eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › strój na rozmowe?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 11. Data: 2006-09-15 06:27:31
    Temat: Re: strój na rozmowe?
    Od: Bartek <b...@W...plTOtakze>

    mgl napisał(a):
    > michał wrote:
    >> czy obecnie na rozmowy o prace nadal trzeba chodzić w garniturach ?
    >>
    >> praca w IT, bez kontaktu z klientem ;).
    >
    > O ile stanowisko nie wymaga prezencji, w szczególności nie jest związane
    > z pracą w konsultingu, a w dodatku ma charakter techniczny, to
    > zdecydowanie przebierać od święta się nie trzeba - wrażenie wywiera się
    > przede wszystkim wiedzą i cechami osobowościowymi, nie zamiłowaniem do
    > niepraktycznej odzieży.
    >

    Wszystko sie zgadza, ale w wiekszosci firm w Polsce panuje taka glupia
    mentalnosc ze jak ktos nie jest pod krawatem to sie nie nadaje.
    Niestety. Ale trzeba przyznac racje ze wszystko idzie w dobrym kierunku :)


  • 12. Data: 2006-09-15 06:50:49
    Temat: Re: strój na rozmowe?
    Od: AKWinner <e...@w...pl>

    Jotte napisał(a):
    >> Napewno taki czlowiek w przyszlosci bedzie sumienny.
    > Może będzie, może nie. A jeśli NA PEWNO nie bedzie młotem robiącym
    > żenujące błędy w ojczystym języku?
    >

    Skąd ten jad???


  • 13. Data: 2006-09-15 07:27:39
    Temat: Re: strój na rozmowe?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Jotte wrote:
    > W wiadomości news:eec80i$e86$1@inews.gazeta.pl michał
    > <m...@p...onet.pl> pisze:
    >
    >> czy obecnie na rozmowy o prace nadal trzeba chodzić w garniturach ?
    > Nie znam przepisu, który by to regulował zarówno w przeszłości jak i
    > obecnie.
    > Garnitur nie czyni głupca mądrym, brak garnituru nie czyni mądrego głupim.
    > Zatem garnitur czy jego brak o niczym w zasadzie nie świadczy.
    > Jeśli druga strona rozmowy o pracę tego nie rozumie lub ignoruje to
    > znaczy, że masz do czynienia z głupcem właśnie, czas więc tracisz.

    Z jednej strony tak, z drugiej, w bylej firmie, jak jechalismy z pierwsza
    wizyta do firmy z ktora mielismy wspolpracowac, to nikt nie wyobrazal sobie
    inaczej sie ubrac niz oficjalnie. Pozniej juz rozmowy robocze odbywaly sie
    przy codziennym ubraniu. Po prostu wyrazasz w ten sposob jakis szacunek
    dla drugiej strony. Idac na rozmowe kwalifikacyjna - idziesz jakoby na
    spotkanie biznesowe, wiec moim zdaniem garnitur moze nie jest konieczny,
    ale ubranie powinno byc odpowiednio dobrane.


    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 14. Data: 2006-09-15 08:13:42
    Temat: Re: strój na rozmowe?
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Thu, 14 Sep 2006 20:52:09 +0200, michał <m...@p...onet.pl>
    w <eec80i$e86$1@inews.gazeta.pl> napisał:

    > czy obecnie na rozmowy o prace nadal trzeba chodzić w garniturach ?
    >
    > praca w IT, bez kontaktu z klientem ;).

    A ja bym jednak wblił się w ten garnitur.
    To, że w garniturze człowiek nie czuje się swobodnie, to prawda tylko w
    autobusie/taksówce/poczekalni przd rozmową.
    Potem w grę wchodzą inne rzeczy, a garnitur mówi, że jednak poważnie
    traktujesz tych gości, którzy z tobą rozmawiają.

    Dodatkowo - jeżeli bycie w garniturze nie pomoże, to także nie
    zaszkodzi.
    Brak garnituru zaszkodzić może.

    Bo to, w czym będziesz mógł przychodzić do pracy później, to całkiem
    inna broszka.

    > michał.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 15. Data: 2006-09-15 08:25:29
    Temat: Re: strój na rozmowe?
    Od: "Tomek P." <a...@y...pl>

    Dnia 15-09-2006 o 10:13:42 Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
    napisał(a):


    > Bo to, w czym będziesz mógł przychodzić do pracy później, to całkiem
    > inna broszka.
    >

    Oto właśnie sedno. Rozmowa kwalifikacyjna to spotkanie handlowe - i należy
    stosownie się do tych okoliczności ubrać. Niezależnie od tego, czy sama
    praca to ma być odkurzanie w serwerowni czy siedzenie na kasie w
    hipermarkecie.

    --
    kilka bezsensownych słów poprzedzających link do strony
    http://tomaszplokarz.wordpress.com - już nie tylko La Linea ;)


  • 16. Data: 2006-09-15 09:10:23
    Temat: Re: strój na rozmowe?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:eedild$fmg$3@nemesis.news.tpi.pl AKWinner
    <e...@w...pl> pisze:

    >>> Napewno taki czlowiek w przyszlosci bedzie sumienny.
    >> Może będzie, może nie. A jeśli NA PEWNO nie bedzie młotem robiącym
    >> żenujące błędy w ojczystym języku?
    > Skąd ten jad???
    Coraz częściej drażni mnie niechlujstwo językowe i skandaliczne orty.
    Żeby jeszcze słowników nie było...


