eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › referencje - w dobrym tonie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2007-01-12 05:49:02
    Temat: Re: referencje - w dobrym tonie?
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    Grzegorz Brycki wrote:


    >
    > W ten sposób, każdy "obrażony" pracodawca może nei wystwić referencji
    > najlepszemu pracownikowi, tylko dlatego że czuje się urażony z takich
    > lub innych względów - zupełnie tak naprawdę nie patrząc na prawdziwą
    > wartość pracownika.
    >
    > Nadal sądzicie, że w takim przypadku pracodawca nie ma obowiązku
    > wystawić dobrych referencji a jeśli tego nie robi jest zwykłym chamem?


    Nikt nie ma obowiazku wystawiac referencji.

    Referencje sa szanowane nie tylko ze wzgledu na ich tresc, ale i na to,
    ze fakt ich wystawienia swiadczy o rozstaniu z pracodawca w kulturalny i
    przyjazny sposob. Sa sytuacje, gdy jest to niemozliwe ze wzgledu na
    postepowanie ktorejs ze stron, ale to sa sytuacje typu _ciezkie_
    naruszenie obowiazkow.

    Rozstania w zyciu i biznesie sa generalnie trudne i umiejetnosc
    poradzenia sobie z tym tak, zeby sie rozstawac w przyjazni, swiadczy o
    wysokiej kulturze i zdolnosciach negocjacyjnych/umiejetnosci wspolpracy.
    Żądajacym referencji pracodawcom czesto chodzi o zobaczenie dowodu
    wlasnie tego, a nie o sama tresc laurki, ktora jest zwykle standardowa :)

    I.

    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533


  • 12. Data: 2007-01-12 08:13:31
    Temat: Re: referencje - w dobrym tonie?
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Fri, 12 Jan 2007 18:49:02 +1300, Immona <c...@n...gmailu>
    w <eo77gl$54g$1@inews.gazeta.pl> napisał:

    > Grzegorz Brycki wrote:
    >
    >> W ten sposób, każdy "obrażony" pracodawca może nei wystwić referencji
    >> najlepszemu pracownikowi, tylko dlatego że czuje się urażony z takich
    >> lub innych względów - zupełnie tak naprawdę nie patrząc na prawdziwą
    >> wartość pracownika.
    >>
    >> Nadal sądzicie, że w takim przypadku pracodawca nie ma obowiązku
    >> wystawić dobrych referencji a jeśli tego nie robi jest zwykłym chamem?
    >
    > Nikt nie ma obowiazku wystawiac referencji.
    >
    > Referencje sa szanowane nie tylko ze wzgledu na ich tresc, ale i na to,
    > ze fakt ich wystawienia swiadczy o rozstaniu z pracodawca w kulturalny i
    > przyjazny sposob. Sa sytuacje, gdy jest to niemozliwe ze wzgledu na
    > postepowanie ktorejs ze stron, ale to sa sytuacje typu _ciezkie_
    > naruszenie obowiazkow.

    E tam.
    Z mojej pierwszej pracy na etat nawet nie chciałbym referencji, bo po
    prostu nikt nie miał merytorycznego przygotowania, żeby ocenić moją
    robotę - byłem tonerowym.
    A podejście osób, które ewentualnie owe referencje wystawić by mogły
    były takie, ze wszystko ma działać teraz zaraz naraz sposobem
    gospodarskim (o, to jest fajny tekst oznaczający, że nie będzie kasy na
    cokolwiek, a wszystko ma działać).

    Z kolejnym też nie było różowo, bo były listy typu "szkolenie BHP w
    sobotę o 13, czas nie wliczany do nadgodzin", a potem próby władoweania
    mnie w umowę na 5 lat bez 2 tygodni wypowiedzenia w momencie gdy miałem
    dopracować 23 dni.

    > Rozstania w zyciu i biznesie sa generalnie trudne i umiejetnosc
    > poradzenia sobie z tym tak, zeby sie rozstawac w przyjazni, swiadczy o
    > wysokiej kulturze i zdolnosciach negocjacyjnych/umiejetnosci wspolpracy.

    Wszystko się sypie w negocjacjach, gdy jedna ze stron leci w kulki.
    Dośc często jest tak, że pracodawca leci w kulki, pracownik się wnerwia
    i kładzie papiery, oczywiście ewentualne referencje od pracodawcy nie
    byłyby dobre, bo pracownik śmiał egzekwowac swoje prawa, do prawa do
    wypowiedzenia umowy włącznie.

    > Żądajacym referencji pracodawcom czesto chodzi o zobaczenie dowodu
    > wlasnie tego, a nie o sama tresc laurki, ktora jest zwykle standardowa :)

    No to się opowiada potencjalnemu przyszłemu pracodawcy o
    okolicznościach, przy okazji uświadomi to, jakie są granice tolerancji
    pracownika.

    > I.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 13. Data: 2007-01-12 16:07:16
    Temat: Re: referencje - w dobrym tonie?
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Grzegorz Brycki [Thu, 11 Jan 2007 22:36:21 +0100]:


    > teraz wziąć i przejść się na grupa prawo i zapytać o to czy
    > można ukarać dobrego pracownika [...] tym ze mu sie nie wystawia
    > referencji

    Ale to nie jest kara. Tak samo możesz postawić komuś pizzę
    - ale nie masz takiego obowiązku; toteż jak nie postawisz,
    to ten ktoś cię nie ma za co ciągać po sądach...


    Kira


    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net/ ~
    \o)/ * NFZ won * SkypeTV * Wieczne Dziecko *
    Kira F. ~ I am what I am, I do what I want ~

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1