eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › ile pracodawca moze....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2004-03-31 13:42:42
    Temat: Re: ile pracodawca moze....
    Od: "Pe.Ka" <c...@t...cy>

    Dnia 04-03-31 14:18, osoba przedstawiająca się jako "Los Michalos"
    napisała co następuje:

    > Jesli praktyka taka bylaby zgodna z prawem to mozna by konstruowac takie
    > umowy o prace gdzie "premia" stanowi nawet 99% podstawowej pensji i w razie
    > jakichkolwiek zastrzezen ze strony pracodawcy "premia" moglaby by byc
    > pracownikowi odbierana.

    E tam. Premia uznaniowa jest dość często spotkanym skladnikiem
    wynagrodzenia. Ma znaczenie motywujące ale często też motywujące
    negatywnie. Pełni rolę swoistego straszaka np. "jak nie zrobisz tego i
    tego to ci po premii pojadę...".
    Jest to jednakże _dodatkowy_ składnik wynagrodzenia. Stawka zasadnicza
    wynagrodzenia na umowie o pracę musi być podana konkretnie i nie ma
    możliwości żeby w kwocie podanej na umowie zawierało się coś więcej.
    Wysokość tejże kwoty jest również chroniona przez prawo. Pozostałe
    składniki regulują odrębne punkty umowy lub (jeśli istnieje) zakladowy
    regulamin kar i wynagrodzeń.
    Pracownik nie może otrzymać mniejszej kwoty niż podanana w umowie.
    Jedynym wyjątkiem jest nieobecność za którą pracownik dostanie (lub nie
    w zależności od rodzaju nieobecności) wynagrodzenie odrębne.

    Pozdrawiam

    --
    _ _ _
    _|_|_ //\ Paweł Kruk : peka1972(at)gazeta(punkt)pl //\
    (o o) // / ICQ:288966854 // Mozilla 1.6PL // GG:2091615 // /
    ooO--(_)--Ooo--// /---------------//---------------//-------------// /-


  • 12. Data: 2004-03-31 22:36:59
    Temat: Re: ile pracodawca moze....
    Od: Catbert <v...@w...pl>

    On 3/31/2004 3:42 PM, Pe.Ka wrote:

    > Dnia 04-03-31 14:18, osoba przedstawiająca się jako "Los Michalos"
    > napisała co następuje:
    >
    >> Jesli praktyka taka bylaby zgodna z prawem to mozna by konstruowac takie
    >> umowy o prace gdzie "premia" stanowi nawet 99% podstawowej pensji i w
    >> razie
    >> jakichkolwiek zastrzezen ze strony pracodawcy "premia" moglaby by byc
    >> pracownikowi odbierana.
    >
    >
    > E tam. Premia uznaniowa jest dość często spotkanym skladnikiem
    > wynagrodzenia. Ma znaczenie motywujące ale często też motywujące
    > negatywnie. Pełni rolę swoistego straszaka np. "jak nie zrobisz tego i
    > tego to ci po premii pojadę...".
    [...]

    Taka koncepcja premii sięga czasów komuny.
    Premia nie jest czymś, co się zabiera, lecz czyms co daje, jeżeli ktoś
    dobrze pracuje i firmę stać na to.
    Normalna umowa o pracę wygląda tak, że wynagrodzenie zasadnicze wynosi
    tyle i tyle, a co ponadto leży w gestii pracodawcy i jest wyacane na
    zasadzie dobrowolności, nawet jeżeli jest powtarzane regularnie i bez
    specjalnego uzasadnienia.

    Pzdr: Catbert


  • 13. Data: 2004-03-31 22:47:56
    Temat: Re: ile pracodawca moze....
    Od: Catbert <v...@w...pl>

    On 3/31/2004 12:25 PM, Los Michalos wrote:

    > Witam!
    >
    > Znam lepszy przypadek - w firmie ktorej pracowalem pracodawca zawieral w
    > pensji tzw. "premie". Owa "premia" stanowila 30% wynagrodzenia i jesli
    > szefowi cos sie nie spodobalo to przy wyplacie pracownik nie dostawal
    > "premi" czyli jego pensja byla o te 30% uszczuplona. Oczywiscie jest to
    > bezprawne i wlasciwie mozna bylo sie na to nie godzic ale w praktyce
    > oznaczalo to pozegnanie sie z praca.
    >
    > Zas co do zniszczenia mienia pracowniczego (wspomniane zalanie laptopa kawa
    > itp.) to mysle ze zgodnie z KP mozna by probowac zastosowac Art. 117. § 2.
    > ktory brzmi : "Pracownik nie ponosi ryzyka zwiazanego z działalnoscia
    > pracodawcy, a w szczegolnosci nie odpowiada za szkode wynikla w zwiazku z
    > dzialaniem w granicach dopuszczalnego ryzyka. "
    > Wiec mysle ze takie historie mozna uznac za wlasnie dopuszczalne ryzyko.

