"kingram" <k...@M...net> wrote in message
news:3E620C8C.4D5534E5@MO4SPAMgmx.net...
> Wrangler wrote:
> >
<cut>
> Owszem tez to widze, na zielone swiatelko w tunelu przyjdzie nam chyba
> jeszcze zaczekac...

Powiedziec 'troche' i nazwac to eufemizmem to jeszcze zbyt wiele:)

> Skoro (dot. branzy informatycznej) zwalnia sie ludzi w takich firmach
> jak Prokom, ktorzy sa naprawde bardzo dobrymi fachowcami, to nie
> swiadczy to najlepiej o polskim rynku pracy...

O ile wiem ze zwolnionej ekipy w Handlowym nikt! jeszcze nie znalazl pracy -
a cos musieli umiec. To chyba o rynku mowi wszystko...

> W niemczech jest podobnie chociaz w mniejszej skali...
> W Monachium bezrobocie w 2002 roku osiagnelo najwyzszy poziom od
> zakonczenia wojny, a IHK oglosila rekordowa liczbe bankructw - ponad
> 3500 przedsiebiorstw...

I skonczylo sie opowiadanie o tym, jak to informatycy beda mieli dobrze -
mialo brakowac na miliona w samych Stanach do 2010 roku - a ja cos czuje ze
bedzie milion za duzo.

> Pytanie - kto stoi (ludzie, kregi ludzi, najbogatsi i majacy najwieksze
> wplywy inwestorzy?) za takim naglym zalamaniem rynkowym, i jaki ma w tym
> cel?
>
No akurat spisku bym sie tu nie doszukiwal - jak widzialem w czyims siegu:
'To nie jest paranoja kiedy myslisz, ze wszyscy sa przeciwko Tobie - to
zdrowy rozsadek. Paranoja jest wtedy, kiedy myslisz ze sa w zmowie' :))
pozdr
/p