eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjewymagania stanowiska drukarz › Re: wymagania stanowiska drukarz
  • Data: 2005-05-19 11:05:46
    Temat: Re: wymagania stanowiska drukarz
    Od: "Maciek Sobczyk" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "T.Omasz" <t...@x...pl> napisał w wiadomości
    news:op.sq0onrzv66u498@blaster...
    > Dnia Thu, 19 May 2005 11:44:46 +0200, Maciek Sobczyk <m...@o...pl>
    > napisał:
    >
    >
    > > Mam wrażenie, że tak brzmiące ogłoszenie bardzo zawęzi grono kandydatów,
    > > bo
    > > zapowiada ostrą selekcję i wysoką nieufność rekrutujących.
    > >
    > > Dzięki za pomoc
    > >
    >
    > Zalezy od sformułowań, moim zdaniem. Mam wrażenie, że nie wierzysz, że
    > odpowiedni kandydaci istnieją na rynku.
    Ani wierzę ani nie wierzę. Nie znam za bardzo tego rynku. Nie chciałbym
    dawać zbyt "liberalnego" ogłoszenia żeby nie produkować kolejnych
    frustratów - tych, którzy wyślą CV w przekonaniu, że są optymalnymi
    kandydatami i może dostaną w zamian od mojego klienta ciszę. Nie chcę też
    narażać klienta na spotkania z ludźmi, dla których drukowanie wizytówek na
    plujce i drukowanie plakatów to to samo. I oczywiście nie chcę dać
    ogłoszenia w stylu: "tuż po studiach, 15 lat stażu, 5 języków".

    > A pomocą bym tego nie nazwał, bo kimże ja jestem? Pisze raczej z punktu
    > widzenia "drugiej strony" - chciałbym kiedyś zobaczyć takie ogłoszenie,
    No i o to chodzi. To właśnie ta "druga strona" zobaczy, oceni i być może
    odpowie. Tak na marginesie - tworzenie wizerunku optymalnego przedstawiciela
    "drugiej strony" czasami trwa tyle samo, co sama rekrutacja.

    >Widziałbym to tak: ktoś szuka
    > odpowiednich ludzi do takiej-to-a-takiej konkretnej roboty, a ja UMIAŁBYM
    > to robić! Jest szansa, że jeśli potrafię o tym przekonać, to nie zginę
    Z tego co piszesz łatwo wywnioskować, jak nazywa się optymalny kandydat.
    Jest to niejaki Bill Szekspir, który z pewnością, gdyby żył, przekonałby
    swoim listem motywacyjnym ;-) A być może byłby zwykłym "generatorem
    odpadów".

    A na serio: w grę wchodzi ryzyko strat, jakie narobi kandydat. Wydaje mi
    się, że to co przekona do kandydata to tylko suche fakty. I to właściwie
    byłaby odpowiedź na moje pytanie, gdyby nie inny fakt, że i tak każdy pod
    pojęciem "fakty" zrozumie coś innego. Jeden napisze suche fakty z życiorysu
    (łącznie z miejscem urodzenia, co jest kompletnie debilnie nieprzydatne),
    inny szczegółowo opisze edukację a jeszcze inny w liście motywacyjnym zawrze
    litanię do o.Gutenberga, co mnie też nie urządza. Stąd potrzeba stworzyć
    listę odpowiednich kryteriów.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1