  • 17. Data: 2006-09-15 09:14:18
    Temat: Re: strój na rozmowe?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:eedkla$v11$1@news.onet.pl Tomasz Kaczanowski
    <k...@p...onet.pl> pisze:

    >>> czy obecnie na rozmowy o prace nadal trzeba chodzić w garniturach ?
    >> Nie znam przepisu, który by to regulował zarówno w przeszłości jak i
    >> obecnie.
    >> Garnitur nie czyni głupca mądrym, brak garnituru nie czyni mądrego
    >> głupim. Zatem garnitur czy jego brak o niczym w zasadzie nie świadczy.
    >> Jeśli druga strona rozmowy o pracę tego nie rozumie lub ignoruje to
    >> znaczy, że masz do czynienia z głupcem właśnie, czas więc tracisz.
    > Z jednej strony tak, z drugiej, w bylej firmie, jak jechalismy z pierwsza
    > wizyta do firmy z ktora mielismy wspolpracowac, to nikt nie wyobrazal
    > sobie inaczej sie ubrac niz oficjalnie.
    Niegdyś idąc do teatru czy filharmonii w ogóle nie myślałem o stroju, bo
    było mi oczywiste, że zakładam garnitur i krawat. Był to rodzaj jakiejś
    celebry. Ludzie w dżinsach, swetrach i adidasach wydawali mi się tam wtedy
    nie na miejscu. Potem paru takich poznałem, pogadałem, zobaczyłem jacy są. I
    zdanie co do stroju zaczęło mi się zmieniać na takie, jak zapodałem wyżej.
    Naturalnie nic złego (a wręcz przeciwnie) w tym, jeśli ktoś eleganckim
    strojem _chce_ podkreślić wagę sytuacji czy miejsca. Jednak autor pytał czy
    _trzeba_ czyli o konieczność.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 18. Data: 2006-09-15 09:39:40
    Temat: Re: strój na rozmowe?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Jotte wrote:
    > W wiadomości news:eedkla$v11$1@news.onet.pl Tomasz Kaczanowski
    > <k...@p...onet.pl> pisze:
    >
    >>>> czy obecnie na rozmowy o prace nadal trzeba chodzić w garniturach ?
    >>> Nie znam przepisu, który by to regulował zarówno w przeszłości jak i
    >>> obecnie.
    >>> Garnitur nie czyni głupca mądrym, brak garnituru nie czyni mądrego
    >>> głupim. Zatem garnitur czy jego brak o niczym w zasadzie nie świadczy.
    >>> Jeśli druga strona rozmowy o pracę tego nie rozumie lub ignoruje to
    >>> znaczy, że masz do czynienia z głupcem właśnie, czas więc tracisz.
    >> Z jednej strony tak, z drugiej, w bylej firmie, jak jechalismy z pierwsza
    >> wizyta do firmy z ktora mielismy wspolpracowac, to nikt nie wyobrazal
    >> sobie inaczej sie ubrac niz oficjalnie.
    > Niegdyś idąc do teatru czy filharmonii w ogóle nie myślałem o stroju, bo
    > było mi oczywiste, że zakładam garnitur i krawat. Był to rodzaj jakiejś
    > celebry. Ludzie w dżinsach, swetrach i adidasach wydawali mi się tam
    > wtedy nie na miejscu.

    Mi sie do tej pory wydaja nie namiejscu w teatrze czy filharmonii. Nawet
    idac na koncert Take 6, ktory byl w teatrze nie wyobrazalem sobie jak
    nie zalozyc marynarki, fakt, ze na czarny golf, ale jednak. Krawatow
    ogolnie nie lubie wiec ich nie nosze, ale pewna gala w takich miejscach
    obowiazywac powinna. Inaczej bedzie tak jak w multipleksach i podczas
    przedstawienia beda zajadac sie popkornem siorbiac kole.


    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 19. Data: 2006-09-15 20:31:46
    Temat: Re: strój na rozmowe?
    Od: "Domin" <m...@v...pl>

    > U "Nas"??? Nie u "nas"??

    OK - moj blad

    > Podaj nazwę "waszej" firmy, żeby ktoś przypadkiem do "was" nie zbłądził
    > niepotrzebnie.

    Nie to jest tematem dyskusji.

    > Na takich was jak "Was" to czasu szkoda...

    Skoro tak twierdzisz :-)

    > A jeśli NA PEWNO nie bedzie młotem robiącym żenujące błędy w ojczystym
    > języku?

    Wazne zeby nie byl mlotem, blad sie moze czasem zdarzyc

    --
    Pozdrawiam
    Domin



  • 20. Data: 2006-09-16 11:41:37
    Temat: Re: strój na rozmowe?
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Jakub Lisowski [Fri, 15 Sep 2006 08:13:42 +0000 (UTC)]:


    > A ja bym jednak wblił się w ten garnitur.
    > To, że w garniturze człowiek nie czuje się swobodnie,
    > to prawda tylko w autobusie/taksówce/poczekalni przd
    > rozmową.

    Bynajmniej. Garnitur wymaga jednak samym krojem i stylem
    określonych nawyków odnośnie poruszania się. Ludzie, którzy
    noszą garnitury, w trochę inny sposób dobierają też sam
    strój, dodatki. Ponieważ dla nich jest to naturalne.

    I zapewniam Cię, że na pierwszy rzut oka widać, kto w tym
    gajorku czasami chodzi, a kto się w niego wbił po X latach
    na godzinną rozmowę. Ci drudzy potrafią koszmarne wrażenie
    wręcz wywołać...


    Kira

    --
    /(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
    \o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1