    Pracownik nie ponosi ryzyka w przypadku, gdy np. zamówił towar i ten
    towar przestał być modny i się nie sprzedaje, sczególnie, gdy zrobił to
    działając w dobrej wierze i w oparciu o posiadane rzetelne informacje.

    Natomiast zalanie laptopa kawą to rażące niedbalstwo, brak poszanowania
    narzędzi pracy lub zwykłe niechlujstwo.
    Ile razy pracownik zalałby laptopa kawą, gdyby ten laptop kupił z
    własnej pensji?
    Pracodawca może odpuścić - jednakże dostanie to, za co nagradza -
    zalewanie laptopów będzie się powtarzać;
    Osobiście nie wyrzuciłbym nikogo za samo zalanie laptopa - natomiast w
    połaczeniu z argumentem, że jest to "moje ryzyko" zalewający pracowałby
    tyle, ile zajęłoby mi wypisanie wypowiedzenia - bez względu na cenę -
    ktoś, kto tak podchodzi do roboty, tzn. leje dosłownie i w przenośni na
    mienie firmy i zasłania się kodeksem zasługuje na to by żywić się na
    śmietniku.

    Catbert EHRM


  • 14. Data: 2004-03-31 23:12:52
    Temat: Re: ile pracodawca moze....
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:c4fh6b$osj$1@korweta.task.gda.pl...
    > On 3/31/2004 3:42 PM, Pe.Ka wrote:
    >
    > > Dnia 04-03-31 14:18, osoba przedstawiająca się jako "Los Michalos"
    > > napisała co następuje:
    > >
    > >> Jesli praktyka taka bylaby zgodna z prawem to mozna by konstruowac
    takie
    > >> umowy o prace gdzie "premia" stanowi nawet 99% podstawowej pensji i w
    > >> razie
    > >> jakichkolwiek zastrzezen ze strony pracodawcy "premia" moglaby by byc
    > >> pracownikowi odbierana.
    > >
    > >
    > > E tam. Premia uznaniowa jest dość często spotkanym skladnikiem
    > > wynagrodzenia. Ma znaczenie motywujące ale często też motywujące
    > > negatywnie. Pełni rolę swoistego straszaka np. "jak nie zrobisz tego i
    > > tego to ci po premii pojadę...".
    > [...]
    >
    > Taka koncepcja premii sięga czasów komuny.
    > Premia nie jest czymś, co się zabiera, lecz czyms co daje, jeżeli ktoś
    > dobrze pracuje i firmę stać na to.


    Oj.....Pamietam jeszcze premie "regulaminowe" a nie "uznaniowe" gdzie
    pracodawca , czy przelozony na pismie uzasadnial przyczyne zmniejszonej czy
    zabranej premii :)))...a wkurzony pracownik odwolywal sie do zwiazkow
    wymachujac tym "nieuzasadnionym" uzasadnieniem :))))

    > Normalna umowa o pracę wygląda tak, że wynagrodzenie zasadnicze wynosi
    > tyle i tyle, a co ponadto leży w gestii pracodawcy i jest wyacane na
    > zasadzie dobrowolności, nawet jeżeli jest powtarzane regularnie i bez
    > specjalnego uzasadnienia.

    Tylko jedna rzecz jest interesujaca w watku, czy pracownikowi w umowie
    wpisano podzial zasadnicza+premia i czy byl poinformowany o takim
    rozdzieleniu wynagrodzenia jak sie przyjmowal.. Bo jesli faktycznie
    wynegocjowal wynagrodzenie 3000 a po miesiacu przy wyplacie okazalo sie, ze
    to oznacza 700+2300 premii uznaniowej, to moze byc wkurzony.
    pzdr
    Krzysztof
    > Pzdr: Catbert


    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.634 / Virus Database: 406 - Release Date: 04-03-18



  • 15. Data: 2004-03-31 23:21:53
    Temat: Re: ile pracodawca moze....
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Los Michalos" <ukrn2001@USUN_TOpoczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:c4ecqr$nes$1@news.onet.pl...
    >>
    > Wydaje mi sie ze juz sam fakt ustalenia w umowie o prace "premii"
    > zawierajacej sie w podstawowej pensji jest juz szwindlem.

    Jak dokladnie jest wpisane w umowie?

