12-12 20:12:41
    Temat: Re: znajomość języków obcych u ekonomistów
    Od: ".:Tomek:." <t...@w...poczta.onet.pl>


    Użytkownik "Remedios86" <r...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:dnh2jr$gep$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Chciałabym poznać Wasze zdanie na temat przydatności znajomości języków
    > obcych u ogólnie bardzo rzecz ujmując - ekonomistów.
    > Wiadomo, że angielski to podstawa i o to nie pytam. Co z innymi
    > językami? Np. ze słowiańskimi? Warto uczyć się czeskiego, ukraińskiego?

    Poruszalem mniej wiecej podobne zagadnienie niedawno na zajeciach z
    angielskiego i nauczycielka polecala nam japonski. Bardzo malo osob zna
    obecnie ten jezyk, a w najblizszych latach wspolpraca gospodarcza z
    japonia - europa moze ladnie kwitnac i byc moze znajomosc tego jezyka bedzie
    niebawem sporym atutem.

    pzdr
    Tomek


  • 10. Data: 2005-12-12 21:04:37
    Temat: Re: znajomość języków obcych u ekonomistów
    Od: "kiesiewicz" <k...@g...pl>

    W artykule news:dnklk0$oco$1@news.onet.pl,
    niejaki(a): .:Tomek:. z adresu <t...@w...poczta.onet.pl>
    napisał(a):


    > Poruszalem mniej wiecej podobne zagadnienie niedawno na zajeciach z
    > angielskiego i nauczycielka polecala nam japonski. Bardzo malo osob
    > zna obecnie ten jezyk, a w najblizszych latach wspolpraca gospodarcza
    > z
    > japonia - europa moze ladnie kwitnac i byc moze znajomosc tego jezyka
    > bedzie niebawem sporym atutem.


    to stary kit, ktory slyszalem juz chyba z 8 lat temu - po pierwsze wcale
    nie malo osob zna obecnie ten jezyk, po drugie "w najblizszych latach"
    czyli teraz i jakos nie widac ten wzmozonej wspolpracy po trzecie naucz
    sie Pan po rusku, angielsku i niemiecku jak juz cos ;) (chociaz z
    drugiej strony znajomosc jezykow trzeba odniesc do sytuacji w jakiej
    bedziemy - mieszkamy w Polsce, wyjezdzamy do Anglii, emigrujemy do
    Kanady, kim bedziemy, gdzie pracujemy/etc) po czwarte moj kolega
    skonczyl japonistyke na UJ wyprowadzil sie do Tych czy Gliwic i pracuje
    u Japonczykow jako tlumacz i wcale rozmowo nie ma

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1