Mam do Was pytanko

pracuje na etat miedzy 8 a 16 (tak jest w umowie)

faktycznie pracuje miedzy 7.30 a 15.30 - porozumienie z szefowa(byla taka
potrzeba, dla mnie tez lepiej pasuje i tak zostalo - bez zmian w umowie)

obecnie szefowa chce abym ze 2 razy w tygodniu pracowal miedzy 9-9.30 a 17 -
17.30
Ja sie nie chce na to zgodzi. Uwazam ze to niczemu nie sluzy, poza tym po
prostu mi nie pasuje (caly dzien zmarnowany)

Jakie sa mozliwosci aby ona mnie przymusila do tego(co formalnie musialaby
zrobic)- jaki zapis w umowie lub aneksie
Jakie ja mam mozliwosci obrony (jesli sa takowe)?
CO jesli sie nie zgodze (mysle ze moge se spodziewac rozwiazania umowy jesli
nie zgodze sie na nowe warunki -ale prosze o potwierdzenie)

dzieki