    800 zl + do 30% premii i z tych 30% jest obcinane
    czy 800 zl i obcinane jest z 800 zl (jedynej kwoty wpisanej na umowie)
    pzdr
    Krzysztof


    > Pozdrav
    >
    > Los Michalos
    >
    >


    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.634 / Virus Database: 406 - Release Date: 04-03-18



  • 16. Data: 2004-04-01 23:18:56
    Temat: Re: ile pracodawca moze....
    Od: "noHuman" <n...@o...pl>

    Jak dobrze kolaże to jesli podpisałeś "odowiedzialność" to do 3 krotnej
    pensji ale nigdy całej na raz tylko w ratach




  • 17. Data: 2004-04-02 17:21:16
    Temat: Re: ile pracodawca moze....
    Od: "adi" <f...@w...to.poczta.onet.pl>


    "mierzwoj" <mierzwoj@WYWAL_TOpoczta.onet.pl> wrote in message
    news:Xns94BCB993778D3mierzwojpocztaonetpl@213.180.12
    8.20...
    > czesc
    >
    > ....maksymalnie zdjac z pensji w ramach jakiejs kary?
    >
    ZTCW to min 840 ma ci zostac
    adi


  • 18. Data: 2004-04-02 17:59:56
    Temat: Re: ile pracodawca moze....
    Od: "gasper" <g...@p...com>

    Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:c4fhqs$rt0$1@korweta.task.gda.pl...
    > Natomiast zalanie laptopa kawą to rażące niedbalstwo, brak poszanowania
    > narzędzi pracy lub zwykłe niechlujstwo.
    > Ile razy pracownik zalałby laptopa kawą, gdyby ten laptop kupił z
    > własnej pensji?
    > Pracodawca może odpuścić - jednakże dostanie to, za co nagradza -
    > zalewanie laptopów będzie się powtarzać;
    > Osobiście nie wyrzuciłbym nikogo za samo zalanie laptopa - natomiast w
    > połaczeniu z argumentem, że jest to "moje ryzyko" zalewający pracowałby
    > tyle, ile zajęłoby mi wypisanie wypowiedzenia - bez względu na cenę -
    > ktoś, kto tak podchodzi do roboty, tzn. leje dosłownie i w przenośni na
    > mienie firmy i zasłania się kodeksem zasługuje na to by żywić się na
    > śmietniku.

    u mnie by pracował tak długo, az nie spłaciłby laptopa ;-)

    Pozdrawiam



  • 19. Data: 2004-04-03 10:50:17
    Temat: Re: ile pracodawca moze....
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    gasper; <c4kq5g$q47$1@inews.gazeta.pl> :

    > Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:c4fhqs$rt0$1@korweta.task.gda.pl...
    > > Natomiast zalanie laptopa kawą to rażące niedbalstwo, brak poszanowania
    > > narzędzi pracy lub zwykłe niechlujstwo.
    > > Ile razy pracownik zalałby laptopa kawą, gdyby ten laptop kupił z
    > > własnej pensji?
    > > Pracodawca może odpuścić - jednakże dostanie to, za co nagradza -
    > > zalewanie laptopów będzie się powtarzać;
    > > Osobiście nie wyrzuciłbym nikogo za samo zalanie laptopa - natomiast w
    > > połaczeniu z argumentem, że jest to "moje ryzyko" zalewający pracowałby
    > > tyle, ile zajęłoby mi wypisanie wypowiedzenia - bez względu na cenę -
    > > ktoś, kto tak podchodzi do roboty, tzn. leje dosłownie i w przenośni na
    > > mienie firmy i zasłania się kodeksem zasługuje na to by żywić się na
    > > śmietniku.
    >
    > u mnie by pracował tak długo, az nie spłaciłby laptopa ;-)

    Tak przy okazji trochę "manipulujecie" - coś z tego laptopa dało by się
    odratować - ekran, bebechy - może klawiaturę szlag by trafił, ale ona
    jest i tak lepsza niż z desktopie, więc po przemyciu pianką może i by
    zadziałała. Przepis o nie piciu kawy przy kompie jest faktycznie
    związany ze statystycznie wyższym ryzykiem [które czasami!! się sprawdza
    - i w sumie jest wyprowadzony na zasadzie tych sprawdzalnych wypadków],
    ale obwiniony musi sam doświadczyć jego znaczenia, inaczej nie zrozumie
    - to coś jak "wiedza przedsiębiorstwa" - taka osoba będzie pilnowała
    innych.

    Co do "odpowiedzialności" - osoba, która uznała by swoją winę,
    pozostawił bym, osobę, która zwalała by całą [!!!] winę na otoczenie
    wywalił bym [swoją drogą - nie mam zamiaru pisać zaimka zwrotnego razem
    z czasownikiem, więc jeżeli popełniłem błąd to i tak go nie zmienię ;)]
    - to kwestia konstytucji takiej osoby i pewnej dozy pokory. Inna sprawa,
    że zwolnienie "winnego" z odpowiedzialności finansowej można uznać też
    za element motywacyjny, oczywiście w pewnym zakresie - osoba przyznająca
    się do winy, zwolniona z odpowiedzialności finansowej, starała by się
    "odpracować" swoją winę i zapewne czuła by wdzięczność za zwolnienie jej
    z odpowiedzialności finansowej - ale to jest konstrukcja, którą trzeba
    na bierząco kontrolować.

    Flyer
    --
    Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
    ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1