> Nie wiem skąd masz takie informacje - ale ja się wykpiłem własnie
> posiadaniem żony - i wojo nie ma kasy, aby płacić rozłąkowe...

Jeśli nie ma kasy to i tak nie jest argument. Zależy to tylko od prywatnego
zdania "pana" z WKU. Prawnie podlega delikwent służbie i tyle. A co do
studiów to też jest nota prawna, która mówi, że WkU nie ma Prawa powoływać
studentów dziennych i zaocznych, jeśli nie studiują na poziomieobecnego
wykształcenia. Czyli jeśli masz inżyniera i studiujesz jeszcze raz inżyniera
tyle, że na innym kierunku to mogą cię powołać. A jak na magisterskich to
cie mogą cmoknąć... wiecie gdzie. Byłem niedawno w WKU i tak mi powiedział
ten "pan" od poborowych.

Ale ogólnie wojsko nie ma kasy i byle powód wystarczy aby nie isc.

Kudłaty



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/